Skrzypek jest wlasciwym pilkarzem na 4 lige. Pilkarz z doswiadczeniem a i jeszcze umiejetnosci pozostaly. Kilku bardziej doswiadczonychpilkarzy bedzie potrzebnych. Pare dni temu czytalem z nim wywiad w GW , ze z checia wroci grac w Pogoni w 2 lidze. O 4 jeszcze wtedy niewiele osob myslalo. Odszedl niedawno z Floty , jest bez klubu. Ciekawe czy zostanie czy tylko goscinnie trenowal , chcac sie zalapac jeszcze do 2 ligi.
"A co Pan będzie robił po wyprowadzce ze Świnoujścia?
- Czekam na propozycje. Przyznam, że chciałbym jeszcze wrócić na boisko i pograć przynajmniej w II lidze. Jestem pewien, że sobie spokojnie poradzę. Upewniam się coraz bardziej, kiedy widzę grających swoich kolegów np. Piotrka Świerczewskiego. Nie ukrywam, że chciałem wrócić do szczecińskiej Pogoni, gdyby doszło do jej startu w II lidze. Mam wielki sentyment do tego klubu i jego kibiców."
Michał Łabędzki po nieudanej przygodzie z Górnikiem Łęczna, teraz grać będzie w Arce Gdynia. (Marcin Bielecki)
Zdegradowana karnie do drugiej ligi Arka wcale nie myśli wyprzedawać najlepszych zawodników.
Wręcz przeciwnie - pozyskała Marcina Chmiesta (ostatnio w Sportingu Braga), który na półmetku rozgrywek Orange Ekstraklasy wspólnie z Radosławem Matusiakiem liderował tabeli strzelców.
Niedoceniany "Łabędź"
W żółto-niebieskich barwach zobaczymy w nowym sezonie także Michała Łabędzkiego, który nie zdołał utrzymać się w Pogoni, kiedy ta stawała się coraz bardziej brazylijska. Teraz zagra w bardzo mocnym zespole, szykowanym na szybki powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej.
W Gdyni zakotwiczyli także bramkarz Andrzej Bledzewski (ostatnio w maltańskim Birkirkara Luxxol), Marek Baster z Cracovii oraz Marek Szyndrowski z Korony Kielce (miał propozycję z ligi szkockiej).
Łabędzki, który w Pogoni był co najmniej niedoceniany, w Arce zagra z innymi byłymi Portowcami: Olgierdem Moskalewiczem, Grzegorzem Nicińskim i Bartoszem Ławą.
---
Młodzi na zakręcie
Dużo w ostatnim czasie mówiło się o kandydatach do gry w odradzającej się Pogoni. Nadal jednak nie wiadomo, w której lidze zagra klub pod wodzą nowych właścicieli. Dlatego kolejni piłkarze "uciekają" do innych zespołów, gdzie mają pewne kontrakty i jasną przyszłość przed sobą.
Dosyć dużą niespodzianką jest obecność na treningach beniaminka II ligi - GKS Jastrzębie Honorata Stróża, który nie tak dawno był ostoją defensywy rezerw Pogoni, a ostatnio grał w III-ligowej Kotwicy Kołobrzeg. Z zaplecza ekstraklasy spadł za to Dawid Kamrowski z Unią Janikowo, a w Piaście Gliwice nie ma już miejsca dla Cezarego Przewoźniaka, który musi szukać sobie nowego klubu.
Im się powiodło
Zgodnie z przewidywaniami, najlepiej radzą sobie obecnie najlepsi gracze słabej Pogoni ostatniego sezonu. Piotr Celeban i Edi Andradina już stają się pierwszoplanowymi postaciami w nowej drużynie - Koronie Kielce. Dziś już wiemy, że młody obrońca z osiedla Słonecznego wiedział co robi podpisując kontrakt z ekipą żółto-czerwonych i twierdząc, że ma szanse na grę w pierwszym składzie. Zapewne już w czerwcu wiedział, że do Steauy Bukareszt odejdzie jego największy konkurent do miejsca w "jedenastce" - Paweł Golański. Edi z kolei doskonale współpracuje z innymi graczami ofensywnymi Korony i olśnił obserwatorów w ostatnich sparingach. W Kielcach samotny też zapewne czuć się nie może - ma w drużynie dwóch rodaków Hernaniego i Hermesa.
