Sam po Nim jechałem, ale teraz szkoda mi faceta. Przydałby się. Pare meczy w 1-lidze Nam wygrał.
Już to przerabialiśmy. Na pewno więcej strat przynosił Vuk niż pożytku ze swoją marną skutecznością. Ile punktów Pogoni przez niego zostało zmarnowanych, to już jego Na prawdę nie potrzeba Pogoni gościa, który zmarnuje w żenującym stylu niemal każdą sytuację, a wyjdzie mu skuteczna akcja raz na całą rundę
Trudno się nie zgodzić, ale te trzy punkty w Łęcznej były na wagę awansu . Oczywiście nie zmienia to faktu, że nie przez przypadek przylgnął do niego przydomek "Spacerowicz".
Odp: Wzmocnienia i osłabienia Pogoni w przerwie zimowej 12/13 - 25/02/2013 01:39
Ciekaw jestem co pokaze Zwolak w Arce. Liga rusza dopiero za tydzien, a ten po sparingach juz zbiera solidna krytyke, nie widzialem jak gra w zadnym sparingu, ale zakladam, ze zlosliwosc to nie jest, bo w Gdynii robiono sobie spore nadzieje po nim, a tymczasem obrywa mu sie niemilosiernie, pewnie dlatego, ze skutecznosc ma na poziomie naszego Chalasa, nie liczac gry kontrolnej z jakims IV ligowym outsiderem czy wlasnymi rezerwami.
Miłośników talentu Sergeia Mošnikova warto poinformować o tym, że we wczorajszym meczu Górnik - Piast Estończyk nie zagrał nawet minuty. Nieco lepiej poradził sobie Bonin - wszedł na murawę w 83 minucie - jak na niego całkiem nieźle.
Miłośnikiem talentu Mosnikowa jest osoba odpowiedzialna za transfery w naszym klubie, która sprowadziła go wbrew woli ówczesnego sztabu szkoleniowego. Na tym transferze ponieśliśmy tylko straty wynikające z kontraktu zawodnika i ktoś powinien ponieść konsekwencje narażenia spółki na straty, ale skoro odpowiada się przed samym sobą, to trudno się samemu ukarać.
Te szare trybuny jeszcze zatętnią granatowo-bordowym rytmem dwudziestu tysięcy serc...
Miłośników talentu Sergeia Mošnikova warto poinformować o tym, że we wczorajszym meczu Górnik - Piast Estończyk nie zagrał nawet minuty. Nieco lepiej poradził sobie Bonin - wszedł na murawę w 83 minucie - jak na niego całkiem nieźle.
Miłośnikiem talentu Mosnikowa jest osoba odpowiedzialna za transfery w naszym klubie, która sprowadziła go wbrew woli ówczesnego sztabu szkoleniowego. Na tym transferze ponieśliśmy tylko straty wynikające z kontraktu zawodnika i ktoś powinien ponieść konsekwencje narażenia spółki na straty, ale skoro odpowiada się przed samym sobą, to trudno się samemu ukarać.
Pokaż mi klub, w którym wszystkie transfery są trafione. Nawet Kaka w Realu szału nie zrobił. A jest taka prosta zasada, że przychody otrzymuje ten, kto ponosi koszty. Jak chcesz rozliczać Smolnego personalnie, to rozumiem, że jak Pogoń sprzeda Akę za milion euro (oby ) będziesz krzyczał, że trzeba Smolnemu wypłacić procent?
Mam wrażenie, że ktoś z klubu Ci wyrządził jakąś krzywdę, bo jak tylko natrafi się okazja marudzisz.
Odp: Wzmocnienia i osłabienia Pogoni w przerwie zimowej 12/13 - 26/02/2013 20:58
Jasne, że nie wszystkie transfery są trafione, ale pokaż mi dyrektora sportowego który kupuje czy nawet ściąga za darmo zawodnika którego nie chce trener (mówi, że nie jest potrzebny i nie będzie korzystał z jego usług). Wyobrażasz sobie taką sytuacje w Realu Madryt?
