Super, kolejny wychowanek wywalony z klubu, coraz lepiej.
Wszytko wskazuje na to, że w wyjsciowej 11 na ŁKS jedynym Polakiem będzie Łabędzki...tragedia.

Muniek ty chyba nie rozumiesz co mówisz? napisane kurw., że z winy klubu a ty sie dziwisz ze woli grać w we Flocie zastanów się a pozatym musi gdzieś grać.

... napisane kurw., że z winy klubu a ty sie dziwisz ze woli grać w we Flocie zastanów się a pozatym musi gdzieś grać.

Jakby klub sam chciał rozwiązać kontrakt to zgłosiłby się do zawodnika, a nie do PZPNu, więc mniemam, że prawdziwy szczecinianin sam zgłosił do PZPNu wniosek o rozwiązanie kontraktu z winy klubu.
Szczerze mówiąc to nie rozumiem chłopaka, Kuras powtarza, że ma problem z lewą stroną i to by mogła być jego szansa, ale jak woli kopać po niższych ligach to jego sprawa, pewnie nie wierzy w swoje umiejętności lub obiektywność trenera.

Taki z niego Maxi Kaz
"W Ciechocinku, tam gdzie dom zdrojowy, Maxi Kaz rusza na łowy" -brzmiały słowa przeboju z przed lat. Teraz "Kaz" spróbuje podbić ligę portugalską. I może okazać się skuteczny, jak jego poprzednik na deptakach uzdrowiska.

- Przemysław Kaźmierczak - to imię przeraża - łapali się za głowy portugalscy dziennikarze po przeprowadzce piłkarza Pogoni Szczecin. Portugalczycy szybko się z tym problemem uporali. Dla mediów i kibiców Kaźmierczak to po prostu "Kaz".
Prosty do wymówienia pseudonim bardzo się przydaje. O Kaźmierczaku jest bowiem coraz głośniej.
- "Kaz" to nie tylko siła fizyczna. Świetny taktycznie, pożyteczny w obronie, groźny w ataku. ( nie przesadzajmy, owszem silny, ale z techniką miał problemy)Błyskawicznie przystosował się do systemu gry Boavisty ( jak się nie focha na ternera to potrafi)– zachwala Polaka Andre Morais z dziennika „Rekord”. Polski pomocnik w sparingach prezentuje się dobrze, zdążył już nawet strzelić bramkę.
- Szybko się zaaklimatyzował – chwali Kaźmierczaka trener Boavisty, Jesualdo Ferreira.
A przecież do rozpoczęcia sezonu jeszcze cały miesiąc.
- Choć ma takie przerażające nazwisko, to wcale nietrudno się z nim porozumieć. „Kaz” ma nawet taki zabawny brazylijski akcent – śmieje się dziennikarz Morais. A jednak prezes Ptak miał rację. Ściągani na potęgę do Szczecina Brazylijczycy na coś się przydali… (dobre )
Niewiele gorzej radzi sobie w Boaviście Rafał Grzelak, który może wygrać rywalizację wśród lewoskrzydłowych. Sporo zależy od zgrupowania w Anglii, na które Boavisty wyjechała wczoraj po południu. Już dziś sparing z Crystal Palace. Szymon Rojek