Piękne czasy co nie? Człowiek wchodził na ostatnie piętro "Pedeciaka" a tam wielkie stanowisko z grami i na monitorze znane wszystkim mrugające zerami "X-copy". Przegrywanie odbywało się na bieżąco, można było sobie nawet popatrzeć w monitor czy wszystko się dobrze kopiuje. W międzyczasie człowiek sobie pogadał z innymi grajkami o wartych zachodu hiciorach lub po prostu poprzeglądał "katalog nowości". Dziś takie pirackie show jest już nie do pomyślenia... Teraz są zakazy, ustawy, paragrafy...
Ostatnio edytowany przez: Sampaio, 9 września 2009, 15:58 [1 raz(y)]
Statystycznie gołąb żyje tylko kilka lat (choroby, wypadki i ogólnie "ciężkie życie")
A ktoś pamięta sklepik na Bogurodzicy, gdzie gośc przegrywał gry na Amigę za 2,50 zł od dyskietki ? Nawet specjalną listę na nośniku dawał z "dostępnym towarem"
Ja pamiętam, ze jak ktoś miał Amigę na chacie to był "plejasem" w chuj Nie mówci, ze nie wspominacie Commodory i Mortal Kombat co chwilę nakręcanej kasety
Ta po schodkach w dół co dwa tygodnie chodziłem po nowe joye żeby móc grać w SWOS albo Sierre Soccer chyba najlepsza gra jeżeli chodzi o realizm Ale nie było trybu kariery, a żeby pograć Pogonią trzeba było własną drużynę stworzyć od podstaw. Zrobiłem sobie cała Polską ligę ale gra oferowała jedynie możliwość podpinania tych drużyn pod MŚ 1994 w USA. Fajny wtedy mieliśmy składzik Radosław Majdan, Andrzej Miązek, Waldemar Jaskulski, Janusz Studziński, Leszek Pokładowski, Mariusz Kuras, Marcin Kaczmarek, Maciej Stolarczyk, Rafał Piotrowski, Robert Dymkowski, Olgierd Moskalewicz coś w ten deseń. A jak Mandrysz odchodził gdzieś do Szwecji to płakałem jak bóbr, Jaskulskiego to tylko żałowałem zresztą on do Widzewa poszedł a póżniej do Belgi albo na odwrót z Belgii do Widzewa. Ale wracając do tematu Amgii to pół bywały czasy, że po 10-15 "chłopa" to za duże określenie - maniaków było u mnie
Wszyscy co nam źle życzyli, mówili byśmy skończyli
to w tej chwili zobaczyli jak bardzo się pomylili
A ktoś pamięta sklepik na Bogurodzicy, gdzie gośc przegrywał gry na Amigę za 2,50 zł od dyskietki ? Nawet specjalną listę na nośniku dawał z "dostępnym towarem"
Ja pamiętam, ze jak ktoś miał Amigę na chacie to był "plejasem" w chuj Nie mówci, ze nie wspominacie Commodory i Mortal Kombat co chwilę nakręcanej kasety
Ta po schodkach w dół co dwa tygodnie chodziłem po nowe joye żeby móc grać w SWOS albo Sierre Soccer chyba najlepsza gra jeżeli chodzi o realizm Ale nie było trybu kariery, a żeby pograć Pogonią trzeba było własną drużynę stworzyć od podstaw. Zrobiłem sobie cała Polską ligę ale gra oferowała jedynie możliwość podpinania tych drużyn pod MŚ 1994 w USA. Fajny wtedy mieliśmy składzik Radosław Majdan, Andrzej Miązek, Waldemar Jaskulski, Janusz Studziński, Leszek Pokładowski, Mariusz Kuras, Marcin Kaczmarek, Maciej Stolarczyk, Rafał Piotrowski, Robert Dymkowski, Olgierd Moskalewicz coś w ten deseń. A jak Mandrysz odchodził gdzieś do Szwecji to płakałem jak bóbr, Jaskulskiego to tylko żałowałem zresztą on do Widzewa poszedł a póżniej do Belgi albo na odwrót z Belgii do Widzewa. Ale wracając do tematu Amgii to pół bywały czasy, że po 10-15 "chłopa" to za duże określenie - maniaków było u mnie
Sierre Soccer to moja ulubiona gra piłkarska na Amigę. Jeszcze za małolata całe dnie graliśmy z kumplami w tą gierkę. Początki były ciężkie ale z czasem doszedłem do perfekcji strzelając bramki z połowy Zazwyczaj gdy rywal zaczynał i grał w systemie 1,4,4,2 wystarczyło przy ich wznowieniu ze środka zrobić szybki wślizg i strzał bramkarz się rzucał ale nie sięgał Podobała mi się dynamika tej gry. Oraz menu gry, tabele itd. Ja też miałem tą wersje z drużyną Pogoni. Ktoś kto mi przegrał tą grę zapisał już tam skład. A także Polski i jeszcze paru drużyn.
