Zapewne na sztucznej w Niechorzu... Zarówno Pogoń jak i Zagłębie nie raz już tam grało więc wybór może być tylko jeden. Chyba, że aura będzie sprzyjała to może u nas, ale w to wątpie.
Do bijatyki doszło około 15.30, podczas tradycyjnego turnieju piłkarskiego w przygranicznym Schwedt. Gdy na boisku grali piłkarze Energetyka Gryfino, z sektora zajmowanego przez około 50 kibiców Hansy Rostock posypały się obelgi kierowane pod adresem Polaków.
- Słychać było skandowanie "Pogoń Szczecin scheisse" - relacjonuje jeden ze szczecinian obecnych na hali. - Niemcy zdążyli krzyknąć może ze dwa razy, bo grupa kibiców Pogoni natychmiast ruszyła do ataku. W ruch poszły pięści...
Błyskawicznie interweniowała policja, która musiała użyć gazu łzawiącego. Kibice Hansy zostali wyproszeni z hali, którą przewietrzono i turniej jest aktualnie kontynuowany.
Poza tematem mam kuzyna ktory gra w Hannoverze u17,trzy razy odmowil gry dla niemieckiej repry a teraz przyjal powolanie Polski i jest na zgrupowaniu u 17.Na niemieckich stronach pisali super talent itp,ale do czego daze...Otoz gdy zostal powolany do Pl reprezentacij to juz nagle miejsca w Hanoverze w 1 skladzie brak a nigdzie go niechca bo jesli juz gra dla naszego kraju do im jest niepotrzebny taki zawodnik.On zas mowi ze zy.. mu sie chce widzac tych pseudo grajkow,wazelina ,brak gry zespolowej,gola nie strzeli ale nie poda jesli stoisz chodzby pol metra niekryty pod bramka...Tyle w temacie Pozdro
Pseudokibice Pogoni Szczecin doprowadzili do przerwania halowego turnieju w niemieckim Schwedt. Policja musiała użyć gazu łzawiącego.
Najpierw kibice z Polski prowokowali Niemców z Rostocku, zasłaniając flagi Hansy transparentami Pogoni. Nie podobało się to kibicom Hansy, którzy zaczęli śpiewać: "Pogoń Szczecin Scheisse".
Wówczas zadymiarze ze Szczecina ruszyli na Niemców, a w ruch poszły pięści.
Nie pomogły wyjaśnienia jednego z ochroniarzy, że tego rodzaju przyśpiewki są w Niemczech dopuszczalne."
Materiał z onetu
I choćbym szedł ciemną doliną zła się nie ulęknę, albowiem to ja jestem największym skurwysynem w tej dolinie
Tegoroczny piłkarski turniej halowy w Schwedt był wyjątkowy pod każdym względem. Przede wszystkim miał być okazją do spotkania kibiców polskich i niemieckich. Odbywał się pierwszy raz po wejściu Polski do strefy Schengen, więc organizatorzy nie ukrywali, że liczą na przyjazd gości z Polski. I rzeczywiście, przed halą sportową w Schwedt zobaczyć można było więcej samochodów z rejestracjami polskimi, niż niemieckimi. Oprócz zwykłych kibiców na turniej dotarła jednak spora grupa chuliganów, których celem było wywołanie zamieszania.
Przyjechali na zadymę
Już przed rozpoczęciem pierwszego spotkania spora grupa kibiców Pogoni demonstracyjnie wolno rozwieszała na ścianie klubową flagę. Kiedy zakryli flagę kibiców Hanzy Rostock, interweniowała ochrona. Doszło do pyskówek i wyzwisk.
Mecze rozpoczęły się z kilkunastominutowym opóźnieniem, przy głośnym dopingu kibiców z obu krajów. O ile jednak fani z Polski ograniczali się do skandowania nazwy klubu, Niemcy wyzywali przyjezdnych. Celowali w tym zwłaszcza kibice Hanzy Rostock, którzy byli przy tym doskonale zorganizowani - mieli nawet bębny i klubową flagę na kiju. Szybko zagłuszyli szczecińskich fanów. Na efekty słownych potyczek nie trzeba było długo czekać. Podczas meczu Energetyka Gryfino na trybunie zajmowanej przez kibiców Pogoni i Hanzy doszło do szarpaniny.
