Autor
Wiadomość
   Hyde Park -> Praca zagranicą << początek   < poprzednia   l   następna >   ostatnia >>     idź na dół   
malcoolm
Ultraoptymista
IP: zapisany
Na forum od 7480 dni




Odp: Praca zagranicą - 06/03/2006 12:46
pozdrowienia z Dublina (dokladnie Clondalkin)
jezeli macie jakies pytania - lub ktos w najblizszym czasie sie tu wybiera to mozna sie na jakeis piwjko umowic :D

pozdrawiam


Szczecin Blog - strona o Szczecinie
Uśmiechnij się - jesteś w Szczecinie
Szczecin Blog na Twitterze
Pilar
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7536 dni




Odp: Praca zagranicą - 06/03/2006 17:00

  malcoolm napisał:  
pozdrowienia z Dublina (dokladnie Clondalkin)
jezeli macie jakies pytania - lub ktos w najblizszym czasie sie tu wybiera to mozna sie na jakeis piwjko umowic :D

pozdrawiam



Kuzyn odezwij sie lepjej na gg i daj znac co u Ciebie


malcoolm
Ultraoptymista
IP: zapisany
Na forum od 7480 dni




Odp: Praca zagranicą - 07/03/2006 01:21

  piLAr napisał:  

  malcoolm napisał:  
pozdrowienia z Dublina (dokladnie Clondalkin)
jezeli macie jakies pytania - lub ktos w najblizszym czasie sie tu wybiera to mozna sie na jakeis piwjko umowic :D

pozdrawiam



Kuzyn odezwij sie lepjej na gg i daj znac co u Ciebie



mowisz i masz :D
mam net w domu wiec nie ma problemu :)


Szczecin Blog - strona o Szczecinie
Uśmiechnij się - jesteś w Szczecinie
Szczecin Blog na Twitterze
malcoolm
Ultraoptymista
IP: zapisany
Na forum od 7480 dni




Odp: Praca zagranicą - 04/04/2006 10:26

  Cytat:  
Polacy nakręcają irlandzką gospodarkę

"Rzeczpospolita": Jest ich już 120 tysięcy, ale Irlandczycy chcą więcej. Polacy nakręcają gospodarkę Zielonej Wyspy. I sami odnoszą spektakularny sukces.
- Polacy, którzy przybyli do Irlandii, przynoszą wielką chlubę swojej ojczyźnie: są doskonale wykształceni, pracowici, ambitni. Niech przyjeżdża ich jak najwięcej - mówi w wywiadzie dla "Rz" prezydent Irlandii Mary McAleese.

Aż 34 procent imigrantów kupiło w Irlandii własne mieszkanie lub dom - wynika z właśnie opublikowanego raportu agencji NCB Stockbrokers. Przyjezdni są lepiej wykształceni od miejscowych, pracują też wydajniej. Irlandzkie władze mają nadzieję, że w nadchodzących 15 latach na wyspie zjawi się przynajmniej milion nowych imigrantów. Bez nich gospodarka nie zdoła utrzymać szybkiego tempa wzrostu. - Polacy dali się już poznać jako doskonali lekarze, architekci i informatycy. Rozchwytywani są też nasi robotnicy: irlandzcy przedsiębiorcy płacą im już przeciętnie 3,3 tysiąca euro na miesiąc - mówi polski ambasador w Dublinie Witold Sobków.



Szczecin Blog - strona o Szczecinie
Uśmiechnij się - jesteś w Szczecinie
Szczecin Blog na Twitterze
AMS
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7076 dni




Odp: Praca zagranicą - 07/05/2006 12:27
Mam pytaie wie ktos od kiedy mozna leganie podjac prace w Holandi bo nie pamietam czy od nowego roku czy wczesniej

Ostatnio edytowany przez: AMS, 7 maja 2006, 12:35 [1 raz(y)]


A ja i tak wierzyc nie przestane...
Werft
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7439 dni

*




Odp: Praca zagranicą - 08/05/2006 22:04
Od maja. Moja firma musi czekac bo dyrektor pewnej stoczni powiedzial ze obcokrajowcow wczesniej nie zatrudni. Chce tylko niemcow.
hmmm a myslalem ze holendrzy i niemcy za soba nie przepadaja


Zawsze wierni. Emigracja 2004.
avelyn
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7873 dni




Odp: Praca zagranicą - 09/05/2006 00:57
w kwetiach ekonomicznych historia nie ma znaczenia :)


Jeśli historia mogłaby nas czegokolwiek nauczyć, to niewątpliwie tego, że żaden naród nie stworzył wyższej cywilizacji bez poszanowania prawa do posiadania własności prywatnej
Ludwig von Mises
eM
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6762 dni

**




Odp: Praca zagranicą - 09/05/2006 10:03
W Holandii rząd wyraził chęc otwarcia swoich granic od 1 stycznia 2007 r.
A od maja 2006 swoje rynki pracy otworzyla Hiszpania , Portugalia , Grecja , Finladia i Islandia.


malcoolm
Ultraoptymista
IP: zapisany
Na forum od 7480 dni




Odp: Praca zagranicą - 09/05/2006 13:06
Islandia ciekawie sie szykuje ;) niezle place prace etc... tylko ze dosc zimno...


