"Tomasz Lisowski odsunięty został przez zarząd klubu od treningów z pierwszym zespołem.
To efekt jego słabej gry w meczu z Jagiellonią Białystok (0:5), w którym był współwinnym utarcie co najmniej dwóch bramek."

Pierwsze wzmocnienie! Brawo! Teraz czas na Bąka

Wyjebali kasę na gościa, który połowę czasu się leczył, zagrał raz na poważnie, zjebał mecz i drugą połowę kontraktu będzie trenował z rezerwami.

Wiadomo, nie popisał się, ale ja bym tak po nim nie jechał. Po kontuzji to zawsze ciężko się gra. Może się odbuduje jeszcze. Nie skreślałbym go tak pochopnie.

Niestety i ja nie wierzyłem ,że nagłe zwolnienie Wdowczyka to nie efekt jego flirtu z Lechią i jakiegoś takiej jego pozornej obojętności wobec bałaganu taktycznego jaki ostatnio towarzyszył naszym grajkom.Widziałem sporo błędów Wdowczyka i jakiś brak pomysłu...ale podpisywanie kontraktu na trzy lata by po dwóch miesiącach w środku rundy zwalniać trenera drużyny która jest w środku tabeli?
Teraz ta sprawa z Lisowskim gdzie przecież nie Wdowczyk podjął decyzje o odsunięciu go skoro nie jest już w klubie ,a na pewno nie zrobił tego Kocjan.Czyli decyzje podjął Grzegorz S.
Ja tylko czekam aż nastąpi rozłam. Nie sądzę by Mroczek aż tak odcinał się od spraw sportowych by ciągle swoim wizerunkiem firmować dyktatorsko-apodyktyczne rządy Smolnego w sferze w której nie powinien się udzielać.Lisowski zagrał beznadziejnie...ale gość jest po ciężkiej kontuzji i w zasadzie nie zgrany z zespołem z brakami motorycznymi.Po to powinien trenować z pierwszym zespołem by nadrabiać braki.Tym bardziej że jest nowy trener i może do jego koncepcji będzie pasował.To dyktatorstwo nie wróży nic dobrego.

Tomasz Lisowski nie jest już piłkarzem Pogoni. Umowa została rozwiązana za porozumieniem stron.

nie miałem z tą sprawą nic wsplnego , ale po przeczytaniu dzisiejszej informacji w klubie jednak rządzą normalni ludzie
to znaczy, którzy wyciągają konsekwencje wobec trenerów i piłkarzy nie patrząc na swoje ewidentne błędy przy ściąganiu piłkarzy/ustalaniu z nimi pensji/ewentualnych strat finansowych poniesionych z tytułu zerwania/rozwiązana kontraktu
i w taki właśnie sposób pan smolny "ślizga" się od lat w Pogoni na ciepłym stołku (nie robi tego charytatywnie) i popełnia więcej błędów niż sukcesów, bo przecież w klubie Pogoń za politykę transferową odpowiada zarząd a nie trener.
Przypominam również, bo ktoś chyba w innym temacie wspominał zasługi dyrektora, że ściągnięcie takich piłkarzy jak Robak, Małecki, czy Murawski to sukces. Troszkę to na wyrost, bo piłkarz ustala z klubem/ewentualnie sponsorem wysokość pensji i akurat w przypadku Robaka jego przejście z Piasta do Pogoni to zysk w postaci zarobków. Oczywiście mógł się nie zgadzać i szukać klubu, który mu da więcej, ale w jego przypadku strzał z chinczykami wypadł marnie.

W końcu jakiś mądry ruch transferowy. Po tym machaniu łapami w meczu z Jagą proponuję Lisowskiemu zakręcić się przy siatkarskim Chemiku.