Ostatnio w ABJocie pojawiło się kilka nowości z kolekcji "Noś na sobie to, co masz w sercu!". Rzeczy projektowali NS, tak więc jeśli ktoś chciałby mieć coś na "teraz", to do dziś wieczór można do mnie pisać na gg(w profilu), odbiór osobisty byłby możliwy od Poniedziałku do Środy w Szczecinie.
Obluda i zaklamanie oraz szukanie frajerow...tak najdelikatniej mozna to okreslic. Czytajac naglowek pomyslalem sobie ze chodzi
o tych wszystkich kibicow zatrzymanych podczas akcji 'widelec' a tu tylko o 15-tu.
Smiech na sali....najpierw Schetyna ku uciesze Waltera aresztuje i ciaga po sadach kilkaset niewinnych kibicow...ehh, szkoda slow.
Odp: Legia - 16/07/2010 16:53
a tymczasem SKLW wystosowało oficjalne zaproszenie do KP by publicznie spróbować sfinalizować porozumienie i dziś jest odpowiedź KP.
Odp: Legia - 16/07/2010 19:45
Dupa to im się pali, bo sprzedali do tej pory ledwie 5000 karnetów, co jest śmiesznie niską liczbą ponieważ spory procent z tej puli poszedł do TVNowskiej rodziny
Ha ha ha, he he, ho-ho, uh, uh, ha-ha, ha...And I thought my jokes were bad...
100% racji kolego! ITI było pewne że dzięki swoim "umiejętnością" marketingowym dotrze do swojego ideału kibica czyli najlepiej pod krawatem. Jednak to się im nie udało, już jakiś czas temu zaczął im sie palić grunt pod nogami bo wkońu wkurwiała się władza WWA i zwróciła uwagę na małe zainteresowanie Legię. Więc teraz ITI widzą nadal chujowe zainteresowanie robi wszystko pod publikę, sciąga zakazy, do herbu kurwy łaskawie wróciły. ale co z tego że sciągneli zakazy w tym ze mnie jak sobie wpuszczają kogo chcą, przykład Pana od tortu który wylądował na Miklasie, nie ma on oni zakazu sądowego ani zakazu klubowego, a mimo wszystko na Ł3 wejść nie może i nie jest to odosbniony przypadek.
ja mam swoje zdanie na ten temat. JEBAĆ ITI bo to zakłamane czerwone kurwy i nie da sie znimi dogadać.
Trzeba się jutro przejść i zobaczyć te ustalenia. Kwestia czy takie porozumienie utrzyma się długo. Nie oszukujmy się, iti dostając stadion nie odejdzie z Legii i jedynym rozsądnym wyjściem, to jest właśnie porozumienie w formie pisemnej(inną rzeczą jest to, jak to będzie funkcjonować). Jeśli pojawiła się szansa, wywalczenia tych postulatów o które im chodziło to trzeba wykorzystać. Od prawie samego początku wiadome było, że nie będą się z nimi "kochać', ale jakoś trzeba egzystować. Życie to zweryfikuje
Jeśli tak, to bardzo dobrze, jednak mam do tego pewien dystans, ponieważ pamiętam nieoficjalne dogadanie się co do pewnych spraw, i skutkiem były np. zakazy za odpalanie piro po roku czasu, na które Błędowska menda się zgodziła ustnie.
Jak widać jedynym argumentem jest kasa, kasa, kasa i jeszcze raz kasa.
ITI czuło się mocne to machało szablą. Jak nie było kibiców, nie było kasy, nie było wyników, nie było wpływów z pucharów to zmiękli.
Sprzedaż karnetów szła jak po grudzie to zmiękli jeszcze bardziej i zapragnęli porozumienia.
Zobaczymy jak długo ITI w tym wytrwa - jak nagle sprzedaż karnetów ruszy, stadion się zapełni - kasa zacznie się zgadzać to pewnie szybko zaczną kombinować.
Druga strona medalu to kibice. Jak długo wytrzymają bez żadnych zgrzytów. Zanim znów jakaś hołota nie zrobi rozróby (czy to na Legii czy na wyjeździe). Teraz już nie będzie zasłaniania się ITI.
Zobaczymy - jakoś nie wierzę, że w zgodzie wytrzymają do końca sezonu. Ale może... w każdym razie ciężko mają w Warszawie.
Odp: Legia - 26/07/2010 20:49
Ważne, że papier jest podpisany i obie strony muszą przestrzegać zasad w nim opisanych. Jedna rozróba i wszystko się sypnie, znowu będzie dżihad i ten teges. To jest czas próby nie tylko dla ITI.
Ha ha ha, he he, ho-ho, uh, uh, ha-ha, ha...And I thought my jokes were bad...
Staruch: Będziecie potrafili powtórzyć doping sprzed lat beze mnie
W czasie dzisiejszej konferencji prasowej poświęconej podpisaniu porozumienia pomiędzy kibicami a klubem, nie zabrakło kwestii gniazdowego, "Starucha". "Może mi przeszkadzać zachowanie pana Staruchowicza z meczu z Ruchem, ale podpisałem porozumienie z SKLW. Klub zniósł wszystkie zakazy klubowe, oprócz jednego" - powiedział prezes Kosmala. Obie strony zapowiedziały, że dziś wszyscy poznają oficjalne stanowisko "Starucha". Oto ono:
"Możliwość współtworzenia z Wami atmosfery meczów na Legii i uczestnictwa w tych niezapomnianych chwilach była dla mnie zawsze czymś najważniejszym na świecie. Tak samo ważne jest to zapewne dla wielu fanatyków z "Żylety", znajomych i nieznajomych, którzy z utęsknieniem czekali na powrót dopingu na Legię. Mając świadomość tych oczekiwań wielu tysięcy fanatyków, rozmawiałem z kolegami z SKLW, aby podczas toczących się negocjacji z KP, kwestia mojego powrotu na stadion nie stanowiła o "być albo nie być" porozumienia, które dzisiaj zostało podpisane. Jak każdy kibic wiążę z tym porozumieniem wielkie nadzieje i wierzę, że prędzej niż później będzie mi dane stanąć z Wami wszystkimi na trybunie, zwłaszcza, że wbrew różnym opiniom nie ciąży na mnie żaden sądowy zakaz uczestnictwa w meczach Legii rozgrywanych przy Łazienkowskiej 3. Jednak to, jaka atmosfera panuje na Legii zależy nie ode mnie, a od każdego z Was. Dobro ruchu kibicowskiego na Legii i powrót na stadion w celu wychowania nowych pokoleń fanatyków, są w tym momencie najważniejsze. Wiem, że będziecie potrafili powtórzyć niesamowity doping sprzed lat również beze mnie. Jednocześnie chciałbym podziękować wszystkim tym, którzy w trudnych chwilach, jakich w ostatnich latach nie brakowało, wspierali mnie i solidaryzowali się ze mną. Do zobaczenia na "Żylecie"!".
" Dobrze, że kibice Pogoni w 2002 roku, widząc, co dzieje się wokół ich ukochanej ekipy, utworzyli swoją drużynę - Pogoń Szczecin Nową. Przezorny zawsze ubezpieczony. Gdyby nie oni, dzisiaj prawdziwy futbol w tym mieście ludzie widzieliby tylko na archiwalnych zdjęciach…"/ AMF
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.