Na ławie najczęściej za to przesiaduje Kamil Grosicki, który zamiast tego powinien występować w finałach mistrzostw świata U-20. W niedokończonym meczu Pucharu Intertoto pomiędzy jego nowym klubem - warszawską Legią a Vetrą Wolno popularny Groszek nie zameldował się na murawie.
Spodziewano się, że po graczy Pogoni sięgnie Mariusz Kuras - nowy trener Odry Wodzisław. Co prawda czynił zakusy na Borisa Peskovicia, którego uznaje za najlepszego bramkarza w całej lidze, ale ten póki co zostaje w Zagłębiu Sosnowiec. Tam też trenował ostatnio zwolniony z Pogoni Łukasz Trałka. Nadal nie wiadomo, gdzie zakotwiczy Julcimar. Mówi się o Ruchu Chorzów (gra tam już Lilo), Odrze Wodzisław i Jagiellonii Białystok.``
Tak na dobra sprawe to Parzy jest prawym pomocnikiem badz prawym skrzydlowym. Na obronie zagral pare meczy ale wiekszy pozytek jest z niego w ofensywie
W zakończonym wczoraj meczu w Dzierżoniowie reprezentacja rocznika 1988 Europejskiego Centrum Futbolu "PTAK" pokonała reprezentację Polski U-19 jeden do zera. Był to pierwszy ważny i bardzo ciekawy mecz piłkarzy brazylijskich w Polsce. W pierwszej połowie jak i w całym meczu zdecydowaną przewagę posiadali Brazylijczycy. Częściej byli przy piłce, dokładniej ją rozgrywali i co najważniejsze akcje ofensywne kończyli w większości celnymi strzałami. Przewaga ETC. "PTAK" wynikała przede wszystkim z zastosowania wysokiego presingu na przeciwniku. Podopieczni trenera reprezentacji Polski mieli bardzo duże kłopoty z wyjściem z własnej połowy i konstruowaniem akcji. Dodatkowo bardzo kontaktowa gra ze strony Brazylijczyków skutecznie zniechęciła piłkarzy Dziubińskiego do pojedynków jeden na jeden a także biegowych. W pierwszej połowie Brazylijczycy objęli prowadzenie po ładnej akcji Mozarta, który wyłuskał piłkę przeciwnikowi, ograł jednego z obrońców i wyłożył nadbiegającemu Bernardo, który nie miał kłopotów z pokonaniem bramkarza. Szczególną uwagę dobra grą zwracał na siebie pomocnik Ruan Nishimura. Większość akcji rozpoczynała się od tego zawodnika. Skutecznie zagrywał do partnerów otwierając im drogę na bramkę przeciwnika. Bardzo dobra partię rozegrał Julio Santos na lewej flance. Jego ofensywna gra mogła się spodobać wielu obserwatorom. Z kolei Edson Almeida skutecznie rozbijał zaczynające się akcje reprezentacji Polski. Pod koniec pierwszej połowy ECF "PTAK" osiągnął znaczna przewagę, co rusz zagrażając bramce przeciwnika. Od początku drugiej połowy w drużynie reprezentantów Polski na stoperze zagrał jeden z trenerów reprezentacji, aby uporządkować grę obronną i nie dopuścić do utraty większej ilości goli. Mimo to ECF "PTAK" jeszcze kilkakrotnie umieścił piłkę w siatce U-19, jednak za każdym razem sędzia dopatrywał się pozycji spalonej. W drużynie młodych Brazylijczyków doskonały mecz rozegrała cała formacja obronna, która poza jednym wyjątkiem nie dopuściła do czystych sytuacji strzeleckich.
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.