Źródło onet.pl
Rozjebały mnie te wyniki - wynika z tego, że prawie co 4 Polak kibicuje Wiśle


http://pl.youtube.com/watch?v=m0ZayLAysjg chyba o to chodzi tak a najszybciej to z wrzuty ściągnąć.

Wie ktoś czy w orange można zastrzec numer i pozniej go odstrzec? Jezeli tak to powiedzcie jak z góry dzięki.

Młodzież podpadła ochronie
Ochrona Reala poczuła się zagrożona, gdy około 30 młodych osób strzelało do siebie z palców i plastikowych pistoletów. Wezwano policję, która wlepiła mandat.

Młodzi słupszczanie organizowali tak zwany flash mob. Wybrali hipermarket Real. Mieli pecha, ochrona nie zrozumiała zabawy.

- W jednej chwili jednocześnie wystawiliśmy palce i udawaliśmy, że strzelamy do siebie - mówi Piotr Feretycki, jeden z organizatorów. - Mówiliśmy: bang! bang! i padaliśmy na ziemię.

Zabawa odbyła się obok stoiska mięsnego. Ludzie nie kryli zdziwienia, niektórzy bili brawo. Po trzech minutach nie było już śladu po niecodziennym zdarzeniu. Wtedy zareagowała ochrona marketu i wezwała policję.

- Policjanci zatrzymali trzy osoby, w tym mnie - mówi Piotr. - Oskarżono nas o zakłócanie spokoju. Dostałem mandat 300 złotych. To absurd, my nic złego nie zrobiliśmy.

Piotr czuje się pokrzywdzony i mówi, że nawet picie alkoholu w miejscu publicznym nie jest tak karane.

Ochrona hipermarketu twierdzi, że nie miała pojęcia, co się dzieje. Szef ochroniarzy mówi, że niektórzy klienci myśleli, że to napad.

- Niech takie zabawy urządzają w lesie, tam przynajmniej nikomu nie będą przeszkadzali - mówi.

Inni słupszcznie, którzy uczestniczyli w flash mob, boją się, że szuka ich policja.

- Nie jesteśmy od tego, żeby ścigać młodzież - mówi Jacek Bujarski, rzecznik prasowy słupskiej policji. - Jednak w tym wypadku młodzi ludzie posunęli się trochę za daleko. Musieliśmy na to jakoś zareagować.

Ostatnio organizowaliśmy flashmoba z tymi bankotami, przeczytajcie jak skończyła się taka zabawa dla kolegów z Słiupska

Potrzebuję kogos kto potrafi projektowac w corelu. dosc pilne!!