jeszcze smią twierdzic ze to wina kibiców... co za paronoja.Pewnie do ostatniego dnia zgloszen nie bedzie nic dzialac a pozniej powiedzą ze bilety nie zostaly wykorzystane i oddali sponsorą ktorzy powystawiaja bilety na allegro za 2 tys euro..co za kurweskie stowarzyszenie

Dalej nie można kupować biletów

Sytuacja miała ulec zmianie w ciągu kilku godzin, nic się jednak nie zmieniło. Serwer strony, za pomocą której można kupić bilety na tegoroczne Mistrzostwa Europy, nadal jest zapchany.
Chętnych jest tylu, że serwery nie nadążają z przetwarzaniem danych. - Prosiłbym, żeby zrezygnować z pierwszego i ostatniego dnia zapisów - apelował Marcin Krysiński z portalu kupbilet.pl. Pierwszy dzień już jednak minął, a sytuacja nie uległa zmianie. "Limit osób w serwisie wyczerpany. Prosimy czekać" głosi komunikat widniejący na stronie. Ponadto możemy się dowiedzieć, że strona odświeży się automatycznie za 35, 60. 96 sekund... po czym odliczanie zaczyna się od nowa.

Jest jeszcze inny problem. Szczęśliwcy, którym udało się dostać do serwisu twierdzą, że widnieją w nim wszystkie dane osobowe - łącznie z numerem PESEL i dowodu osobistego - tych, którzy wcześniej zapisali się na losowanie. "Ciekaw jestem, ile osób już je skopiowało i czy krążą gdzieś po internecie" - zastanawia się jeden z internautów.

PZPN i odpowiedzialni za stronę zrzucają winę na kibiców i twierdzą, że nierozsądnie wszyscy postanowili zapisać się od razu. - To tak, jakby jednego dnia wszyscy warszawiacy chcieli pojechać do Gdańska - tłumaczą. Przypominają również, że kolejność zgłoszeń nie ma znaczenia - i tak wszyscy wezmą udział w losowaniu, które odbędzie się 7 marca w stanie obsłużyć wszystkich internautów.