  Cytat:  
"ŻW": W Polsce brakuje rąk do pracy

14 proc. polskich firm ma już problem ze znalezieniem specjalistów. Zaczyna brakować spawaczy, elektryków i ślusarzy, bo wyjechali do pracy na Zachód. To dopiero początek zmian na naszym rynku - donosi "Życie Warszawy".


W państwach starej Unii Europejskiej pracuje legalnie ponad pół miliona Polaków. A już kolejne kraje otwierają swoje rynki pracy.

– Wielki popyt na niektóre zawody na Zachodzie powoduje, że coraz trudniej znaleźć takich pracowników na rodzimym rynku – potwierdza Tomasz Gawlikowski z firmy Kadry Polskie. – Nie jest to jeszcze sytuacja kryzysowa, ale już należałoby rozważyć, kiedy brak konkretnych specjalistów będzie dotkliwy dla gospodarki – mówi.

Z danych Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia wynika, że pracodawcy mają największy kłopot ze znalezieniem ludzi z branży budowlanej. Konfederacja Pracodawców Prywatnych podaje z kolei, że na rynku brakuje ok. 45 tysięcy murarzy i 42 tysięcy informatyków.




Szczecin Blog - strona o Szczecinie
Uśmiechnij się - jesteś w Szczecinie
Szczecin Blog na Twitterze
BINDA
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7184 dni




Odp: Praca zagranicą - 20/05/2006 09:02
Macie jakieś ciekawe oferty badz kontakty Irlandia Walia Anglia? Z jakakolwiek robota...pojechałbym już wczesniej ale wole cos ewnego dorwać...bede wdzięczny za pomoc...pzdr


I'm forever blowing bubbles
pretty bubbles in the air
they fly so high
they reach the sky
and like my dreams
they fade and die !
fortune's always hiding
i've looked everywhere
i'm forever blowing bubbles
pretty bubbles in the air !
UNITED !!! UNITED !!!
malcoolm
Ultraoptymista
IP: zapisany
Na forum od 7480 dni




Odp: Praca zagranicą - 05/06/2006 12:49

  "onet 5/6/6" napisał:  
]Praca za granicą - pomysł PO na ulgę podatkową

PO będzie domagać się, by marszałek Sejmu uzupełnił porządek obrad posiedzenia Sejmu o zgłoszony przez klub PO projekt ustawy o podatkowej uldze, która ma umożliwić rozwiązanie problemu podwójnego opodatkowania Polaków pracujących w W. Brytanii.
Poinformował o tym wiceszef PO Jan Rokita.

"Pierwszy projekt w tej sprawie wnieśliśmy miesiąc temu. Upoważniał ministra finansów do niepobierania podatków. Ponieważ pani minister finansów powiedziała, że nie chce takiego uprawnienia, więc ponad dwa tygodnie temu wnieśliśmy drugi projekt o dodatkowej, bardzo istotnej uldze. Będziemy domagać się bardzo zdecydowanie, aby marszałek Sejmu wprowadził projekt tej ustawy na obecne posiedzenie Sejmu" - podkreślił Rokita, który przebywał w Londynie.
REKLAMA Czytaj dalej

Polityk PO wraz z senator Urszulą Gacek (PO) wziął w Londynie udział w spotkaniu z imigrantami z Polski na temat podwójnego opodatkowania zarobków w Wielkiej Brytanii. Szacuje się, że w tym kraju pracuje ok. 250 tys. Polaków.

Polacy zatrudnieni w Wielkiej Brytanii podlegają obowiązkowi podatkowemu od różnicy przychodów przeliczanych na złotówki i rozliczanych w oparciu o obowiązujące w Polsce progi.

Minister finansów Zyta Gilowska podjęła już działania mające na celu wynegocjowanie zmian w polsko-brytyjskiej ustawie podatkowej, ale w opinii znacznej grupy imigrantów, resort finansów powinien podjąć działania już teraz we własnym zakresie.

Według ukazującego się w Londynie tygodnika "Goniec Polski", powodem niezadowolenia Polaków pracujących w Wielkiej Brytanii jest to, iż "Polska przyjęła w międzynarodowych umowach dwie różne metody wyłączenia podwójnego opodatkowania (...), co w istotny sposób różnicuje sytuację podatkową w Polsce osób uzyskujących przychody z pracy najemnej wykonywanej za granicą".