Odp: Wzmocnienia i osłabienia Pogoni w przerwie zimowej 12/13 - 26/02/2013 22:07
No masz rację, ale do końca nie wiemy jak to było. Sasalowi łatwo było powiedzieć pod koniec rundy, że nie potrzebował tych zawodników. Nie wiadomo, co mówił jak ich ściągano. Po odejściu powiedział, że chciał 2 z 5 (Budka, Golla, Hernani, Williams, Mosnikov). Można domyślać się, że chciał Budkę i Hernaniego. Wiadomo było jednak, że jest posucha na stoperze, więc szukali niedrogiego, najlepiej młodego stopera na zmianę i trafił się Williams. Golla też wpasowywał się w długofalową politykę klubu, polegającą na stawianiu na młodzież. Mosnikov to samo. A zwróć uwagę, że Aki i Donalda też nie wypatrzyli aktualni trenerzy (ktokolwiek był trenerem w czasie ich przejścia - nie chce mi się sprawdzać). Domyślam się, że klub (a konkretnie pewnie Smolny) myślał w ten sposób: Donald dawał radę w Gruzji i u nas super wypalił, Aka gdzieś chyba na Łotwie i też bomba, więc bierzemy Siergieja - z Estonii niedrogo - może się udać tak jak z poprzednimi.
No i jeszcze jedno, to czy na 100 % w polskim modelu klubu trener ma decydować kogo transferuje klub? Zobacz, jak ci trenerzy się zmieniają, a piłkarza kupujesz na kilka lat. Jak byśmy mieli układać skład pod trenera, to byśmy mieli rewolucję co pół roku.
No masz rację, ale do końca nie wiemy jak to było. Sasalowi łatwo było powiedzieć pod koniec rundy, że nie potrzebował tych zawodników. Nie wiadomo, co mówił jak ich ściągano. Po odejściu powiedział, że chciał 2 z 5 (Budka, Golla, Hernani, Williams, Mosnikov). Można domyślać się, że chciał Budkę i Hernaniego. Wiadomo było jednak, że jest posucha na stoperze, więc szukali niedrogiego, najlepiej młodego stopera na zmianę i trafił się Williams. Golla też wpasowywał się w długofalową politykę klubu, polegającą na stawianiu na młodzież. Mosnikov to samo. A zwróć uwagę, że Aki i Donalda też nie wypatrzyli aktualni trenerzy (ktokolwiek był trenerem w czasie ich przejścia - nie chce mi się sprawdzać). Domyślam się, że klub (a konkretnie pewnie Smolny) myślał w ten sposób: Donald dawał radę w Gruzji i u nas super wypalił, Aka gdzieś chyba na Łotwie i też bomba, więc bierzemy Siergieja - z Estonii niedrogo - może się udać tak jak z poprzednimi.
No i jeszcze jedno, to czy na 100 % w polskim modelu klubu trener ma decydować kogo transferuje klub? Zobacz, jak ci trenerzy się zmieniają, a piłkarza kupujesz na kilka lat. Jak byśmy mieli układać skład pod trenera, to byśmy mieli rewolucję co pół roku.
Nikt ich nie wypatrzył tylko dostali mail'a od managera i zaprosili ich na testmecz.
Djousee wcale nie był kluczowym zawodnikiem w Gruzji, strzelił tam w 50 meczach raptem parę goli. Przecież nie wyslali by go na testy gdy mieli grać w eliminacjach Ligi Europejskiej gdyby nie był im niepotrzebny.
Odp: Wzmocnienia i osłabienia Pogoni w przerwie zimowej 12/13 - 26/02/2013 22:45
Djousse był kluczowym zawodnikiem, bo w ostatnim sezonie spośród wszystkich napastników swojego klubu rozegrał najwięcej meczów ligowych (30) strzelając 5 goli (jeden napastnik miał więcej - 7) a miał lat wtedy tyle co Zwoliński teraz. Jeżeli faktycznie było tak, że dostali maila (nie wiem skąd masz taką informację), to i tak ktoś podjął decyzję że podpisuje z nim kontrakt. Edit: no i nie wiem, czy ktoś pozwalał Djousse na wyjazd na testy, bo wg Transfermarkt był wolnym zawodnikiem.
Miłośników talentu Sergeia Mošnikova warto poinformować o tym, że we wczorajszym meczu Górnik - Piast Estończyk nie zagrał nawet minuty. Nieco lepiej poradził sobie Bonin - wszedł na murawę w 83 minucie - jak na niego całkiem nieźle.
Miłośnikiem talentu Mosnikowa jest osoba odpowiedzialna za transfery w naszym klubie, która sprowadziła go wbrew woli ówczesnego sztabu szkoleniowego. Na tym transferze ponieśliśmy tylko straty wynikające z kontraktu zawodnika i ktoś powinien ponieść konsekwencje narażenia spółki na straty, ale skoro odpowiada się przed samym sobą, to trudno się samemu ukarać.
Pokaż mi klub, w którym wszystkie transfery są trafione. Nawet Kaka w Realu szału nie zrobił. A jest taka prosta zasada, że przychody otrzymuje ten, kto ponosi koszty. Jak chcesz rozliczać Smolnego personalnie, to rozumiem, że jak Pogoń sprzeda Akę za milion euro (oby ) będziesz krzyczał, że trzeba Smolnemu wypłacić procent?