Bili się ze wszystkimi
Wtedy do akcji wkroczyli polscy chuligani. Doszło do regularnej bitwy. Kilku Niemców zostało pobitych. Jedna z Polek została uderzona w twarz. Na miejsce musiała przyjechać karetka, która opatrzyła dziewczynę. Ochroniarze nie mogli dać sobie rady z opanowaniem emocji kibiców. Wezwano policję. Kiedy stróże prawa zaczęli rozdzielać walczące strony, ktoś rozpylił gaz łzawiący. Większość kibiców zatruła się oparami.
W końcu policja wyrzuciła z hali najbardziej agresywnych szczecinian. Później przez kilkanaście minut wietrzono halę. Na sali pozostała jednak silna reprezentacja szczecinian. Kiedy jeden z ochroniarzy próbował załagodzić sytuację mówiąc po angielsku, że w Niemczech kibicuje się śpiewając, szczecinianie nie potrafili ukryć zdziwienia.
- My tu nie przyjechaliśmy śpiewać, my tu przyjechaliśmy się tłuc - powiedział po polsku jeden z nich.
Kibice Hanzy stracili flagę i przez resztę turnieju zachowywali się spokojnie. Publiczność, która zapewne pierwszy raz widziała w akcji polskich chuliganów, rewanżowała się gwizdami przy każdym zagraniu szczecińskich piłkarzy.
Pozostał niesmak
Turniej w Schwedt miał być piłkarskim świętem. Tym bardziej, że na trybunach zasiadło wielu kibiców z dziećmi.
Walcząca o awans do zreformowanej drugiej ligi Pogoń chciała pokazać się za Odrą i dać właścicielom rafinerii w Schwedt wyraźny sygnał, że warto w szczeciński klub inwestować. Na bijatyce stracili więc wszyscy. Zwykli piłkarscy kibice, którym nie dane było w spokoju obejrzeć meczy ulubionych drużyn. Piłkarze, bo ich boiskowe wyczyny zeszły na dalszy plan wobec chuligańskich wyczynów na trybunach. Straciła także Pogoń, bo pewnie był to jej ostatni turniej w Schwedt.``
Odp: Sparingi przed runda wiosenną 2006 - 07/01/2008 17:08
Hehe nawet pomimo, że jesteśmy w IV lidze jest o nas głośno na całą Polskę. Jakieś 2 godziny temu mój kumpel z Rzeszowa napisał do mnie, że nie spodziewał się że tak szybko znów przeczyta o Kibicach Pogoni w jakimś ogólno krajowym środku przekazu
I choćbym szedł ciemną doliną zła się nie ulęknę, albowiem to ja jestem największym skurwysynem w tej dolinie
Przyznam, że to dość dziwna metoda marketingowa i raczej nasi marketingowcy nie mają z nią dużo wspólnego, ale żeczywiście marketing podąża w pożądanym kierunku. Pogoń nie da się tak łatwo zapomnieć
I choćbym szedł ciemną doliną zła się nie ulęknę, albowiem to ja jestem największym skurwysynem w tej dolinie
Hehe nawet pomimo, że jesteśmy w IV lidze jest o nas głośno na całą Polskę. Jakieś 2 godziny temu mój kumpel z Rzeszowa napisał do mnie, że nie spodziewał się że tak szybko znów przeczyta o Kibicach Pogoni w jakimś ogólno krajowym środku przekazu
czyli marketing znow dziala
haha dobre
Ostatnio edytowany przez: Promocja, 14 stycznia 2008, 20:21 [2 raz(y)]
Czasami bywają dni, gdy nie wpada żaden kwit,
Wtedy możesz liczyć tylko na swój wyuczony spryt,
Rozkminie to zakręce, co wykręce to moje,
Od ryzyka nie stronie, za to fartem się raczę,
Wystarczy ruszyć głową, i podążać dalej,
Pamiętaj o tym bracie na mecie i na starcie,
Po drodze na pewno będzie nie jedno wyzwanie,
Wiedz tylko jedno, że przejdziemy to razem,
W ekipie zawsze raźniej, radzić sobie lepiej,
Szacunek dla tych, co podali pomocną ręke,
Czasami bywają dni, gdy nie wpada żaden kwit,
Wtedy możesz liczyć tylko na swój wyuczony spryt,
Rozkminie to zakręce, co wykręce to moje,
Od ryzyka nie stronie, za to fartem się raczę,
Wystarczy ruszyć głową, i podążać dalej,
Pamiętaj o tym bracie na mecie i na starcie,
Po drodze na pewno będzie nie jedno wyzwanie,
Wiedz tylko jedno, że przejdziemy to razem,
W ekipie zawsze raźniej, radzić sobie lepiej,
Szacunek dla tych, co podali pomocną ręke,
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.