Od 1 stycznia 2004 roku na mocy zmian wprowadzonych przez ówczesnego ministra finansów Grzegorza Kołodkę zwolnienie z podatku w Polsce od przychodów z pracy w Wielkiej Brytanii dotyczy tylko przychodów nie przekraczających rocznie ekwiwalentu 30 diet - zarówno dla osób pracujących na stałe, jak i czasowo.

Pracujący w Wielkiej Brytanii Polacy obciążani są automatycznie składkami na ubezpieczenie socjalne i zdrowotne, których nie mogą odpisać od podatku naliczanego im w Polsce.

Posiedzenie Sejmu rozpoczyna się w środę.



Szczecin Blog - strona o Szczecinie
Uśmiechnij się - jesteś w Szczecinie
Szczecin Blog na Twitterze
malcoolm
Ultraoptymista
IP: zapisany
Na forum od 7480 dni




Odp: Praca zagranicą - 02/01/2007 01:44

  "Rzeczpospolita" napisał:  
Fiskus chce zaliczek od świątecznych gości

Polaka, który pracuje za granicą, a na święta przyjechał do kraju, czeka niespodzianka. Urząd skarbowy poprosi go, aby wpłacił zaliczkę na podatek od uzyskanych w obcym państwie dochodów

Zaliczkę muszą zapłacić wszyscy -nawet osoby pracujące w krajach, z którymi Polska podpisała umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania. Wynosi ona 19 proc. uzyskanych dochodów bez odliczenia kosztów uzyskania przychodów oraz składek na ubezpieczenie społeczne. Dodatkowo trzeba złożyć nadruku PIT-53 deklarację o wysokości uzyskanego dochodu. Jedynym pozytywnym elementem jest to, że zapłaconą kwotę podatku można odliczyć już przy składaniu tej deklaracji.

Pieniądze powinny wpłynąć na konto urzędu skarbowego w terminie do 20. dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym wróciliśmy do kraju.

Ze stanowiskiem fiskusa, że zaliczka powinna być wpłacona przy każdym przyjeździe do Polski, nie zgadzają się eksperci. - Powrót do kraju ma miejsce wtedy, gdy podatnik przyjeżdża do Polski z zamiarem stałego pobytu -uważa doradca podatkowy Przemysław Jakub Hinc, członek zarządu PJH Doradztwo Gospodarcze. - Jeśli ktoś przyjeżdża do kraju na urlop, na święta czy załatwić sprawy w urzędzie, i wyjeżdża po ich załatwieniu, nie powinien wpłacać zaliczek.

Hinc dodaje, że powrotem do kraju jest wyłącznie taki przyjazd, który wiąże się z powrotem po zakończeniu pracy za granicą, np. po wygaśnięciu kontraktu, po zakończeniu umowy o pracę na czas określony lub dla wykonania określonego zadania. -W takim wypadku należy uznać, że podatnik wrócił do kraju, gdyż taki jest jego zamiar -uważa ekspert. - Jeśli później podpiszemy następną umowę o pracę, nawet z tym samym pracodawcą, to z chwilą ponownego wyjazdu za granicę rozpoczynamy po prostu kolejny okres czasowego pobytu.

To samo dotyczy osób wykonujących działalność gospodarczą, na przykład w spółkach utworzonych poza Polską lub osobiście w ramach przedsiębiorstw działających poza krajem na mocy prawa zagranicznego. -W takim wypadku moment, kiedy możemy mówić, iż podatnik wrócił do kraju, wystąpi na przykład z chwilą likwidacji zakładu - wyjaśnia Hinz. - Jeśli to nie nastąpi, nie ma podstaw, aby sądzić, że przyjazd do Polski bez zamiaru pozostania jest powrotem, a zatem nie wystąpi obowiązek wpłaty zaliczki -dodaje ekspert.



Szczecin Blog - strona o Szczecinie
Uśmiechnij się - jesteś w Szczecinie
Szczecin Blog na Twitterze
tribu
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7336 dni

*




Odp: Praca zagranicą - 05/01/2007 18:50
planuje wyjazd na work and travel w wakacje do USA. i mam w zwiazku z tym pytanie. tyle tych ofert sie porobilo ze ich nie ogarniam. poleci ktos jakas sprawdzona dobra firme zajmujaca sie organizowaniem tego typu wyjazdow??


