- Rząd Tuska to rząd autorytarny, taka słabsza odmiana totalitaryzmu - tłumaczył prof. Wojciech Polak podczas sobotniej pielgrzymki kibiców na Jasną Górę. Wykładowca bił na alarm, że przyznający się do prawicowych, patriotycznych poglądów Polacy są dziś prześladowani. Po homilii kibice postanowili więc pokazać swoją siłę. Skandowali: "Bóg, Honor, Ojczyzna" i "Na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści". Na sam finał pielgrzymi z Jasnej Góry przypomnieli: "Donald, matole, tu są kibole!".


Około tysiąca kibiców - głównie piłki nożnej - zjechało w sobotę 5 stycznia na Jasną Górę, by wziąć udział w 5. Ogólnopolskiej Patriotycznej Pielgrzymce Kibiców. Głównym organizatorem spotkań, które mają zacierać klubowe animozje, jest kibic Lechii Gdańsk ks. Jarosław Wąsowicz z Salezjańskiego Stowarzyszenia Wychowania Młodzieży w Pile. Pomysłodawcą był nieżyjący Tadeusz Duffek, legendarny kibic gdańskiej Lechii.

Zagrożenia dla Polski? Rosja, Niemcy, Tusk. "Wierzę w zamach"


Po mszy z wykładem o patriotyzmie wystąpił prof. Wojciech Polak z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. W kaplicy jasnogórskiej słuchało go ponad 300 osób. Znaczną część swoich rozważań poświęcił zagrożeniom, które czyhają na Polaków.

Jednym z nich jest Rosja - bo zawsze była wroga Polsce. Profesor przekonywał, że prezydent Lech Kaczyński zginął za swoją politykę wobec Wschodu i obronę niepodległości Gruzji. - Wierzę w zamach i wybuchy. Przecież ten samolot był przez długi czas w Rosji i był czas, żeby go naszpikowano materiałami wybuchowymi - mówił o katastrofie prezydenckiego samolotu w Smoleńsku.

Kolejne zagrożenie to Niemcy. Prof. Polak przekonywał, że w przeciwieństwie do Rosjan działają bardziej wyrafinowanie: finansują naszym naukowcom prace badawcze o stosunkach polsko-niemieckich, podsycają ruchy separatystyczne, wreszcie osaczają nas gospodarczo, wykupując polskie media i przedsiębiorstwa: - Niemcom nie zależy na rozwoju Polski, tylko na taniej sile roboczej - mówił.

"Prześladowani za popieranie PiS-u"


Wszystko to się dzieje za poparciem rządu Donalda Tuska, który jest największym - zdaniem prof. Polaka - zagrożeniem wewnętrznym Polski. - To rząd autorytarny, taka słabsza odmiana totalitaryzmu - mówił wykładowca. Uznał, że przyznający się do prawicowych, patriotycznych poglądów Polacy są prześladowani i dziś aktem odwagi jest przyznanie się, że jest się zwolennikiem czy członkiem PiS.

Przykładem ograniczenia wolności obywatelskiej jest - zdaniem Polaka - aresztowanie lidera kiboli Legii Piotra Staruchowicza "za wymyślenie hasła: Donald, matole, twój rząd obalą kibole" [Staruchowicz ma zarzut handlu narkotykami - red.] czy odmawianie telewizji Trwam miejsca na multipleksie.

Rząd Tuska prof. Polak obarczył też winą za "rozkład służby zdrowia", słabą armię z nadmierną liczba generałów - "na 700 żołnierzy przypada jeden generał, a floty wojennej nie mamy", słabą policję, która jest skuteczna tylko w statystykach i demonstracji siły na patriotycznych manifestacjach. Dawał też recepty, jak się zagrożeniom przeciwstawiać: organizować się oddolnie w protestach, popierać niezależnie media.

Kibice są wykluczeni przez establishment


Poza kibicami w tegorocznej pielgrzymce uczestniczyli też m.in. posłowie PiS Szymon Giżyński i Przemysław Wipler. Wśród licznych duchownych był ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Na zakończenie wspólnej modlitwy w kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej tradycyjnie poświęcono transparenty i szaliki klubowe.

- Życzę wam wszystkim, abyście byli apostołami tego pięknego kibicowania, aby to wasze apostolstwo rozprzestrzeniało się na trybunach stadionów, aby zawsze, na każdym meczu mogli się gromadzić kibice bez lęku, że coś złego im się stanie, żeby na każdy mecz mogły przychodzić bez obaw całe rodziny z dziećmi i cieszyć się sportem, tą piękną, zdrową rywalizacją na murawie stadionu i na trybunach stadionu - mówił do kibiców w imieniu Jasnej Góry o. Franciszek Morgiel.

Homilię podczas mszy wygłosił ks. Wąsowicz. - Wolność w naszej ojczyźnie jest coraz bardziej ograniczana, zwłaszcza w stosunku do tych, którzy w swoich codziennych wyborach i poglądach odwołują się do katolickich wartości oraz patriotyzmu. Ta grupa społeczna jest dzisiaj najbardziej dyskryminowana w Polsce, systematycznie wyszydzana, a decydenci ignorują jej postulaty oraz poglądy, od mediów poczynając, na uchwalonych już ustawach i projektach legislacyjnych kończąc - mówił.

Jasna Góra jak piłkarski stadion


Nowością sobotniego spotkania kibiców była prezentacja na jasnogórskich wałach. Z okazji pięciolecia pielgrzymki rozwieszono na klasztornych murach - pod ołtarzem polowym - klubowe transparenty i ogromny napis "Jesteśmy, będziemy, pamiętamy". Po zapadnięciu zmroku kibice odpalili świetliste flary i petardy. Z kilkuset gardeł rozległ się hymn narodowy, potem okrzyk "Bóg, Honor, Ojczyzna".

Chwilę później Jasna Góra przypominała piłkarski stadion. Skandowano: "Precz z komuną", "A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści", "Sierpem i młotem czerwoną hołotę". Na finał pielgrzymi przypomnieli z Jasnej Góry: "Donald, matole, tu są kibole".