Odp: Pogoń Szczecin - Korona Kielce (22.07.16, godz. 18.00) - 23/07/2016 22:01
Nie wiem co trzeba mieć w głowie wystawiając Zwolińskiego i nazywając go napastnikiem, gościu na ten czas miałby problem aby poradzić sobie w okręgówce - tam większość piłkarzy potrafi przyjąć piłkę BA potrafi ją nawet podać celnie do kolegi z drużyny!. W chwili obecnej gramy bez napastnika (bo nie można nazwać napastnikiem gościa, który potrzebuje 10 super sytuacji, żeby strzelić 1 bramkę). Dodatkowo ten mecz to graliśmy w 9 bo ten Spas to do tarcia chrzanu się nadaje - nie wygrał chyba żadnego pojedynku a jak biegł to miałem wrażenie, że sam nie wie gdzie i po co. Słowik przechodzi sam siebie.... Po dwóch meczach z mega przeciętnymi zespołami (co by Koronie nie ubliżyć i nie nazwać jej słabą) jesteśmy w dole tabeli i na chwilę obecną z tym trenerem tam jest nasze miejsce. Gdyby trenerem był nadal Wdowczyk to za taki pokaz umiejętności Zwolak i Spas najpóźniej w przerwie mieliby już zmiany. Kolejna rzecz to posadzenie na ławce Matrasa kosztem Drygasa - zapowiada się kolejny super transfer... nie wiem już sam o co w tym chodzi, jak tu ktoś wyżej napisał, najlepszy bramkarz w rezerwach, drygas za Matrasa, pseudo napastnik na szpicy... Ile dajecie czasu Moskalowi, bo jak dla mnie jeszcze 3-4 takie mecze i mam zmianę trenera.
Odp: Pogoń Szczecin - Korona Kielce (22.07.16, godz. 18.00) - 25/07/2016 09:31
Najdziwniejsze jest to, że jeżdżą na okresy przygotowawcze, chwalą się że dołączają do sztabu coraz to nowe osoby, a jak przychodzi co do czego to w pierwszych dwóch meczach widzimy taką kaszanę pod względem taktycznym, fizycznym, kondycyjnym, że można mieć wątpliwości co do jakiegokolwiek przygotowania.
Z czego to wynika, z przemęczenia materiału, słabego trenera/sztabu?
Korona to jedna z najsłabszych drużyn w naszej lidze i było to widać w piątkowym meczu - w obronie błędy, środek nijaki, ataku praktycznie brak. Co z tego, jeśli my nie potrafiliśmy, grając u SIEBIE złapać przeciwnika za gardło i chociażby stworzyć sytuacji bramkowych.
Wszechobecny lament jest słuszny bo już powoli robi się nudne walczenie o nic w tej kiepskiej lidze. Ile można patrzeć na przeciętność i cieszyć się z takich sukcesów jak 6 miejsce czy nawet miejsce w ósemce. Gdyby to wiąząło się z atrakcyjnym i bramkostrzelnym futbolem to możnaby było jeszcze przeboleć.
Ciężko kogokolwiek wyróżnić po takim meczu.
Najgorsi na boisku: Słowik, Drygas, Zwoliński, Delev
Przyzwoicie: Czerwiński, Frączczak, (momentami) Gyurcso
Beznadziejne zmiany np. Rudol tuż po wejściu na plac wyglądał jakby grał 90 minut z dogrywką. Kort poza bramą nic specjalnego, ale Aka po wejściu jeszcze gorszy.
Odp: Pogoń Szczecin - Korona Kielce (22.07.16, godz. 18.00) - 25/07/2016 10:03
Zdecydowanie brakuje u nas w zespole kogoś kto zrobiłby "różnice". Część gra zwyczajnie słabo a reszta na poziomie zaledwie akceptowalnym. Przykładem jest np taki Nunes, niby gra, podaje ale nie wnosi zupełnie nic. Nie pamiętam meczu żeby można było powiedzieć że coś dzięki niemu wyszło lub czymś zaskoczył. Ani strzały ani wrzutki, NIC. Moim zdaniem problemem jest u nas to że większość zespołu jest na średnim poziomie. Ciężko kogoś zjebać ale kompletnie nic nie wnoszą. Gyurcso słaby, nunes też. Ogólnie pół zespołu nadaje się do wymiany lub jako zmiennicy z ławki.
