Autor
Wiadomość
   Hyde Park -> Ciekawostka dla miłośników historii << początek   < poprzednia   l   następna >   ostatnia >>     idź na dół   
Castaway
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6733 dni

*




Odp: Ciekawostka dla miłośników historii - 28/04/2010 11:25

  Bengoro napisał:  

  Animal. napisał:  
a to nie przypadkiem ten koleś? Morda jakby podobna ale on chyba był od czego innego w SD Alfred Naujocks



Nie dlatego, że ten SS Sturman,ma mundur Allgemeine SS, a nie SD. Zwróć uwagę na pagony
i obszycie patek. Poza tym trzeba byłoby pogrzebać o Einsatzgruppen na ziemiach polskich.
Wtedy może by się znalazło co nieco.



hehe dobra dobra pomylilo mi się :D teraz miałem na myśli tego na górze po prawej ;)


"Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!" - J. Piłsudski
Bengoro
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6563 dni




Odp: Ciekawostka dla miłośników historii - 28/04/2010 11:29
Trzeba będzie się zaopatrzyć w książkę o Einsatzgruppen w Polsce, to może się coś znajdzie :P


Ojczyzna – to wielki zbiorowy obowiązek.

FC Kamień Pomorski
Ligowiec.net Team
Castaway
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6733 dni

*




Odp: Ciekawostka dla miłośników historii - 28/04/2010 11:32
a swoja droga zastanawiam się jak takie gnidy jak Alfred i wielu innych pozostało po wojnie na wolności lub unikneło kary jaka ich powinna wtedy spotkac.. :]


"Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!" - J. Piłsudski
kibic79
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7547 dni




Odp: Ciekawostka dla miłośników historii - 15/05/2010 09:57

  Gregor napisał:  
http://www.poloniatoday.com/images/BLACKPOLEFLIERS1-0404.jpg

http://www.poloniatoday.com/images/BlackPoleFliers4-0404.jpg

Zdjęcia te znalazłem na jednym z internetowych forów, pochodzą z okresy wojny polsko-bolszewickiej, do tej pory nie wiadomo skąd wzięli się ci czarnoskórzy w polskiej armii.



http://wyborcza.pl/1,75478,7885462,Donald_Tusk_z_SS_i_spisek_smolenski.html


http://e-dieselservice.pl/
U-96
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 8458 dni

**




Odp: Ciekawostka dla miłośników historii - 15/05/2010 10:37
Obrazek jpg wstawiony na forum

swego czasu to zdjecie robilo "furore" - jak ktos nie widzial niech sie dokladnie przyjrzy pierwszemu z lewej


Szlugi, wóda, gołe baby !
kibic79
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7547 dni




Odp: Ciekawostka dla miłośników historii - 15/05/2010 10:56
moze odslon rabka tajemnicy :D


http://e-dieselservice.pl/
tarpan
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7851 dni




Odp: Ciekawostka dla miłośników historii - 15/05/2010 11:22
Ten po środku księcia Karola W.Brytani przypomina :D


thedevil2

Sex alkohol mordobicie POGOŃ SZCZECIN ponad życie!!!
DeeMeN.
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6609 dni




Odp: Ciekawostka dla miłośników historii - 15/05/2010 12:39
Czy to nie jest przypadkiem Putin ?


Myślę, że sobie w życiu poradzę bo potrafię kombinować i swoich ideałów nie zdradzę !
Sampaio
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 8015 dni

*




Odp: Ciekawostka dla miłośników historii - 15/05/2010 12:41
Powyższa fotka dowodzi jedynie patologii i niekonsekwencji w tej całej zjebanej nazistowskiej ideologii. Jak widać - na zdjęciu w mundurach sami "rodowici germanie". Czego to człowiek nie zrobi dla osiągnięcia zamierzonego celu...


Statystycznie gołąb żyje tylko kilka lat (choroby, wypadki i ogólnie "ciężkie życie")
Sampaio
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 8015 dni

*




Odp: Ciekawostka dla miłośników historii - 21/06/2010 11:19
Znalezione w internecie.