100% PD
eF^
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7451 dni

*




Odp: Praca zagranicą - 10/01/2007 21:10
del nie ten temat


malcoolm
Ultraoptymista
IP: zapisany
Na forum od 7480 dni




Odp: Praca zagranicą - 18/01/2007 14:00

  Cytat:  
Raport "Media o emigracji"

"Emigracja trzeciej generacji", bo tak mówi się powszechnie o zjawisku, które dotyka Polskę od dwóch lat, jest jedną z najczęściej poruszanych kwestii niemalże w każdym tygodniku, dzienniku opiniotwórczym, portalu internetowym itd. Powstają fora internetowe, debaty międzyuczelniane, programy telewizyjne na temat wyjazdów znacznej części społeczeństwa polskiego w poszukiwaniu lepszej drogi życia, ścieżki kariery zawodowej, większych płac i często lepszego spożytkowania własnej energii . Aż 2 mln Polaków, jak podają najnowsze sondaże, wyjechało na Zachód po naszym wejściu do Unii. To jedna z największych fal migracji w historii Polski. Jeszcze do niedawna w prasie, telewizji, na stronach internetowych, można było czytać i słuchać o pierwszych Polakach za granicą, głównie studentach, którzy wyjeżdżali na wakacje z myślą o pracy sezonowej. Dziś pojawiają się komentarze, artykuły i audycje o postępującej emigracji, już nie tylko na kilkumiesięczny pobyt, ale w znacznej mierze na dłuższy, stały.
Analizowane są skutki przesocjalizowanego i przeregulowanego państwa, decyzje polityczne, jak również skutki wyżu demograficznego i niskiego tempa wzrostu PKB w ostatnich latach. Najczęściej jednak pojawiają się w mediach dyskusje pomiędzy dwoma frakcjami: optymistów i pesymistów. Optymiści wierzą, że emigranci "trzeciej generacji" nauczą się nowych technologii, kultury pracy, działania w społeczeństwie obywatelskim i wrócą z zarobionymi pieniędzmi, a Polska rozwinie się jak niegdyś Irlandia. Pesymiści ostrzegają przed drenażem mózgów, bo wyjeżdżają również młodzi, dobrze wykształceni, najbardziej aktywni i pytają, kto zarobi na nasze emerytury.
Nie ma co do tego wątpliwości, że za granice wyjeżdżają zwłaszcza ludzie młodzi o największych możliwościach rozwijania kariery, z wysokim wykształceniem, ludzie wartościowi i cenni dla naszego kraju. Przytłaczające są niestety fakty podawane w mediach, prasie. Większość studentów bądź absolwentów wykonuje prace, które są satysfakcjonujące jedynie finansowo.
Cena, jaką płacą emigranci, którzy zdecydowali się wyjechać z kraju jest wysoka nie tylko dla nich samych. Jest dowodem na to, że bez radykalnych zmian w Polsce emigranci realizować będą swoje marzenia w Irlandii, Wielkiej Brytanii, Szwecji, czy Holandii. Ważne jest również to, w jaki sposób będzie rozwijała się nasza gospodarka i czy właśnie przez jej rozkwit emigracja będzie dla Polski szansą na szybszy rozwój, czy też narodową klęską. Na to potrzeba jednak nie tylko czasu, ale konkretnych działań. Nie ma wątpliwości, że większość emigrantów stanowią dzisiaj osoby sfrustrowane brakiem perspektyw i brakiem pracy, jak również niskimi zarobkami. Głośne są zatem opinie pesymistyczne: "No więc niech jadą. Niech jadą najsprytniejsi, najcwańsi, najobrotniejsi, ci obdarzeni wyobraźnią, siłą, bezczelnością i odwagą. Jestem za. Reszta będzie spokojnie wymierać. Najpierw wymrą wsie, potem miasta i miasteczka. Okna zabije się deskami jak na południu Albanii przy greckiej granicy." / Dziennik, 15.11..2006, Poeta Andrzej Stasiuk dla Dziennika, "Nic tu nie zrobisz, nic się nie uda" /

Młodzi ludzie są gotowi do powrotu za jakiś czas, jeśli sytuacja w kraju się poprawi, albo pozostaną za granicą, jeśli będzie odwrotnie. Temat masowych wyjazdów z Polski budzi w kraju skrajne emocje. Jedni przekonują, że świadczy to o dokonywaniu wyborów przez Polaków, którzy nie obawiają się konfrontacji ze światem i zdolni są przezwyciężyć językowe i kulturowe bariery. Inni natomiast wskazują, że w ten sposób kraj traci najbardziej przedsiębiorczych i najlepiej wykształconych obywateli. Jak podaje Rzeczpospolita: "Polacy wyjeżdżają w poszukiwaniu pracy, bo robili tak od wieków. Według ekspertów chętnych - głównie między 25. a 34. rokiem życia - przyciągają wyższe zarobki. Często decydują się oni na pracę znacznie poniżej kwalifikacji. Ta różnica w wynagrodzeniach między Polską a np. Wielką Brytanią powoduje, że nasi rodacy stają się łatwym łupem nieuczciwych pracodawców, którzy często odmawiają im podstawowych praw czy drastycznie zaniżają płace". / Rzeczpospolita, "Wyjechał milion Polaków" /.