Odp: Pogoń Szczecin - Korona Kielce (22.07.16, godz. 18.00) - 25/07/2016 10:19
Martwią dwie rzeczy.
W momencie jak dochodzimy na skrzydłach do sytuacji, skąd można zacentrować to te dośrodkowania są na DRAMATYCZNIE słabym poziomie. Dodając do tego całkowicie skiepszczone rzuty rożne i nie mamy praktycznie celnych, wysokich podań w pole karne. Dziwi to szczególnie w kontekscie tego, że zawodnicy którzy mają zacentrować w większości przypadków nie są nawet atakowani - mają czas, zeby ułożyć sobie piłkę na lepszej nodze, przemyśleć i zagrac, ale tak czy siak zagranie takie jest katastrofalne.
Druga sprawa to próbowanie wrzutek w momencie kiedy w polu karnym rywala jest Zwoliński plus czterech (zwykle rosłych) obrońców - jaki to ma sens? Inne sytuacje to momenty kiedy w polu karnym są Delev, Kort, Aka - czyli zawodnicy o bardzo słabych warunkach fizycznych (niscy) - jaki jest sens zagrywania na nich wysokich piłek?
Czasami oglądania bezmyślnych podań i zagrań i aż odechciewa się tego wszystkiego.
W centrach tych brylują Nunes, Lewandowski, Gyurcso czy też ostatnio Delev.
Odp: Pogoń Szczecin - Korona Kielce (22.07.16, godz. 18.00) - 25/07/2016 11:03
Moim zdaniem trzeba to głośno powoli powiedzieć, że Węgier staje się porażka transferową. Fajnie się wprowadził w zeszłej rundzie, nomen omen z Koroną, potem nic. Zwalałem winę na Czesława i liczylem ze po letnim przygotowaniu odpali. Niestety on jest kompletnie bezproduktywny. Mam wrażenie, że większość jego zagrań to piłki do tyłu, albo biegnięcie z piłką do tyłu. Ponadto nie wiem jak profesjonalny może regularnie obijać jaja pierwszego obrońcy podczas dośrodkowań tak jak on ma to w zwyczaju...
Obawiam się, że jest to szerszy problem, niż tylko Adama. Warto zobaczyć, co dzieje się z wieloma zawodnikami, kiedy przychodzą do Pogoni, jak również z tymi którzy z niej odchodzą... Klimat nie taki, czy co?
Profesjonalista i dobry gracz zawsze się odnajdzie w Szczecinie. Murawski, Robak, Matras, Czerwiński, Fojut. Za dużo jest pewnie ludzi w drużynie, którzy mówią, że "najważniejsza jest rodzina". To w zasadzie wielka prawda jest, ale mówienie tego publicznie w dużej mierze oddaje charakter człowieka. Co do tego, że ludzie odchodzą z Pogońi i dopiero wtedy pokazują na co ich stać. W zasadzie można tak powiedzieć tylko o Dąbrowskim (który w Szczecinie czuł się bardzo dobrze, dodatkowo był kochany przez kibiców, no i po prostu grał dobrze, ale nie po drodze mu było z Kocianem), Małeckim (koleś gra tylko w Wiśle, w innych klubach kosi szmal), może Rogalski. Nie odnalazł się po odejściu nawet Robak, dodatkowo, Petasz, Hrymowicz (którego odejście uważaliśmy za wielki błąd), Pietruszka (dawał radę czasem), Akahoshi (tu za wyskokie progi jednak). To tylko tak pobieżnie, pewnie nie wszystkich ująłem, ale gołym okiem widać, że oddajemy więcej słabych grajków, którzy nie radzą sobie dalej, niż dobrych.