Tułacze, robotnicy, więźniowie i najemnicy


  Cytat:  
Kiedy rozwiał się dym wojennej zawieruchy Brytyjczycy obudzili się w zupełnie nowej rzeczywistości politycznej i społecznej. Wielka Brytania utraciła podczas wojny około 20% majątku narodowego i ponad trzysta pięćdziesiąt tysięcy obywateli. Cztery miliony domów i mieszkań leżało w gruzach. Kryzys mieszkaniowy pogłębiła dodatkowo demobilizacja i powrót żołnierzy z garnizonów położonych w utraconych koloniach. Braki w zaopatrzeniu były tak duże, że trzeba było utrzymać wprowadzony w czasie wojny system kartkowy. Na domiar złego Brytyjczycy zauważyli, że wyrósł im olbrzymi społeczny garb - Polacy. Oprócz pilotów polskich dywizjonów, którzy od kilku lat przebywali na Wyspach do Wielkiej Brytanii trafili zdemobilizowani żołnierze II Korpusu generała Andersa oraz podkomendni generałów Sosabowskiego i Maczka, którzy zaraz po zakończeniu wojny pełnili rolę wojsk okupacyjnych w zachodnich Niemczech. Razem było to około 250 tysięcy ludzi, z których tylko niewielka część mówiła po angielsku. Jeden z Anglików określił ich jako "największą nielegalną armię, jaką znała Wielka Brytania". I tak z noszonych na rękach "dzielnych sprzymierzeńców", "bohaterskich lotników", "aniołów zemsty" polscy piloci i żołnierze stali się "ciężarem", "utrapieniem", czy wręcz "nielegalnymi najemnikami".

Ich sytuację pogorszyła zmiana krajobrazu politycznego na Wyspach. W lipcu 1945 roku Brytyjczycy bezceremonialnie odsunęli od władzy sprzyjającego Polakom Winstona Churchilla i powierzyli ster rządów labourzyście Clementowi Attlee. W tym samym czasie rozpisano referendum, w którym ponad połowa Brytyjczyków stwierdziła, że Polacy powinni niezwłocznie wrócić do swojego kraju. By rozładować ten "społeczny ciężar", jakim stali się niedawni uwielbiani sprzymierzeńcy powołano Polski Korpus Przysposobienia i Rozmieszczenia (Polish Resettlement Corps). Po wstąpieniu do Korpusu żołnierz otrzymywał żołd, zakwaterowanie i wyżywienie. Przedstawiano mu następnie cztery opcje do wyboru:
1. Powrót do Polski. Była to opcja najsilniej forsowana przez Brytyjczyków. Chętnym gwarantowano darmową podróż, dwumiesięczny żołd i odprawę wojenną (razem ok 100 funtów).
2. Zaciągnięcie się do Armii Brytyjskiej. Miało się to odbywać na takich samych zasadach, na jakich w jej szeregi wstępowali Brytyjczycy.
3. Emigracja do innych krajów. Gratyfikacja pieniężna taka sama, jak przy powrocie do Polski. Oferowano także darmowy przejazd.
4. Praca w zawodach cywilnych w Wielkiej Brytanii. Polakom oferowano zatrudnienie w wybranych sektorach gospodarki, zorganizowano kursy nauki zawodu i języka angielskiego.

Wyglądało to może i nienajgorzej, ale praktyka okazała się zupełnie inna. Brytyjczycy jak tylko mogli starali się nakłonić Polaków do powrotu do kraju opanowanego przez komunistów. Deportować siłą ich nie mogli, gdyż to bardzo zaszkodziłoby ich wizerunkowi w świecie. Postanowili więc ich wystraszyć malując ich przyszłość na Wyspach w jak najciemniejszych barwach. Przed Polakami pragnącymi wstąpić w szeregi brytyjskiej armii piętrzono trudności formalne. Osoby udające się na emigrację do innych krajów starano się zniechęcić do osiedlania na terenie Imperium twierdząc, że na to wymagane jest osobne pozwolenie, którego otrzymania nie gwarantują. Polakom, którzy zdecydowali się zostać w Wielkiej Brytanii oferowano pracę jedynie w wybranych gałęziach przemysłu (rolnictwo, rybołówstwo, budownictwo) na najniższych stanowiskach, najczęściej jako robotnikom niewykwalifikowanym. W tej całej kampani pod hasłem "Wyślijmy Polaków do domu" był jeden chlubny wyjątek. Były nim Królewskie Siły Powietrzne, które najlepiej poznały Polaków. Dowództwo RAF-u gremialnie stanęło okoniem wobec rządu i ogłosiło, że Polacy są integralną częścią Królewskich Sił Powietrznych. Po czym zaoferowało wielu polskim pilotom i mechanikom zatrudnienie na podobnych warunkach, na jakich pracowali do tej pory.