Jak pisała komisarz UE ds. polityki regionalnej Danuta Huebner: " od 1 maja 2004 r. ku zaskoczeniu wielu, trzy państwa członkowskie: Wielka Brytania, Irlandia oraz Szwecja zdecydowały się na odważny krok i otworzyły rynki pracy dla obywateli państw członkowskich UE, w tym dla Polaków." / Gazeta Wyborcza, 21-06-2006 /. 2 mln naszych rodaków, według najnowszych szacunków, wyjechało na Zachód po wejściu naszego kraju do Unii.

Młodzi ludzie wyjeżdżają, bo nie chcą tracić szansy i popadać w apatię. Część liczy na to, że, zdobędą nowe kwalifikacje, dyplomy i wrócą do kraju jako osoby znacznie bardziej konkurencyjne niż ci, którzy tu zostaną. Coraz więcej można przeczytać opinii, że na krótką metę emigracja, szczególnie najlepiej wykształconych i najbardziej mobilnych jednostek, jest stratą, lecz na dłuższą metę może się jednak okazać bardzo zyskowną inwestycją, bo emigranci będą wracać. "Młodym Polakom opuszczającym obecnie nasz kraj nie brakuje umiejętności i cech charakteru potrzebnych do odniesienia sukcesu. Wyjeżdżają, bo są realistami, gdyby pozostali, przez najbliższych kilka lat nie byliby w stanie utrzymać rodziny na przyzwoitym poziomie", wynika z artykułu tygodnika Wprost / Wprost, Nr 1110/07-03-2004, "Spadamy z Polski!" /.

W dobie globalizacji dobrze to świadczy o Polakach. Jesteśmy otwarci na świat, umiemy szukać swojej szansy, nie jesteśmy przykuci do jednego, najlepiej znanego miejsca. Odżywa słynny na przełomie lat 80. i 90. polski duch przedsiębiorczości. Ze statystyk wynika, że najbardziej zdecydowani na wyjazd są ludzie młodzi i wykształceni, którzy w Polsce mają trudności ze znalezieniem pracy w wyuczonym zawodzie lub nie zadowala ich niska pensja. Do młodych i wykształconych dołączają rzesze bezrobotnych oraz spora grupa fachowców, którzy na różnicy w cenach usług chcą błyskawicznie zbić fortunę. Czy oby na pewno emigracja zarobkowa świadczy jedynie o naszej mobilności, która jest tak "popularna"? "Wyjeżdżają młodzi (90 proc. nowych emigrantów nie skończyło 35 lat) i wykształceni. Pewnie każdy zna kogoś, kto opuścił kraj w ciągu ostatnich lat" – czytamy w Gazecie Wyborczej / Gazeta Wyborcza, 2006-06-11, komentarz Łukasza Lipińskiego /. Po przeczytaniu tych statystyk natychmiast rodzą się pytania, dlaczego ci ludzie decydują się na emigrację i jakie są tego konsekwencje dla nich samych oraz dla Polski. Większość młodzieży jest w pewien sposób zmuszana do poszukiwania zatrudnienia za granicą z powodu trudnej sytuacji na polskim rynku pracy.

Według ostatniego spisu ludności aż jedna czwarta osób, które wyemigrowały na wyspy po 1998 r., ma dyplomy szkół wyższych i jest to znacznie więcej niż wśród wszystkich Polaków. Jednak migruje tam przede wszystkim młodzież., a przypadek Polaków nie jest normalny, bo, jak mówi prof. Marek Okólski: "inaczej niż Amerykanie, Japończycy czy Francuzi, nasi emigranci, nawet mając dyplom wyższej uczelni, szukają pracy wymagającej niewielkich kwalifikacji."

Najbardziej popularne sektory, gdzie można spotkać polskich pracowników to m.in. hotelarstwo i gastronomia, rolnictwo, przemysł wytwórczy i przetwórstwo spożywcze, jak również sektor prac biurowych. Polacy zatrudnieni są także w sferze ochrony zdrowia i opieki, w handlu, budownictwie, transporcie i sektorze rozrywkowym. Jeżeli jednak ktoś nie ma konkretnego fachu w ręce, niech nie liczy na jakieś atrakcje i "przysłowiowe kokosy". Pracy jest dużo, ale są to w większości zajęcia, których nie chcą się podjąć Anglicy, a nawet zasiedziali już emigranci. Chodzi o sprzątanie w hotelach, pubach, restauracjach, domach opieki, prace przy porządkowaniu miasta itp., ponieważ bez znajomości angielskiego nie ma co marzyć o jakimś lepszym zajęciu.

