No moze nie obrazal, ale z herbem na piersi ladowac sie do reklamy gumek to jest zgiecie chuja troszke, ale biorac pod uwage jego postawe od poczatku kariery mysle ze nie nalezy odrazu jechac mu od najgorszych. Nie nalezy go stawiac w jednym rzedzie z zydkiem Pawelkiem D. bo na to nie zasluzyl i wedlug mnie nie nalezy go nazywac rowniez Portowcem...Radziu sie zgubil i jego miejsce jest gdzies po srodku...

...bez urazy nowicjuszu...ale całe szczęcie że ty nie naezyszdo decyzyjnych...

Na gwizdy zasluguja kolesie typu pawelek d. - w przeciwienstwie do niego Radek nigdy nas nie obrazal, a to co robi poza boiskiem (tance i inne) nic mnie nie obchodzi. Ma tylko duzy minus za olewanie sejmiku, poza tym - OK.

Każdy mój post jest osobistym odczuciem wyrażonym tylko i wyłącznie przezenie, a nie decyzja jakiejś grupy, ogółu

Spora masa entuzjastów Majdana wynika raczej z niewiedzy pewnych spraw, bo napewno występ w tańcu czy nieprzyznanie się do karnego nie jest powodem by być antyMajdan

Wstrzymajcie się z wyzwiskami dla Radka . Po wczorajszym meczu daje mu szacunek za to że przyczynił się do naszego zwycięstwa .

-właznie w dupe ptakowi.
-chwalenie jego brazyliany.
-ciepła posadka w zarządznie spółki ptaka gdzie krytykował kibiców i ich protest.
-jakieś dziwne podziękowania wiślackim nożownikom po tym jak odchodził z Krakowa.
-prowokacyjne zachowanie w stosunku do naszych braci z Legii , durne spiewy
(nie przystające komuś kto sam siebie nazywa "Portowcem") w szatni wraz z innymi nażelowanymi
pseudogwiazdorami Wisły.
-krytyka Pogoni Nowej i całej idei budowania wszystkiego od początku.

Ktoś tu też wspominał że wrócił do Pogoni gdy ta była w kłopocie. Otóz wrócił bo nie miał innego wyboru.Petrescu nie przedłuzył z nim kotraktu i Radosława nie miała gdzie grać , więc zahaczył sie u Nas.Potem jeszcze tysiąc razy żalił sie jak to chciał podpisać nowa umowe w Krakowie i jak działacze zle go potraktowali.Gdyby mu zależało na Pogoni to tak jak Matlak czy Parzy grałby w IV lidze. Dla niego jednak ważniejsza była Doda,więc dla niej przeprowadził sie do Wawy i zaczał grać w Dyskopolo.

Dziwie się wiec osobom które chca mu "bić brawo". Niby za co?

-właznie w dupe ptakowi.
-chwalenie jego brazyliany.
-ciepła posadka w zarządznie spółki ptaka gdzie krytykował kibiców i ich protest.
-jakieś dziwne podziękowania wiślackim nożownikom po tym jak odchodził z Krakowa.
-prowokacyjne zachowanie w stosunku do naszych braci z Legii , durne spiewy
(nie przystające komuś kto sam siebie nazywa "Portowcem") w szatni wraz z innymi nażelowanymi
pseudogwiazdorami Wisły.
-krytyka Pogoni Nowej i całej idei budowania wszystkiego od początku.

Ktoś tu też wspominał że wrócił do Pogoni gdy ta była w kłopocie. Otóz wrócił bo nie miał innego wyboru.Petrescu nie przedłuzył z nim kotraktu i Radosława nie miała gdzie grać , więc zahaczył sie u Nas.Potem jeszcze tysiąc razy żalił sie jak to chciał podpisać nowa umowe w Krakowie i jak działacze zle go potraktowali.Gdyby mu zależało na Pogoni to tak jak Matlak czy Parzy grałby w IV lidze. Dla niego jednak ważniejsza była Doda,więc dla niej przeprowadził sie do Wawy i zaczał grać w Dyskopolo.

Dziwie się wiec osobom które chca mu "bić brawo". Niby za co?

Nie dziw się kolego. 3/4 dzisiejszych fanów Pogoni to ludzie którzy przychodzą na mecz tylko i wyłącznie po rozrywkę. Ich naprawdę nie interesuje to co dzieje się w klubie i wokół drużyny. Płacą za bilet dwie dyszki i oczekują dawki emocji i dobrej zabawy. Za przeproszeniem ale gdybyś dał im stado w miarę ogarniętych orangutanów dobrze grających w piłkę to też by bili im brawo i śpiewali "MKS MKS MKS". Tak to już u nas jest. Mimo nastania ery informacji i szybkiego rozwoju mediów świadomość przeciętnego kibica Pogoni wcale nie jest większa niż w latach 80-tych.