Mam wrażenie, że ktoś z klubu Ci wyrządził jakąś krzywdę, bo jak tylko natrafi się okazja marudzisz.
Oczywiście, że nie ma człowieka czy klubu, którego decyzje transferowe są tylko trafnie - nie ma co z tym polemizować. Tylko w przypadku Mosnikowa ściągnięto go wbrew trenerowi, a to jest dla mnie nowością. Skoro trener jasno mówi, że owszem Mosnikow jest nienajgorszym zawodnikiem, ale nie ma sensu go ściągać do naszej drużyny, bo tu się nie sprawdzi i nie pasuje do koncepcji, to przepraszam, ale dla mnie to nie jest normalne. I skoro Mosnikow miał szansę pokazania się u trzech trenerów i żaden nie był pod jego wrażeniem, to coś tu nie gra. To pokazuje - w mojej ocenie - jakieś konflikty kompetencji trenera i dyrektora sportowego. Z trenerami, którzy kwestionowali takie decyzje klub żegnał się bardzo szybko. A to przecież trener w pierwszej kolejności jest rozliczany za wyniki
Mówił o procencie dla Smolnego - owszem nie ma problemu, nie miałbym nic przeciwko jakby dyrektor sportowy dostawał premię od udanego transferu (np. 2-5 procent od ceny odsprzedaży). Pod warunkiem, że ponosiłby także odpowiedzialność za transfery nieudane. Jeśli Akę uda się sprzedać za dobrą cenę to owszem - nie mam nic przeciwko Smolny wypalił sobie procent.
Jeśli już uderzyłeś we mnie personalnie - od ładnych paru lat siedzę w temacie Pogoni, przez jakiś czas byłem bliżej klubu, przez pewien okres byłem jego pracownikiem i dziś okres ten wspominam bardzo dobrze. Z ludzi, z którymi pracowałem nikt mi krzywdy nie zrobił, aczkolwiek dziś w klubie nie pracuje już chyba nikt z kim miałem bliższe relacje czy to "służbowe" czy prywatne. Więc nie miałbym się kimś mścić za cokolwiek.
I uwierz mi - nie marudzę gdy tylko natrafi mi się okazja. Gdyby tak było nie wychodziłbym z tego forum. Zresztą krytykanctwo nie leży w mojej naturze. Zabieram głos tylko w sytuacjach, które naprawdę uważam za nieodpowiednie. Boli mnie, że w Ekstraklasie praktycznie nie mamy typowego działu marketingu, bo nie powiesz mi chyba, że w tej kwestii czepiam się bez podstaw?
Jest wiele rzeczy do poprawienia, ale nie płaczę tutaj na każdą głupotę, nie wylewam na nikogo żali.
No masz rację, ale do końca nie wiemy jak to było. Sasalowi łatwo było powiedzieć pod koniec rundy, że nie potrzebował tych zawodników. Nie wiadomo, co mówił jak ich ściągano. Po odejściu powiedział, że chciał 2 z 5 (Budka, Golla, Hernani, Williams, Mosnikov). Można domyślać się, że chciał Budkę i Hernaniego. Wiadomo było jednak, że jest posucha na stoperze, więc szukali niedrogiego, najlepiej młodego stopera na zmianę i trafił się Williams. Golla też wpasowywał się w długofalową politykę klubu, polegającą na stawianiu na młodzież. Mosnikov to samo. A zwróć uwagę, że Aki i Donalda też nie wypatrzyli aktualni trenerzy (ktokolwiek był trenerem w czasie ich przejścia - nie chce mi się sprawdzać). Domyślam się, że klub (a konkretnie pewnie Smolny) myślał w ten sposób: Donald dawał radę w Gruzji i u nas super wypalił, Aka gdzieś chyba na Łotwie i też bomba, więc bierzemy Siergieja - z Estonii niedrogo - może się udać tak jak z poprzednimi.
No i jeszcze jedno, to czy na 100 % w polskim modelu klubu trener ma decydować kogo transferuje klub? Zobacz, jak ci trenerzy się zmieniają, a piłkarza kupujesz na kilka lat. Jak byśmy mieli układać skład pod trenera, to byśmy mieli rewolucję co pół roku.
Sasal mówił, że Mosnikow nie jest potrzebny jeszcze przed finalizacją jego transferu.
