No tak, tyle tylko że jego postawa w lidze to wielka niewiadoma,
jak chcemy awansować to nie ma co ryzykować, trzeba wszystko postawić na jedną kartę,
i wzmocnić zespół konkretnym, ogranym środkowym obrońcą

Gazeta Kielce.pl pisze dzisiaj:


Staną do prezentacji i... odejdą?
W czwartek na scenie Kieleckiego Centrum Kultury Korona zaprezentuje się przed startem rundy wiosennej. Może się okazać jednak, że nie wszyscy, którzy się pokażą się kibicom w Kielcach zostają w zespole.
Po pierwsze jeszcze przed galą powinno się wiele wyjaśnić w sprawie przenosin do Pogoni Szczecin 28-letniego brazylijskiego stopera Hernaniego. - Jesteśmy rano umówieni na spotkanie, żeby uzgodnić i wyjaśnić kilka najważniejszych spraw. Jeśli zawodnik podtrzyma swoje stanowisko o chęci transferu, to pewnie kwestią kilku dni jest jego finalizacja - twierdzi Jarosław Niebudek, dyrektor ds. sportowych Korony.

Jakie to wszystko jest pokręcone. Po co mu jeszcze prezentacja jak ma odejść. Chyba Korona robi wszystko aby Hernani nie odszedł.

Wygląda jakby cały czas czekali na lepszą ofertę z jakiegoś bogatszego klubu. Niby jesteśmy dogadani, podajemy kwoty, pokazujemy że chcemy go sprzedać - ale odwlekamy ile się da.
Tłumaczenie o urlopach czy teraz o tym, że mają jakieś pauzy za kartki w środku obrony na Jagę są niepoważne, a zarazem śmieszne z ich strony. Szkoda, że nie mamy żadnej alternatywy i jesteśmy dalej uzależnieni od ich wymysłów.

Choć przez moment była rozpatrywana opcja ściągnięcia napastnika?

- Mogliśmy się dogadać z Andrzejem Niedzielanem, jednak zrezygnowaliśmy. Mamy pole manewru w przypadku absencji nominalnych napastników, bo ewentualną dziurę można załatać choćby Adamem Frączczakiem. Jeśli z kolei ominą nas kłopoty, to gracze ofensywni zagwarantują odpowiednią jakość.

Transfer napastnika to po pierwsze koszty, po drugie loteria, a po trzecie zagrożenie, że taki Zwoliński nie miałby wiosną szansy nawet liznąć murawy, choć jest utalentowanym i rozwijającym się chłopakiem.