Polskich pilotów chętnie przyjmowały także cywilne linie lotnicze i to nie tylko z Wielkiej Brytanii. Holenderskie linie KLM chętnie zatrudniały polskich mechaników, Aerolineas Argentinas brały pilotów i nawigatorów, a amerykańskie zakłady Boeinga potrzebowały pilotów doświadczalnych. Zatrudnienie w amerykańskim przemyśle lotniczym znalazł między innymi legendarny dowódca Dywizjonu 303 Witold Urbanowicz. Inny z dowódców słynnego dywizjonu - Zdzisław Krasnodębski zwany przez podkomendnych "Królem" nie miał co marzyć o powrocie do lotnictwa. Ciężko poparzony (70% powierzchni ciała) podczas walki 6 września 1940 roku przez resztę wojny pracował w naziemnym personelu lotniska. Po wojnie sprowadził do Anglii żonę i razem wyemigrowali do Kapsztadu w Afryce Południowej, gdzie został taksówkarzem. Nie czuli się tam zbyt dobrze, więc w 1951 roku ruszyli do Kanady, gdzie Krasnodębski podjął pracę w fabryce telewizorów. Zmarł w Toronto w 1980 roku.

Wielu lotników zerwało z lataniem wraz z końcem wojny i poszukało sobie spokojniejszych zajęć. Prowadzili kioski, sklepy, puby i warsztaty samochodowe. Większość z nich wiodła skromne życie, ale były też postaci, które osiągnęły znaczny sukces finansowy. Włodzimierz Miksa, pilot z 317. Dywizjonu założył jedną z największych wytwórni tworzywa sztucznego na Wyspach, a Adam Matysiak latający podczas wojny na bombowcach odniósł spory sukces w hodowli bydła. Żołnierze wojsk lądowych mogli tylko pozazdrościć kolegom-lotnikom. Ich perspektywy były o wiele gorsze. Większość z nich musiała zadowolić się nisko-płatnymi posadami na farmach i w fabrykach. I to bez względu na stopień, jaki mieli w polskiej armii. Generał Stanisław Maczek został barmanem w jednym z hoteli w Edynburgu, a dowódca Brygady Spadochronowej generał Sosabowski pracował jako magazynier w fabryce silników elektrycznych. W nieco lepszej sytuacji był generał Tadeusz Bór-Komorowski, który wraz z rodziną również znalazł się po wojnie w Anglii. Jego przedsiębiorcza żona, hrabianka Irena Lamezan-Salins założyła w Londynie zakład tapicerski, dzięki któremu utrzymywała męża i dwóch synów, z których młodszy urodził się z Zespołem Downa. Generał zaś spędzał czas na pisaniu pamiętników i działalności w kołach emigracyjnych.

Pewna liczba Polaków zasmakowała w wojaczce i nie myślała o stabilizacji w życiu cywilnym. Tych chętnie przyjmowała francuska Legia Cudzoziemska. Jednym z Polaków, którzy po wojnie przywdziali mundury legionistów był Zbigniew "Gaston" Ziemski, szkolny kolega Karola Wojtyły. Walczył w kampanii wrześniowej jako podporucznik w 17. Pułku Piechoty. Po klęsce przedostał się do Wielkiej Brytanii i wstąpił do Samodzielnej Brygady Spadochronowej generała Sosabowskiego, z którą skakał pod Arnhem jako dowódca kompanii. W 1949 roku wstąpił do Legii Cudzoziemskiej, w której szeregach walczył w Indochinach i Algierii. Został odznaczony Legią Honorową. Służbę zakończył w 1964 roku. Kilku polskich pilotów również zostało po wojnie najemnikami. Dołączyli do Jana Zumbacha i na początku lat 60-tych walczyli w Afryce podczas secesji Katangi. Z ogólnej liczby 250 tysięcy polskich żołnierzy przebywających na Wyspach po zakończeniu wojny na powrót do Polski zdecydowało się nieco ponad 100 tysięcy. Los tych, którzy wybrali emigrację, jakkolwiek często trudny i pełen wyrzeczeń był i tak o niebo lepszy od losu tych, którzy wrócili do kraju rządzonego przez komunistów.