Przez dwa lata obecności w UE polscy pracownicy wyrobili sobie dobre zdanie, dlatego coraz częściej pojawiają się w naszym kraju przedstawiciele europejskich firm rekrutacyjnych, którzy szukają przedstawicieli konkretnych zawodów. Wbrew pozorom nie chodzi wyłącznie o wysokokwalifikowanych fachowców, ale również o przedstawicieli takich profesji jak pielęgniarki, krawcy, piekarze, kierowcy z uprawnieniami na duże samochody, spawacze.
Pracodawcy w różnych krajach Europy potwierdzają dobre opinie o pracownikach Polakach. Nasi rodacy wyjeżdżają za granicę pracować, a nie żądać zasiłków. Są młodzi, sumienni i w wielu wypadkach wysoko wykwalifikowani. "Często mówią po angielsku tak dobrze jak my, jeśli nie lepiej" / The Sunday Times, 14 maja 2006, Komentarz redakcyjny /. Pracodawcy zagraniczni mówią, że Polacy wykonują pracę, której lokalni pracownicy nie potrafią albo nie chcą wykonywać i że są pracowici i obowiązkowi. Ekonomiści brytyjscy liczą natomiast, że uzupełniając niedobór rąk do pracy i wpływając na płace, Polacy przyczynili się do ekonomicznego wzrostu i powstrzymali inflację oraz spadek stóp procentowych.

Już od ponad dwóch lat z dużą częstotliwością pojawiają się w mediach raporty, statystyczne wyniki wielu badań na temat liczby emigrantów, i jak do tej pory ci, którzy opuścili nasz kraj, przysparzają wiele "niejasności" : " GUS, NBP i demografowie zastanawiają się jak policzyć tych, którzy już wyjechali i jak zbadać wpływ tych wyjazdów na gospodarkę. Od razu rodzi się więc pytanie, czy przypadkiem najsilniejszym motorem wzrostu gospodarczego, którym się cieszymy, nie są emigranci. Czy fundują go nam rodacy z Londynu i Dublina?" / Gazeta Wyborcza, 2006-06-27 /.

Podkreśla się, że emigracja ta nazywana jest "emigracją trzeciej generacji", bo różni się od wcześniejszych. Przede wszystkim dzięki rewolucji technologicznej: internetowi, telefonom komórkowym, tanim liniom lotniczym. Dzisiejszym emigrantom łatwiej jest zatem rozstać się z krajem, domem rodzinnym. Środki komunikacji miejskiej, udogodnienia technologiczne, dostępność internetu i możliwość rozmów przez takie programy jak, np. Skype, to powody dla których wyjazd z domu nawet na długi czas nie wydaje się tak zły.
To zjawisko unikalne nie tylko z naszego punktu widzenia. Londyński The Sunday Times z dnia 14 maja 2006 pisał na przykład, że Polacy, którzy ostatnio przybyli do Wielkiej Brytanii, stanowią największą falę imigracji od trzech stuleci, od czasów francuskich hugenotów w XVI w.

Wiadomo już, że to ważne zjawisko mające wpływ na procesy gospodarcze. Na razie dla nowej Polonii na pierwszy plan wysuwa się znalezienie mieszkania i pracy. Nikt też na początku nie wie jeszcze jak długo zostanie poza Polską. Nie wie czy wróci do kraju, czy też będzie szukać szczęścia w innym europejskim państwie. Z sondażu PBS dla Gazety Wyborczej /Gazeta Wyborcza, 2006-09-12/ wynika, że "zdaniem Polaków młodzi, którzy wyjechali pracować na Zachodzie, powinni wracać do kraju. Jednocześnie większość sądzi, że ci, którzy zrobią w Unii karierę, zamiast wracać, wybiorą wygodne życie za granicą".

W Polsce mimo wysokiego bezrobocia zaczyna brakować niektórych specjalistów, głównie tych, którzy masowo emigrują: od budowlańców po anestezjologów. Zdaniem naukowców są to pierwsze negatywne skutki emigracji zarobkowej. Dzieje się tak, ponieważ Polacy przez migrację zaspokajają innego rodzaju aspiracje. Wybierają wyjazd, by stworzyć sobie warunki życia. Chodzi im o zarobek, a nie o karierę. Uważają, że nie mają wyboru między pracą w Polsce a pracą za granicą. Wyjeżdżają, by w ogóle mieć jakąś pracę. Co zrobić by w Polsce zaczęło być lepiej? Znany polski reżyser Krzysztof Krauze podaje gotową receptę: "Zacznijmy naprawiać Polskę od siebie samych. Pomajstrujmy przy swoich charakterach. To i owo trzeba dokręcić, ale więcej odkręcić. Możemy zrobić to zaraz. Tu i teraz. Nie potrzebujemy na to niczyjej zgody, żadnych ustaw, nakładów". / Dziennik, 24.11.2006, Krzysztof Krauze, reżyser "Narodowa wada wzroku" /. Tymczasem swoje rynki pracy dla Polaków otworzyły inne kraje, mianowicie: Hiszpania, Portugalia, Finlandia i Islandia. 250 tys. miejsc pracy w gastronomii, hotelarstwie, spedycji i budownictwie udostępnia Francja. Także Grecy i Włosi zdecydowali się przyjąć wielu pracowników z naszego kraju. Zapowiedzi co do ułatwienia wejścia na rynek pracy potwierdzili także Belgowie i Luksemburczycy.

