Przekazujemy do publicznej wiadomości oświadczenie naszego artysty – Peji. Apelujemy też do wszystkich jego fanów, by wsparli go w tych trudnych dla niego momentach. Dziękujemy w jego i naszym imieniu za wszystkie wyrazy życzliwości, które od wczoraj docierają do nas. Pamiętamy wszyscy , ile znaczy Peja dla Polskiej muzyki i żadna chwila słabości nie będzie w stanie tego zmienić.

Jednocześnie informujemy, że oświadczenie jest jedynym komentarzem, jaki pojawi się w sprawie i jedyną autoryzowaną wypowiedzią artysty.

" W związku ze zdarzeniem, które miało miejsce podczas mojego koncertu w Zielonej Górze, w dniu 12 września bieżącego roku chciałbym przekazać wyrazy ubolewania nad zaistniałą sytuacją oraz przeprosić opinię publiczną, władze Zielonej Góry, a przede wszystkim uczestników koncertu oraz fanów za moje zachowanie.

Chciałbym zapewnić, że nie było moją intencją wywoływanie jakichkolwiek negatywnych emocji publiczności, a na pewno nie nawoływanie do przemocy. Moje zachowanie było wynikiem emocji i silnego wzburzenia w skutek prowokacyjnego zachowania jednego z uczestników koncertu. Nie przewidziałem gwałtowności reakcji tłumu oraz tego, iż zdarzenia przybiorą taki obrót. Nie może to jednak tłumaczyć do końca mojego zachowania. Jestem świadom, iż na artyście ciąży wielka odpowiedzialność, obejmująca także panowanie nad emocjami w sytuacjach podobnych do tych, jakie miały miejsce podczas koncertu w Zielonej Górze. Przyznaję, że tego wieczoru nie udało mi się sprostać temu zadaniu, za co jeszcze raz wszystkich przepraszam.

Chciałbym także podziękować firmie Aspe Sp.z o.o. – organizatorowi koncertu, za podjęte działania i natychmiastową reakcję, które umożliwiły zminimalizowanie negatywnych skutków zdarzenia i docenić profesjonalne przygotowanie i zabezpieczenie imprezy przez organizatora.

Oświadczam, że pragnę rzeczowego i rzetelnego wyjaśnienia przyczyn i przebiegu zajścia. Wbrew temu co sądzą niektórzy, mam odwagę przyznać się do błędu, nie unikam odpowiedzialności i potrafię przeprosić za niewłaściwe zachowanie. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy udzielili mi wsparcia w tych trudnych dniach i zapewnić, że także w obliczu tej trudnej sytuacji pozostanę sobą. Chciałbym zwrócić uwagę, że przez lata mojej działalności artystycznej brałem udział w wielu akcjach charytatywnych i nigdy nie odmawiałem pomocy potrzebującym. Ufam, że to negatywne zdarzenie nie przekreśli tego wszystkiego, co Ryszard Andrzejewski zrobił dobrego. Jeszcze raz dziękuję wszystkim za wsparcie, organizatorowi koncertu za podjęte działania, a tych którzy poczuli się dotknięci moim zachowaniem przepraszam."

źródło: www.fonografika.pl

Porównujecie Kazika do Peji? Lekko nie na miejscu takie porównania...

Ani jednego, ani drugiego idiota nazywac sie nie powinno. No bo skoro tak to ja tez chce byc takim idiota i zgarniac 6-7 tysi za koncert.Co do zachowania...wiadomo z jednej strony "malolackie" ale z drugiej bardzo przemyslane bo teraz przynajmniej nie ma sprawy za pobicie....co nie zmienia faktu, ze raczej sam powinien mu w gebe przylozyc.

jola rutowicz tez zgarnia grube "tysie" gratulacje twoich wartosci

24' - Czerwona kartka za uderzenie Drumlaka dla Nwaogu. Flota grać będzie w dziesiątkę.

Niespodzianki nie było. Faworyt włodarzy PZPN został selekcjonerem kadry - podał portal Telegraf24.pl.

Stefan Majewski - były piłkarz reprezentacji Polski, obecny trener kadry U-23 został selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Polski.

Nowy trener zastąpi na stanowisku Holendra Leo Beenhakkera. Poprowadzi drużynę w dwóch spotkaniach - z Czechami i Słowacją. Jeśli uzyska korzystny wynik - będzie odpowiedzialny za przygotowanie reprezentacji do Euro 2012. Nie jest to wybór, jakiego oczekiwali kibice. Większość Polaków na stanowisku selekcjonera widziała Fanciszka Smudę, który osiągał sukcesy w europejskich pucharach, czy byłego wybitnego piłkarza,potem trenera Wisły Kraków - Henryka Kasperczaka. Majewski ma za to opinię człowieka "wygodnego" dla PZPN. Osoby, która spełni wszelkie oczekiwania włodarzy anachronicznej instytucji.

Stefan Majewski urodził się 31 stycznia 1956 roku w Bydgoszczy. Grał miedzy innymi w Zawiszy Bydgoszcz, Legii Warszawa, FC Kaiserslautern. Był niezłym piłkarzem, wielokrotnym reprezentantem Polski. W 1982 roku osiągnął swój największy sukces w piłkarskiej karierze - trzecie miejsce na mundialu w Hiszpanii. W spotkaniu o trzecie miejsce strzelił bramkę Francuzom.

Opinia o Majewskim jako trenerze nie jest już tak pozytywna. Nowy selekcjoner trenował Amicę Wronki, Widzew Łódź, Cracovię. Z Amicą zdobył puchar Polski, z Widzewem awansował do Ekstraklasy. Słynie z hołdowania defensywnej taktyce - jego drużyny to teamy "drwali" - piłkarzy nie mających umiejętności technicznych, za to świetnie przgorowanych fizycznie. Głównym zarzutem wobec nowego trenera polskiej kadry jest niechęć do piłkarskich indywidualności, zawodników kreatywnych. Zarzut ten był szczególnie często podnoszony przez sympatyków Cracovii.