Bonin przychodzi - "obija jaja pierwszego obrońcy podczas dośrodkowań"
Małecki przychodzi - "obija jaja pierwszego obrońcy podczas dośrodkowań"
Gyurcso przychodzi - "obija jaja pierwszego obrońcy podczas dośrodkowań"
Bonin odchodzi - bryluje w Łęcznej.
Małecki odchodzi - bryluje w Wiśle.
Gyurcso odejdzie? Będzie brylował gdzie indziej.
Coś w tym jest, że którykolwiek skrzydłowy by do nas nie przyszedł to gra piach, a w kolejnym klubie odżywa.
Trzeba zatrudnić geodetę który zbada boczne sektory.Tam na pewno jest jakaś żyła wodna...
Swoją drogą to Stolarczyk przypisuje sobie wielkie zasługi w pozyskaniu Węgra a na dzisiaj wygrany wyścig z Legią i Lechem o jego podpis na kontrakcie wygląda tak że jednak tam rzeczywiście widzieli że nie ma o co się bić.To ze nie pojechał na Euro to chyba też nie przypadek.Wszyscy tu mówią o jakimś potencjale a ja sie pytam który z naszych graczy ma ten potencjał?Potencjał miał Dąbek to klub go puścił do pierwszej ligi.Wojtkowski też miał..to sam uciekł do Lipska.Wielkim napastnikiem miał być Zwoliński a kazdy widzi jak jest.Dla mnie to jedyny strzał w "dziesiątke" to był Czerwiński.Reszta to gracze o potencjale średniaka e-klapy.
Bonin przychodzi - "obija jaja pierwszego obrońcy podczas dośrodkowań"
Małecki przychodzi - "obija jaja pierwszego obrońcy podczas dośrodkowań"
Gyurcso przychodzi - "obija jaja pierwszego obrońcy podczas dośrodkowań"
Bonin odchodzi - bryluje w Łęcznej.
Małecki odchodzi - bryluje w Wiśle.
Gyurcso odejdzie? Będzie brylował gdzie indziej.
Coś w tym jest, że którykolwiek skrzydłowy by do nas nie przyszedł to gra piach, a w kolejnym klubie odżywa.
Trzeba zatrudnić geodetę który zbada boczne sektory.Tam na pewno jest jakaś żyła wodna...
Swoją drogą to Stolarczyk przypisuje sobie wielkie zasługi w pozyskaniu Węgra a na dzisiaj wygrany wyścig z Legią i Lechem o jego podpis na kontrakcie wygląda tak że jednak tam rzeczywiście widzieli że nie ma o co się bić.To ze nie pojechał na Euro to chyba też nie przypadek.Wszyscy tu mówią o jakimś potencjale a ja sie pytam który z naszych graczy ma ten potencjał?Potencjał miał Dąbek to klub go puścił do pierwszej ligi.Wojtkowski też miał..to sam uciekł do Lipska.Wielkim napastnikiem miał być Zwoliński a kazdy widzi jak jest.Dla mnie to jedyny strzał w "dziesiątke" to był Czerwiński.Reszta to gracze o potencjale średniaka e-klapy.
No w Legii to by Adama śmiechem zabili, on by był niżej w hierarchii od Koseckiego.... Może ten Delew odpali po czasie...
Bonin przychodzi - "obija jaja pierwszego obrońcy podczas dośrodkowań"
Małecki przychodzi - "obija jaja pierwszego obrońcy podczas dośrodkowań"
Gyurcso przychodzi - "obija jaja pierwszego obrońcy podczas dośrodkowań"
Bonin odchodzi - bryluje w Łęcznej.
Małecki odchodzi - bryluje w Wiśle.
Gyurcso odejdzie? Będzie brylował gdzie indziej.
Coś w tym jest, że którykolwiek skrzydłowy by do nas nie przyszedł to gra piach, a w kolejnym klubie odżywa.
Nic, tylko wypatrywać brylującego Przybeckiego w kadrze Nawałki.
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.