Fala wyjazdów nie opada. Przeciwnie ci, którzy wyjechali, sprowadzają kolegów, rodziny, współpracowników. Dlatego rodzą się też obawy: czy to już tzw. drenaż mózgów czyli ucieczki z nowych państw UE najbardziej wartościowych pracowników? Bardzo wiele osób już w tej chwili jest w stanie znaleźć pracę za granicą, także w tych krajach, których rynki są właściwie dla Polaków zamknięte. Osoby młode, dobrze wykształcone, znające obce języki mogą skutecznie szukać pracy we wszystkich krajach na świecie, a pracodawcom, jak i rządowi, zależeć powinno na tym, aby, nawet jeśli wyjadą, chciały do Polski wrócić. "Główne kierunki emigracji to Niemcy i Wielka Brytania. Migracji natomiast: mazowieckie, wielkopolskie i pomorskie. Z Wielkopolski za granicę w ciągu ostatnich kilku lat mogło wyjechać nawet ponad 50 000 osób. Od 2001 roku Zachodniopomorskie opuściło ponad 86 000 osób" – wynika z badania międzynarodowej organizacji studenckiej AIESEC.

Czy wyjazd tych najzdolniejszych ludzi to dla Polski strata?
Optymiści piszą, że to raczej potencjalny zysk w perspektywie długoterminowej. Jeśli w Polsce pojawi się popyt na osoby o tak wysokich kwalifikacjach, to one wrócą. Nawet jeśli wróci co dziesiąta, będzie to dla naszego kraju ogromny zysk. Za przykład można podać Irlandię. Tam, gdy rozpoczął się rozwój, zaczęły się powroty Irlandczyków z USA, którzy przywieźli ze sobą umiejętności i w znacznym stopniu przyczynili się do rozwoju nowoczesnych sektorów, dlatego wierzą, że wyjazdy te mogą być dla naszego kraju szansą.

Podkreśla się, że od zachodniej Europy możemy się jeszcze wiele nauczyć: używania nowych technologii, kultury pracy, działania w społeczeństwie obywatelskim, bo gdy "emigranci trzeciej generacji" zaczną wracać do Polski, zmienią ją na lepsze. "Najwięcej obywateli nowych państw członkowskich, w tym Polaków, udało się do Wielkiej Brytanii i Irlandii. Jeżeli jednak porównamy wielkość brytyjskiego i irlandzkiego rynku pracy, musimy stwierdzić, że to właśnie Irlandia stała się najbardziej pożądanym kierunkiem imigracji i to w jej przypadku efekty napływu są najbardziej wyraźny", pisze Danuta Hubner / Gazeta Wyborcza, 21-06-2006 /.

Według danych biur karier funkcjonujących na wielu polskich uczelniach już w roku 2002 pracy nie mogło znaleźć większość absolwentów kierunków pedagogicznych i bankowości, a także wielu inżynierów, informatyków i ekonomistów. "Jeszcze cztery lata temu na stu bezrobotnych tylko dwóch miało wyższe wykształcenie, obecnie – siedmiu", donosi tygodnik Wprost / Wprost, Nr 1006 (10 marca 2002) "Ucieczka w przyszłość"/.

Zdaniem studentów polski rynek pracy jest trudny, a oferta edukacyjna uczelni nie jest dostosowana do jego wymagań. Trudności młodzi ludzie dostrzegają przede wszystkim w zbyt niskich zarobkach. Uznają ponadto, że znalezienie interesującej pracy jest możliwe tylko poprzez znajomości. Dlatego też blisko 60 proc. studentów deklaruje, że zamierza opuścić Polskę w poszukiwaniu pracy. Jak pisze tygodnik Cooltura: "Można ich właściwie podzielić na dwie grupy: z jednej strony młodzi, dobrze wyedukowani, z niezłymi kwalifikacjami zawodowymi i znajomością języków obcych szukający swoich szans na prawdziwą karierę, z drugiej strony ci bez pracy lub bardzo kiepsko wynagradzani, nie widzący szans na godne życie i zmianę swojego losu w kraju nad Wisłą. Dla jednych i drugich, choć kierują nimi różne motywy, rozwiązaniem jest wyjazd i szukanie szczęścia za granicą" / Cooltura, (2006-06-19) /.

Od jakiegoś czasu o powrót do kraju walczą duże miasta polskie, w tym Wrocław: "Ci, którzy wyjechali, nie wierzą w przyszłość w Polsce. Ale u nas jest inaczej. W ciągu kilku lat będzie ok. 100 tys. miejsc pracy. Również jakość życia będzie wyższa w następnych latach - zapewniał prezydent Wrocławia". / Metro, 11 grudnia 2006 "Wrocław wita emigrantów" /. Inicjatywa jaką podjęła stolica Dolnego Śląska działając nie tylko w Polsce, bo również w Londynie, już przynosi efekty. Dowodem na to są maile przesyłane do pracowników agencji, którzy rekrutują na stanowiska pracownicze w Polsce. Świadczyć to może tylko o jednym: większość, która wyjechała za granicę chce wracać, może faktycznie to tylko kwestia czasu?