Pamiętam też jak były gumy z naklejkami drużyn z MŚ 1994 i wklejało się je do albumu.
Jeśli historia mogłaby nas czegokolwiek nauczyć, to niewątpliwie tego, że żaden naród nie stworzył wyższej cywilizacji bez poszanowania prawa do posiadania własności prywatnej
Ludwig von Mises
Wśród tych gadżetów brakuje mi jeszcze pistoletów na kulki swojego czasu też był szał na to ;]
Przypomniały mi się czasy, kiedy takie "pistolety" robiło się samodzielnie. Szyjka od plastikowej butelki (najlepsza ze względu na swoją sztywność była po 2l Pepsi), balon i opakowanie grochu... ;-)
Bo Pogoń szczecińska to jedna rodzina, starszy czy młodszy, piknik czy chuligan!
Wśród tych gadżetów brakuje mi jeszcze pistoletów na kulki swojego czasu też był szał na to ;]
Przypomniały mi się czasy, kiedy takie "pistolety" robiło się samodzielnie. Szyjka od plastikowej butelki (najlepsza ze względu na swoją sztywność była po 2l Pepsi), balon i opakowanie grochu... ;-)
to byly czasy a pamietacie szal na te wskazniki laserowe?? albo yoyo. wieksze kozaki inwestowaly grubsze kwoty w jakies firestartery czy inne. jeszcze w czasach podstawowki byla taka zabawka z "chwytakiem" i 2 kulkami na sznurkach ktore sie odbijaly od siebie na gorze i na dole. pamietam ze czlowiek cale lapy posiniaczone od tego mial. a wszystko to było praktykowane w butach ze swiatelkami w podeszwie
Wśród tych gadżetów brakuje mi jeszcze pistoletów na kulki swojego czasu też był szał na to ;]
Przypomniały mi się czasy, kiedy takie "pistolety" robiło się samodzielnie. Szyjka od plastikowej butelki (najlepsza ze względu na swoją sztywność była po 2l Pepsi), balon i opakowanie grochu... ;-)
Pukawka tak zwana Fajnie się tym w żarówki strzelało w klatkach i piwnicach większą sztuką było trafić w żarówkę w normalnych ulicznych lampach... U nas się stawało na murek w przedszkolu(przedszkole było ogrodzone zwykłym płotem oraz takim murem z żółtych cegieł, wysokość była różna ale w najwyższym punkcie coś koło 3 metrów i fajnie się po latarni zjeżdżało jak po strażackiej rynnie ) i kto trafi ten wygrywa
PS. A najlepsze automaty to były na Turzynie akurat Babcia mieszkała na 26 kwietnia, to ze szkoły ( SP 60 i SP 51) śmigałem na Turzyn pograć w Mortala, i po wyczyszczeniu kieszeni jechało się do Babci i takie kółko zataczało
Ostatnio edytowany przez: Ambasador, 2 października 2009, 10:53 [1 raz(y)]
Odp: Wspomnienia... - 29/12/2009 23:38
Ktoś pamięta może czasy (czy tylko ja jestem taki stary ) jak hitem były oficerki milicyjne a żeby efekt był lepszy i głośniejszy co naturalnie wkurwiało psiarnie nosiło się je z odpiętymi paskami...
kilka z nich jeszcze gdzies mam w piwnicy, dla potomnych trzymam a matchboxy pamietacie?
ja do dzis jeszcze od czasu do czasu pogrywam w te stare ruskie jajka co je mysza zbiera
kilka z nich jeszcze gdzies mam w piwnicy, dla potomnych trzymam a matchboxy pamietacie?
ja do dzis jeszcze od czasu do czasu pogrywam w te stare ruskie jajka co je mysza zbiera
Heh tez to dosc dlugo trzymalem, ale potem sprzedalem na allegro. Mialem tego z 6 kg i poszlo za ladna kase.
Error nr 1024;
Opis błędu: 1194:
SELECT
s.sesja_uzytkownik,
s.sesja_zalogowany
FROM
forum_sesje as s,
forum_uzytkownicy as u
WHERE
1757978049 - UNIX_TIMESTAMP(sesja_czas) < 180
AND
s.sesja_uzytkownik = u.id
AND
s.sesja_zalogowany = 'tak'
ORDER BY
u.nick ASC
Table 'forum_sesje' is marked as crashed and should be repaired /home/sites/forum.pogononline.pl/include/class.baza.php/36;
!
Error nr 1024;
Opis błędu: 1194: Table 'forum_sesje' is marked as crashed and should be repaired /home/sites/forum.pogononline.pl/include/class.baza.php/50;
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.