Jednym z lotników, którzy wrócili do Polski był mój Wujek - kapitan pilot Władysław Kamiński. Podczas wojny latał początkowo w Dywizjonie 303 (Arkady Fiedler nie wspomina o nim w swojej książce, bowiem Wujek dołączył do dywizjonu już po Bitwie o Anglię), by po kilku miesiącach przenieść się do "poznańskiego" Dywizjonu 302 (pochodzący z Ostrowa Wielkopolskiego Wujek był gorącym patriotą lokalnym). Podczas wojny zestrzelił cztery hitlerowskie maszyny, osłaniał konwoje morskie i wyprawy bombowe nad Niemcy oraz wspierał z powietrza lądowanie aliantów w Normandii. Po wojnie wrócił do Polski i niemal natychmiast trafił w łapy Urzędu Bezpieczeństwa. Oskarżony o szpiegostwo dostał karę śmierci. Wspominał kiedyś, że drzwi celi śmierci nie były wytłumione, więc każde kroki na korytarzu były dla niego krokami kata. Spędził prawie 10 lat w więzieniach we Wronkach i Rawiczu. Wyrok śmierci zamieniono mu na dożywocie, o czym jednak nikt nie raczył go poinformować. Zamiast tego kilkakrotnie usłyszał od swoich oprawców, że jest następny w kolejce do egzekucji. Wypuszczono go w 1956 roku. Pracował jako pilot doświadczalny i oblatywacz na poznańskim lotnisku Ławica. Był człowiekiem o ogromnym poczuciu humoru, miał jednak także bardzo wybuchowy charakter. Nikt w rodzinie się temu nie dziwił - wiedzieliśmy doskonale przez co przeszedł... Więzienna przeszłość prześladowała go do końca życia. Kiedy w latach 80-tych starał się w ZBOWiDzie o wojskową emeryturę usłyszał, że nie przysługuje ona byłym skazańcom. Zmarł w 1995 roku.



Statystycznie gołąb żyje tylko kilka lat (choroby, wypadki i ogólnie "ciężkie życie")
Ambasador
Moderator**
IP: zapisany
Na forum od 7695 dni

****




Odp: Ciekawostka dla miłośników historii - 21/06/2010 12:10
Tak tak, to niestety prawda. Jak Nas dymać to na całego. Sam artykuł czasem przekłamuję(choćby to, że Churchill był sprzyjający polakom:) )

Ogólnie traktowanie polskich lotników i żołnierzy w Wielkiej Brytanii podczas II wojny światowej jak i po jej zakończeniu to idealny przykład na to, jakimi chorągiewkami byli brytyjczycy. Pierw nieufni woleli dawać swoim żółtodziobom samoloty myśliwskie(nawet takim, którzy nie mieli doświadczenie w boju) zamiast powierzyć polakom z Dęblina, którzy mieli już doświadczenie w powietrznej walce . Później jak się okazało, że faktycznie Ci polacy są zajebiści i mogą coś dać Wielkiej Brytanii to byli rozchwytywani, zapraszani na bale, w gazetach non stop o nich pisano(polscy lotnicy mieli spory udział w pokonaniu Hitlera). Po fakcie, jak już podpisana była kapitulacja Niemiec, stali się przysłowiowym piątym kołem u wozu, i podkreślony fragment przez Sampaio pokazuje jak im "podziękowano" za to co zrobili.

Żeby uwypuklić uczucia Naszych lotników to powiem, że gdy po zakończeniu wojny była defilada w Londynie, to polakom zabronili wsiąść do samolotów, które latały nad defiladą, a nawet na sam udział w defiladzie(po to by Stalina nie drażnić), a to, że w defiladzie mogli uczestniczyć oficjalnie przedstawiciele nawet najmniejszych Państw pokazuje o co tak na prawdę chodziło.


Szczecin moim miastem, Pogoń moim życiem!
U-96
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 8458 dni

**




Odp: Ciekawostka dla miłośników historii - 21/06/2010 19:09
Juz od samego poczatku wojny mieli nas w dupie czego najlepszym przykladem jest to ze nie podjeli zadnej akcji ofensywnej przeciw Niemcom w '39.

A przeciez wysilek wojenny Polski w IIWŚ byl spory.


Szlugi, wóda, gołe baby !
1973
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7699 dni

*




Odp: Ciekawostka dla miłośników historii - 30/06/2010 11:21
Jadąc od Dąbia w stronę Klinisk po lewej za bodajże Chełszczącą stoi taki oto pomnik a właściwie nie wiem czy można to nazwać pomnikiem, w każdym bądź razie zapewne kiedyś czymś takim było gdyż świadczą o tym ślady po usuniętej tablicy i żelaznym krzyżu... teraz powstaje banalne pytanie które nurtuje mnie od wczoraj a mianowicie co znaczył ten betonowy pomnik, na jaką okoliczność został postawiony itd. ?!