Mówisz o polskim modelu klubu i odwracasz kota ogonem. Popatrz gdzie są polskie kluby na tle Europy? Daleko w tyle. Może właśnie dlatego, że na zachodzie trener może spokojne przepracować spokojne dłuższy okres. A u nas nie zawsze jest pewny czy przepracuje jeden pełny okres przygotowawczy. Mamy dopasowywać zawodników pod dyrektora sportowego? To trener odpowiada za wyniki drużyny, to on pracuje z zawodnikami na co dzień, więc wydawało mi się jasne, że to on powinien mieć kluczowe zdanie w sprawie transferów.
Z całym szacunkiem, ale trenerzy Mandrysz, Kuras, Płatek Sasal czy Tarasiewicz mają większe doświadczenie niż Pan Smolny, który w Pogoni dopiero zaczynał przygodę z tą dziedziną.
Djousse był kluczowym zawodnikiem, bo w ostatnim sezonie spośród wszystkich napastników swojego klubu rozegrał najwięcej meczów ligowych (30) strzelając 5 goli (jeden napastnik miał więcej - 7) a miał lat wtedy tyle co Zwoliński teraz. Jeżeli faktycznie było tak, że dostali maila (nie wiem skąd masz taką informację), to i tak ktoś podjął decyzję że podpisuje z nim kontrakt. Edit: no i nie wiem, czy ktoś pozwalał Djousse na wyjazd na testy, bo wg Transfermarkt był wolnym zawodnikiem.
Z moich źródłem losy sprowadzenia Donalda do Pogoni były dość niecodzienne, ale nie mam stuprocentowej pewności czy tak było, więc pozwolę zachować je dla siebie, żeby nie publikować niesprawdzonych informacji.
Ostatnio edytowany przez: Plum, 26 lutego 2013, 23:25 [4 raz(y)]
Te szare trybuny jeszcze zatętnią granatowo-bordowym rytmem dwudziestu tysięcy serc...
No masz rację, ale do końca nie wiemy jak to było. Sasalowi łatwo było powiedzieć pod koniec rundy, że nie potrzebował tych zawodników. Nie wiadomo, co mówił jak ich ściągano. Po odejściu powiedział, że chciał 2 z 5 (Budka, Golla, Hernani, Williams, Mosnikov). Można domyślać się, że chciał Budkę i Hernaniego. Wiadomo było jednak, że jest posucha na stoperze, więc szukali niedrogiego, najlepiej młodego stopera na zmianę i trafił się Williams. Golla też wpasowywał się w długofalową politykę klubu, polegającą na stawianiu na młodzież. Mosnikov to samo. A zwróć uwagę, że Aki i Donalda też nie wypatrzyli aktualni trenerzy (ktokolwiek był trenerem w czasie ich przejścia - nie chce mi się sprawdzać). Domyślam się, że klub (a konkretnie pewnie Smolny) myślał w ten sposób: Donald dawał radę w Gruzji i u nas super wypalił, Aka gdzieś chyba na Łotwie i też bomba, więc bierzemy Siergieja - z Estonii niedrogo - może się udać tak jak z poprzednimi.
No i jeszcze jedno, to czy na 100 % w polskim modelu klubu trener ma decydować kogo transferuje klub? Zobacz, jak ci trenerzy się zmieniają, a piłkarza kupujesz na kilka lat. Jak byśmy mieli układać skład pod trenera, to byśmy mieli rewolucję co pół roku.
Piszesz sensownie, zatem (co by nie mówić) pewnie zgodzisz się, że to trochę dziwne, iż długofalowa polityka kluba opiera się tylko na piłkarzach Według mnie właśnie od trenerów ową polityką długofalową powinno się (zaczynać) budować. Osobiście ubolewam, że w naszej lidze ciężko znaleźć przykłady trenerów, którzy w jednym klubie przepracowali trzy lata.
W mojej ocenie piłkarzy powinno sprowadzać się TYLKO za zgodą szkoleniowca. Zresztą - Skowronek pokazał, że w tej materii potrafi dobrze wytypować - przykład Dąbrowskiego.
A może by tak się tym Czarnogórcem zabezpieczyć w tej rundzie na wypadek jakiejś kontuzji czy ponownej pauzy za kartki Pietruchy? Gość przeszedł cały obóz przygotowawczy do sezonu więc myślę że byłby dobrym wypełnieniem luki na lewej obronie gdyby zaniemógł Przemek.
A może by tak się tym Czarnogórcem zabezpieczyć w tej rundzie na wypadek jakiejś kontuzji czy ponownej pauzy za kartki Pietruchy? Gość przeszedł cały obóz przygotowawczy do sezonu więc myślę że byłby dobrym wypełnieniem luki na lewej obronie gdyby zaniemógł Przemek.
Biorąc zawodników Jagielonii, będziesz grał jak Jagielonia. Po co Nam to?
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.