Polacy zyskują coraz lepszą opinię za granicą. Są uważani za lojalnych i solidnych. Mimo powtarzających się rozmaitych stereotypów o Polakach, zyskujemy coraz większe zaufanie wśród cudzoziemców, dysponujemy ogromną wiedzą i wrodzonym sprytem. Coraz częściej zastanawiamy się dlaczego ma miejsce takie zjawisko jak masowe wyjazdy za granicę. Zastanawiamy się co robimy źle, gdzie istnieje przyczyna takiego wydarzenia, którego jesteśmy świadkami. Większość ludzi wyjeżdża w celach zarobkowych, nie dla wszystkich jednak wyjazd za granicę to jedyna możliwość inwestowania w przyszłość. Wciąż zapominamy, że to co dla jednych jest złe, dla innych potrafi być nadzieją na budowanie własnego miejsca na ziemi, sukcesu zawodowego i osobistego, nie koniecznie za granicą, ale także w Polsce. Polacy są pracowici i przedsiębiorczy. To właśnie cenią w nas obcokrajowcy i właśnie dlatego, jak podaje tygodnik Wprost: "obecnie połowa badanych wyjechałaby jedynie na jakiś czas" / Wprost, Nr 906 (09 kwietnia 2000), "Wielki powrót" /, po to, by uzupełnić wykształcenie, poznać język lub zarobić na pierwszą w życiu inwestycję, dlatego obywatele RP nie kupują już biletów w jedną stronę. Miejmy nadzieję, że niedługo się o tym przekonamy.



Iga Kaszkur
Polskie Stowarzyszenie Zarządzania Kadrami



Szczecin Blog - strona o Szczecinie
Uśmiechnij się - jesteś w Szczecinie
Szczecin Blog na Twitterze
WNB
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6728 dni




Odp: Praca zagranicą - 01/05/2007 00:35
Korzystał ktoś z agencjii pracy Concordia przy AR??Jak tak jakie wrażenia,zarobki,i czy ogólnie ciezko było,bo w lipcu wybywam niczym PTAK.....:)


Siła Płynie Z Krwią , Duma Razem Z Nią ->Duma Pomorza
malcoolm
Ultraoptymista
IP: zapisany
Na forum od 7480 dni




Odp: Praca zagranicą - 01/05/2007 09:21
Holandia roztworzyla swoje granice - i juz mozna tam pracowac.. :) w Irlandiii minimalna stawka od lipca 8.70 e :)


Szczecin Blog - strona o Szczecinie
Uśmiechnij się - jesteś w Szczecinie
Szczecin Blog na Twitterze
skarbnik
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7856 dni




Odp: Praca zagranicą - 01/05/2007 17:35
Chcialbym sie dowiedziec jak jest w tym momencie w Irlandii z praca dla Polakow...
Mam zamiar sie ewaukowac w najblizszym czasie ( po sesji ) gdybys ktos mogl mniej wiecej mi przyblizyc sytuacje to bede wdzieczny. Jesli chodzi o jakies kontakty (pewna praca itd) tez jestem zainteresowany.
#299654 gg jak cos.


Obrazek jpg wstawiony na forum
Rudi87Sz-n
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6358 dni




Odp: Praca zagranicą - 01/05/2007 18:55
Ja chcaił bym się dowiedzeć czy są może tu osoby co robiły w Norwegji w stoczni lub przy jakiś konstrukcjach stalowych jako spawacze. Jakie mają wrażenia po powrocie i jakie firmy są najlepsze w załatwianiu pracy ?


malcoolm
Ultraoptymista
IP: zapisany
Na forum od 7480 dni




Odp: Praca zagranicą - 01/05/2007 19:05
skarbnik - spedzilem 1.5 roku w eire wiec podbij na gg to Ci powiem co i jak ..


Szczecin Blog - strona o Szczecinie
Uśmiechnij się - jesteś w Szczecinie
Szczecin Blog na Twitterze
 - 1  - 2  - 3  - 4  - 5  - 6  - 

idź do góry   
  Użytkownicy on-line: 0 - Rekord: 102 - 06/04/2010 21:51

 Nie jesteś zalogowany. Możesz czytać forum, jednak aby napisać wiadomość lub zmienić ustawienia musisz się zalogować.
 l: h:


czas wykonania skryptu: 0.07 s. | wersja forum: 2.0-dev [historia]

regulamin | ostrzeżenia użytkowników
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.

© Pogoń On-Line 2000-2005