Odp: I liga, komentarze, newsy, wyniki... - 20/09/2009 17:14
Póki co Flota wraca na fotel lidera, ciekaw jestem jak się zaprezentuje Górnik czy porażka z Pogonią okaże się motywującą i zmiażdży w dniu dzisiejszym Znicz czy wręcz przeciwnie.
Wszyscy co nam źle życzyli, mówili byśmy skończyli
to w tej chwili zobaczyli jak bardzo się pomylili
edit.
75 - Obie drużyny i trójka sędziowska udają się w kierunku szatni. O 21:00 zostanie podjęta decyzja czy mecz zostanie dokończony dziś, czy w innym terminie.
75 - Na stadionie w Pruszkowie zgasły wszystkie 4 jupitery, a palą się tylko lampy awaryjne. Na razie piłkarze obu drużyn biegają po boisku by utrzymać temperaturę ciała.
75 - Oświetlenie murawy bardzo słabe i nie ulega poprawie. A do gry w Górniku przygotowany jest już Mariusz Dzienis.
75 - Na stadionie w Pruszkowie zgasło światło Gra przerwana...
Ostatnio edytowany przez: Dal.., 20 września 2009, 20:50 [2 raz(y)]
Uwaga na pana słupińskiego , oby Wam się nie trafiły zawody z jego udziałem.
A tak ocenił pracę sędziego obserwator z PZPN:
Trzeba go wyrzucić z pierwszej ligi - krzyczał na trybunach rozgorączkowany i zdenerwowany obserwator PZPN Roman Kostrzewski. Tymi słowami skomentował prace Marcina Słupińskiego, prowadzącego mecz Flota - Warta.
Więc zapewne nie będzie miał możliwość prowadzenia meczów 1-ligowych.
Odp: I liga, komentarze, newsy, wyniki... - 21/09/2009 17:14
Przed meczem 9. kolejki Unibet 1. ligi pomiędzy ŁKS-em Łódź a Flotą Świnoujście delegat PZPN wyznaczony na to spotkanie groził spikerowi, że jeśli w wyjaśnieniu przyczyn minuty ciszy padną słowa "napaść", "agresja", czy "Rosja", łódzki klub zostanie surowo ukarany - informuje serwis Legialive.pl
Najwidoczniej zdaniem delegata PZPN 17 września 1939 roku w Polsce nie miała miejsca żadna napaść. Trzeba przyznać, że to dosyć specyficzna interpretacja historii.
Najwyraźniej nie wszyscy w Polsce wiedzą jeszcze, że Związek Radziecki w 1939 roku nie wkroczył do Polski z bratnią pomocą...
Kibice ŁKS-u wywiesili na płocie transparent "17.IX.1939 - Chwała Obrońcom Polskości" z przekreślonym sierpem i młotem. Nie spodobało się to wspomnianemu już delegatowi, który od razu postraszył klub surowymi karami. To absurdalne i niedorzeczne zachowanie.
Najbardziej frustrujące w całej sytuacji jest fakt, że PZPN nic sobie nie robi z krytyki i nadal wszystkim kibicom śmieje się w twarz. Jak mówił jeden z działaczy PZPN: "Możecie sobie mówić, możecie sobie krytykować... My jesteśmy beton, my jesteśmy żelbeton, będziemy się trzymać i nikt nas nie ruszy"
Najbardziej frustrujące w całej sytuacji jest fakt, że PZPN nic sobie nie robi z krytyki i nadal wszystkim kibicom śmieje się w twarz. Jak mówił jeden z działaczy PZPN: "Możecie sobie mówić, możecie sobie krytykować... My jesteśmy beton, my jesteśmy żelbeton, będziemy się trzymać i nikt nas nie ruszy"
Odp: I liga, komentarze, newsy, wyniki... - 22/09/2009 16:52Widzew Łódź zajmuje pierwsze, a nie piąte miejsce w tabeli I ligi. Przewodniczący Wydziału Gier PZPN, Wojciech Jugo, poinformował, że nie ma podstaw prawnych, aby odejmować Widzewowi sześciu punktów za udział w korupcji.
- Na podstawie § 4 ust. 4 Regulaminu Wydziału Gier PZPN, Wydział Gier PZPN informuje, iż w związku z brakiem podstawy prawnej do odliczania klubowi Widzew Łódź S.A. w sezonie 2009/2010 sześciu punktów w rozgrywkach I ligi, co stanowi efekt wyroku Trybunału Arbitrażowego do Spraw Sportu przy Polskim Komitecie Olimpijskim z 25 sierpnia 2009 roku (sygn. akt 13/S/200, w tabeli rozgrywek I ligi nie należy aktualnie uwzględniać ujemnych punktów przy obliczaniu dorobku tego klubu - poinformował Wojciech Jugo.
To oznacza, że Widzew zajmuje pierwsze, a nie piąte miejsce w tabeli pierwszej ligi. Łodzianie uzbierali w tym sezonie 21 punktów, a drugi Górnik Zabrze ma na swoim koncie jedno "oczko" mniej.
