'Ludzie, w których może jeszcze tkwi iskierka ludzkości, uczuć ludzkich, opamiętajcie się! Usłyszcie mój krzyk, krzyk szarego, zwyczajnego człowieka, syna narodu, który własną i cudzą wolność ukochał ponad wszystko, ponad własne życie, opamiętajcie się! Jeszcze nie jest za późno!"
Odwagę, bym mógł zmieniać rzeczy, które mogą i powinny być zmienione,
Łagodność, bym akceptował rzeczy, które nie mogą być zmienione i
Mądrość, bym umiał odróżnić jedne rzeczy od drugich.
Odp: Występy Pogoni w I lidze. - 09/04/2011 22:50
Pierwsza połowa jeszcze jako taka, coś tam się układało w grze, na prawym skrzydle szalał Majkowski, w a ataku próbował Frączczak. Druga beznadziejna, Pogoń (jak zwykle) zero koncepcji, słabe rozgrywanie, beznadziejne 'ostatnie podanie', beznadziejne strzały.
Na plus:
- Frączczak - wreszcie trafiliśmy na bramkostrzelnego napastnika, podoba mi się również to, że walczy za dwóch, potrafi się ustawić, wygrać główkę i nie boi się strzelać - kolejny raz najlepszy na boisku;
- Petasz - dobra zmiana, czego by o nim nie mówić, ostatnio jak wchodzi na zmianę to czuć jakiś powiew świeżości i coś tam (czasem szczęśliwie) zakręci i wyjdzie jakaś groźna sytuacja;
Średnio:
- Akahoshi - niezły technicznie, parę razy dobrze rozegrał, ale cały czas to nie to - widać gołym okiem, że brakuje mu ogrania;
- Majkowski - dobra pierwsza połowa, ekstra akcja i asysta przy bramce - druga połowa słabiutka, od 50 minuty do zmiany;
Minus:
- Szałek - KATASTROFA - beznadziejnie słaby, strasznie niepewny, niecelne podania, bezproduktywne wyjścia do ofensywy - jak można na poziomie 1 ligi nie umieć dośrodkować ze skrzydła w pole karne? Szałek próbował 3 razy, 3 razy wyszła jakaś sraka wolna po ziemi - zdecydowanie lepszy na tej pozycji jest Rogalski i nie wiem dlaczego nie zagrał on dzisiaj (na pewno też dużo lepiej rozumie się z Wólkiewiczem);
- Fabiniak - strasznie niepewny, co interwencja to albo zła decyzja, albo sytuacja, w której może się wszystko zdarzyć - Janukiewicz zdecydowanie pewniejszy powinien go jak najszybciej zastąpić;
- Ława - standard - potrafi się tylko kłaść kiedy tylko poczuje kogoś na plecach, bezproduktywny;
- Mandrysz - parę niezłych zagrań, ale dużo strat, katastrofalne strzały, a raczej podania bo wstyd nazwać to strzałem;
- cały blok defensywny - niby Radler wygrywa każdą główkę, niby Hrymowicz praktycznie wszystko czyści, ale jak przychodzi co do czego to wszyscy srają pod siebie i tracimy tak chujową bramkę jak dzisiaj z Piastem, gdzie bodajże ktoś się przewrócił na piłce w sytuacji gdzie jest piłka 2 naszych obrońców i bramkarz oraz 1 napastnik gości..
Najgorsze jest to jak się patrzy na zawodników, którzy grają zawodowo w piłkę (zarabiają na tym niezłą kasę), a co drugi nie potrafi będąc niepilnowanym piłki kopnąć czy oddać normalnego strzału w światło bramki (Szałek, Mandrysz) - mieliśmy dziś kilkanaście sytuacji, w których prosiło się o strzał jakiś kąsliwy czy o dobrą centrę, ale w takich sytuacjach nikt nie potrafił normalnie kopnąć.. krew zalewa.
Frekwencja dramatyczna - 5 meczów bez porażki (dziś 6), ładna pogoda, wreszcie zwycięstwo w poprzednim meczu, a ludzi na stadionie w porywach 2,5-3 tys. (?)
Amen. Lawa, Fabiniak i Mandrysz juz kolejny raz pokazali, ze na lawke sie nadaja. Szkoda, ze trener tego nie widzi albo nie chce widziec. Janukiewicz juz zdrowy jest? Czas na jego powrot do bramki!
Mecz nawet zjadliwy, bylo kilka sytuacji z obu stron, remis jest sprawiedliwy.
Odp: Występy Pogoni w I lidze. - 09/04/2011 23:24
Mandrysz w obronie jeszcze coś daje radę - trochę piłek przejmie (przy takim chaosie na boisku jaki dziś bywał to każdy przejmie), komuś czasem zabierze. Ale jak ma podać do przodu to jest tragedia. Strata za stratą.
Do tego pobłażliwości sędziego zawdzięcza to, że skończył mecz. Bo kosy jakie sprzedawał, to ze 3 nadawały się na żółtka. A dostał tylko jedno zasłużone i jeszcze pyskował po nim.
Ława walczył, ale gość jest bezproduktywny. Jego zagrania to tylko słabe podania na parę metrów do najbliżej ustawionego kolegi. Do przodu = strata.
Kolejny mecz, w którym głównymi hamulcowymi gry w ofensywie są ci dwaj panowie. Ciekawe kiedy wreszcie wylądują tam gdzie ich miejsce?
Generalnie pierwsza połowa w wykonaniu Pogoni dużo lepsza. Cisnęli, potrafili niezłe akcje robić. Bardzo dobrze wchodził z głębi pola Frączczak. Dzisiaj gra Frączczaka w zestawieniu z grą Ławy czy Klatta, to niebo a ziemia. Szkoda, że jeszcze jakiejś sytuacji nie wykorzystał.
Druga połowa to beznadzieja. Chaos, w którym lepiej odnajdywał się Piast i był dużo bliższy strzelenia gola. Ostatnie 15 minut jednak goście chyba zdechli kondycyjnie bo poza jednym groźnym wypadem praktycznie nie ruszali się spod własnej bramki.
Remis w sumie sprawiedliwy, z lekkim wskazaniem na Pogoń. Ale groźniejsze sytuacje zdecydowanie stwarzali goście.
"Racja jest jak dupa, każdy ma swoją" "Panie Marszałku a jaki program tej partii? - Najprostszy z możliwych, bić kurwy i złodziei, mości hrabio" J Piłsudski
"W sferze sportowej mam całkowite zaufanie do Grzegorza Smolnego [wiceprezesa Pogoni]. Uważam, że jest jednym z najlepszych dyrektorów sportowych w Polsce."
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.