Obrazek jpg wstawiony na forum
Obrazek jpg wstawiony na forum


Castaway
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6733 dni

*




Odp: Ciekawostka dla miłośników historii - 03/12/2010 15:30
Jedyne co przychodzi mi na mysl to pomnik upamiętniający walki 10. Dywizji Pancernej SS w okolicach Szczecina w marcu 1945r., ale z drugiej strony zaraz po wojnie zostałby pewnie zniszczony. Może jest to pomnik z I wojny albo z czasów pruskich w XIXw... nie moge znaleźć żadnej informacji nt. tego słupa..


Z kolei ja mam pytanie odnośnie odznaczeń. Gdzie w Szczecinie znajduje sie jakiś sklep gdzie można nabyć odznaczenia ew poprosić o okreslenie oryginalności/wycene itp? I drugie pytanie.. Jaka książka jest godna polecenia opisująca Krzyż Virtuti Militari (jego rodzaje, wymiary wykonanie na przestrzeni lat), coś jak książka Krogulca dla Krzyża Walecznych?


"Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!" - J. Piłsudski
Bengoro
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6563 dni




Odp: Ciekawostka dla miłośników historii - 03/12/2010 15:43

  F. napisał:  
I drugie pytanie.. Jaka książka jest godna polecenia opisująca Krzyż Virtuti Militari (jego rodzaje, wymiary wykonanie na przestrzeni lat), coś jak książka Krogulca dla Krzyża Walecznych?




KLIK
Polecałbym te książkę, na forach historycznych jest często wymieniana.


Ojczyzna – to wielki zbiorowy obowiązek.

FC Kamień Pomorski
Ligowiec.net Team
bosman1980
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7674 dni




Odp: Ciekawostka dla miłośników historii - 03/12/2010 16:53
[cytat=Pogoniarz73]Jadąc od Dąbia w stronę Klinisk po lewej za bodajże Chełszczącą stoi taki oto pomnik a właściwie nie wiem czy można to nazwać pomnikiem, w każdym bądź razie zapewne kiedyś czymś takim było gdyż świadczą o tym ślady po usuniętej tablicy i żelaznym krzyżu... teraz powstaje banalne pytanie które nurtuje mnie od wczoraj a mianowicie co znaczył ten betonowy pomnik, na jaką okoliczność został postawiony itd. ?!


Opis pomnika


a melanż trwa i trwa - OLD BOYS POGODNO
malcoolm
Ultraoptymista
IP: zapisany
Na forum od 7954 dni




Odp: Ciekawostka dla miłośników historii - 07/01/2011 10:22
Ul. Wilcza, końcówka lat 70.

Obrazek jpg wstawiony na forum

Ul. Myśliwska, końcówka lat 70.

Obrazek jpg wstawiony na forum


Szczecin Blog - strona o Szczecinie
Uśmiechnij się - jesteś w Szczecinie
Szczecin Blog na Twitterze
 - 1  - 2  - 3  - 

!
   Error nr 1024;    Opis błędu: 1194: SELECT s.sesja_uzytkownik, s.sesja_zalogowany FROM forum_sesje as s, forum_uzytkownicy as u WHERE 1757989406 - UNIX_TIMESTAMP(sesja_czas) < 180 AND s.sesja_uzytkownik = u.id AND s.sesja_zalogowany = 'tak' ORDER BY u.nick ASC
Table 'forum_sesje' is marked as crashed and should be repaired
/home/sites/forum.pogononline.pl/include/class.baza.php/36
;

!
   Error nr 1024;    Opis błędu: 1194: Table 'forum_sesje' is marked as crashed and should be repaired
/home/sites/forum.pogononline.pl/include/class.baza.php/50
;

idź do góry   
  Użytkownicy on-line: 0 - Rekord: 102 - 06/04/2010 21:51

 Nie jesteś zalogowany. Możesz czytać forum, jednak aby napisać wiadomość lub zmienić ustawienia musisz się zalogować.
 l: h:


czas wykonania skryptu: 0.04 s. | wersja forum: 2.0-dev [historia]

regulamin | ostrzeżenia użytkowników
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.

© Pogoń On-Line 2000-2005