Prawie miesiąc temu informowaliśmy o tym, że Ferdinand Chi Fon, piłkarz Floty Świnoujście, rozbił się samochodem na reklamie Lidla i zniknął. Teraz wiemy, co było powodem takiego obrotu sprawy.


Ostatnio oficjalna Floty opublikowała zdjęcia z podsumowania sezonu drużyny rezerw i trampkarzy. Na niektórych z nich był Kameruńczyk. W związku z tym, że świnoujski klub nie opublikował żadnego materiału wyjaśniającego wcześniej wspomniane zdarzenie, postanowiliśmy zadzwonić do samego zainteresowanego.

Powodem kolizji nie był stan wskazujący poszkodowanego, jak głosiły niektóre plotki, tylko... kiełbasa. - Zatrułem się nią - od razu mówi były gracz m.in. Pogoni Szczecin. - Zacząłem wymiotować i straciłem panowanie nad pojazdem - tłumaczy.

- Rzadko jadam tłuste rzeczy. Po ich spożyciu zawsze mam problemy. Jeszcze na dodatek skonsumowałem ją na pusty żołądek. Mam za swoje - mówi nam piłkarz.

Nie są to przyjemne tematy. Tę tezę popiera również Chi Fon: - Gdy o tym myślę, to mnie głowa boli.

Teraz Kameruńczyk jest już jednak w pełni sił. - Tydzień później zagrałem cały mecz w rezerwach Floty z Kastą Szczecin- Majowe w lidze okręgowej - dodaje na koniec.

Flota Świnoujście jest bliska wycofania się z pierwszej ligi! Klub potrzebuje pieniędzy na funkcjonowanie, a wiele wskazuje na to, że nie uda się ich zdobyć. W czwartek Rada Miasta Świnoujścia odrzuciła wniosek o kolejne dofinansowanie zespołu.

http://www.youtube.com/watch?v=9uabBkDSuj8&feature=g-all-u

tak odnośnie tego, sa wakacje, pewnych rzeczy nie ogarniam, al e tych bzdetów wypowiedzianych przez guru to....no ja nie moge,co ten czlek tam robi?