I potem się dziwimy, że polska piłka jest na dnie. Jeśli największe kalectwa dostają po 15, 20, 30k na łapę za to, że kilka lat wcześniej zagrały jakiś dobry mecz (już nie wspomnę o ekstremalnych przypadkach jak to u JW takie ofermy potrafiły i po stówkę miesięcznie kasować).
Więc podpisują kontrakt i mają w dupie. Kasa leci, starać się nie ma po co, a jak się kontrakt skończy to i tak znajdzie się następny desperat gotowy zatrudnić.

To się tyczy wszystkich klubów. Wszyscy przepłacają i to mocno. Największe drewniaki jadą całą karierę na łatce jaką kiedyś ktoś im przyczepił ("młody, utalentowany"). Gonią ich z każdego kolejnego klubu, a i tak zawsze znajdzie się następny naiwniak który da 20k na łapę i będzie się łudził, że nagle piłkarz X nauczył się grać.

Taki jest właśnie przypadek tego Chałasa. Dawno temu ktoś go nazwał utalentowanym i na tej łatce jedzie do dziś. Mimo, że minęło kupę lat, on ma za sobą gro kontuzji, a ostatniego gola strzelił pewnie kilka lat temu. Ale zawsze znajdzie się frajer, który takiemu piłkarzowi da duży kontrakt i będzie liczył na cuda.

Z Traore to samo. Gość, który po paru minutach gry na boisku powinien być wysłany na komisję lekarską dostaje kupę kasy.

a ostatniego gola strzelił pewnie kilka lat temu

http://sport.fakt.pl/Dani-Quintana-to-odkrycie-rundy-wiosennej-w-Jagiellonii,artykuly,208286,1.html

Smolny & Co. nie chcieli go zima u nas

zach-pom - proszę Cię człowieku Roger My powinniśmy dawać szansę wykazania się młodym/chcącym, a nie brać emerytów, którzy będą kasować szmal jak za zboże.

Takie transfery nie oznaczają, że będziemy mieli Wielką Pogoń, a jedynie wielką dziurę w budżecie, który jak widać już jest dziurawy niczym szwajcarski ser. Naszą siłą
powinien być monolit drużyny, a nie indywidualności, bo na takowe nas po prostu nie stać.

Co do wychowanków - ja jestem zdania, że pierw trzeba dać im prawdziwą szansę, i później oceniać, a nie na odwrót.