Widzew Łódź zajmuje pierwsze, a nie piąte miejsce w tabeli I ligi. Przewodniczący Wydziału Gier PZPN, Wojciech Jugo, poinformował, że nie ma podstaw prawnych, aby odejmować Widzewowi sześciu punktów za udział w korupcji.
- Na podstawie § 4 ust. 4 Regulaminu Wydziału Gier PZPN, Wydział Gier PZPN informuje, iż w związku z brakiem podstawy prawnej do odliczania klubowi Widzew Łódź S.A. w sezonie 2009/2010 sześciu punktów w rozgrywkach I ligi, co stanowi efekt wyroku Trybunału Arbitrażowego do Spraw Sportu przy Polskim Komitecie Olimpijskim z 25 sierpnia 2009 roku (sygn. akt 13/S/200, w tabeli rozgrywek I ligi nie należy aktualnie uwzględniać ujemnych punktów przy obliczaniu dorobku tego klubu - poinformował Wojciech Jugo.
To oznacza, że Widzew zajmuje pierwsze, a nie piąte miejsce w tabeli pierwszej ligi. Łodzianie uzbierali w tym sezonie 21 punktów, a drugi Górnik Zabrze ma na swoim koncie jedno "oczko" mniej.
Niespecjalnie zdziwiła mnie ta informacja,musiało to sie stać prędzej czy później. Lepiej teraz niz n a koniec sezonu. Kogoś mierzi to ze na szczycie tabeli są dwie drużyny z zachodniopomorkiego,czego dobitnym przykladem jest tendencyjne sędziowanie.
Niespecjalnie zdziwiła mnie ta informacja,musiało to sie stać prędzej czy później. Lepiej teraz niz n a koniec sezonu. Kogoś mierzi to ze na szczycie tabeli są dwie drużyny z zachodniopomorkiego,czego dobitnym przykladem jest tendencyjne sędziowanie.
To ciekawe jak to mozliwe , ze 2 notorycznie krzywdzone druzyny sa na 3 i 4 miejscu w tabeli. A przy odrobinie szczescia i zimnej krwi (mecze z Podbeskidziem i Leczna) mielibysmy 4 punkty wiecej na koncie i 1 miejsce w tabeli.
Przywrocenie punktow Widzewowi to akurat byla koniecznosc. Skoro sprawe degradacji musza rozpatrywac ponownie to to samo dotyczy ujemnych punktow. Jeden z niewielu przypadkow gdzie pzpn postapil slusznie , a wyzsza instancja sp... sprawe .
Młodzi piłkarze 1-ligowego ŁKS-u Łódź twierdzą, że są źle traktowani przez Tomasza Hajtę, najbardziej doświadczonego zawodnika drużyny - czytamy w łódzkim wydaniu "Gazety Wyborczej". Były wielokrotnego reprezentant Polski jest podejrzewany o mobbing młodych zawodników.
ŁKS w tabeli Unibet 1. ligi zajmuje odległe 14. miejsce i bliżej mu do spadku niż powrotu do Ekstraklasy. Słabe wynik negatywnie wpływają na atmosferę w drużynie. O tym, że w zespole jest źle świadczą słowa młodych piłkarzy ŁKS-u, którzy pod warunkiem zachowania anonimowości zdecydowali się opowiedzieć łódzkiej "Gazecie Wyborczej" o sytuacji w drużynie.
Podobno niektórzy z ełkaesiaków boją się wychodzić na boisko ponieważ obawiają się drwin ze strony Tomasza Hajty i Marcina Adamskiego. Młodzi piłkarze stwierdzili nawet, że w derbach Łodzi zagrali dobrze ponieważ na boisku nie było Hajty. - Mimo porażki byliśmy chwaleni za występ w derbach Łodzi. Uważam, że przyczynił się do tego brak w składzie Hajty. Po prostu nikt na nas nie krzyczał, nikt nas nie wyzywał - wyznali zawodnicy.
Co na to Tomasz Hajto? - Nie mówmy o kilku młodych piłkarzach, ale wyłącznie o Ostalczyku - twierdzi 37-letni obrońca. - Tomek ma 22 lata i wcale nie należy do najmłodszych w drużynie. Słyszałem, że uważa, iż stał się pośmiewiskiem. Chyba tylko dlatego, że jesienią gra bardzo słabo. Szlag mnie trafia, kiedy słyszę, że Ostalczyk i jego dziewczyna wysyłają do gazet informacje o mobbingu. Dlaczego nie napiszą, że schodząc z boiska, odezwał się wulgarnie do naszego lekarza - dodaje.
- Wszystko to jest śmiechu warte. Na całym świecie sportowcy żartują ze swoich klubowych kolegów. Nie można tym tłumaczyć beznadziejnej formy - mówi Hajto.
Jeżeli Hajto i młodsi piłkarze ŁKS-u nie znajda "wspólnego języka" to gra zespołu na pewno się nie poprawi
Albo Hajto przesadza i zbytnio kozakuje albo owi "młodzi" są takimi panienkami że jak się na nich krzyknie to już robią w pory. Tak czy inaczej oby wyjaśnili animozje... po 30 września
Wszyscy co nam źle życzyli, mówili byśmy skończyli
to w tej chwili zobaczyli jak bardzo się pomylili
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.