Pierwsze primo to takie,że to nie koncert życzeń-znalezienie kandydata na posadę, dodam dość gorącą w specyficznej sytuacji jakiej jest klub to karkołomne zadanie. Żaden trener z tzw czołówki nie weźmie tej posady i nie żyjmy mrzonkami. Wiec gadanie "ja wole tego czy tamtego" to czcze gadanie, tu musi współgrać kilka czynników. Gadanie o presji to truizm-pięknie to wyjaśnił Wojciechowski i ja sie pod tym podpisuje obiema rękami. Następna rzecz- pojawiały sie tu rożne cudaczne nazwiska od Michniewicza poprzez Ulatowskiego na Baniaku kończąc. A czy oni gwarantowali by jakiś sukces? Pamiętajmy że taki tuz jak Kasperczak spuścił bogatego n tamtą chwile i z aspiracjami Górnika o klasę niżej. Niestety, po raz kolejny sprawdzają sie słowa Wojciechowskiego- z grajkami nie wygrasz, i jeśli im cos nie pasuje to zrobią wszystko by zwolnic trenera-przypomnę tylko tego trenera z Wisły Petrescu. Bobo Kaczmarek? Koles od 10 lat nic nie prowadził, poza epizodem u Beenhakkera, no to może Łazarka w takim razie? Ryzykuje twierdzenie, że gorzej niż jak było dotychczas juz ie powinno byc, bo w innym przypadku czeka nas degradacja.Naszym celem jest spokojne utrzymanie sie w lidze, oczyszczenie bagienka i budowanie druzyny, ale z głową na sezon 2011-2012

I żeby było jasne-nie stawiam aksjomatycznej tezy że Płatek to dobry wybór. Tego nie wiem nikt. Ale w tym momencie, realnie rzecz ujmując jest to chyba najwłaściwszy wybór. oczywiście zawsze można sie czepić i psiczyć, że nie ma sukcesów, że nie poszło mu z Cracovią etc. Nikomu sie nie dogrodzi i zawsze można znaleźć jakies argumenty nacechowane pejoratywnymi odczuciami w 100%. Ja widze juz pewien postęp-przyszedł ktoś nowy, nieskoligacony ze środowiskiem ,mający już pewne przetarcie ligowe (nie wiem skąd te porównania z dokonaniami Stolara, który mniemam że epizodem w Pogoni zakonczył przynajmniej na jakiś czas juz swoją "trenerską kariere") Powtarzam-gorzej już być nie może-ewentualnie moze byc tylko status quo.Ale tu za jaja muszą sie wziąć wszyscy, bo nie wszystko jak wiadomo zależy od trenera.

Napięty kalendarz gier to z kolei zmora klubów, które notorycznie gubią punkty. Ciężko jest coś zmienić w drużynie, która przegrywa mecz za meczem, a spotkania rozgrywa co dwa, trzy dni. Tak było w zeszłym sezonie w przypadku Herthy Berlin - przyznał trener Borussii.

Klopp wyznał także, że dużo zależy od samych zawodników, którzy w innych drużynach często w niewłaściwy sposób spędzają czas pomiędzy kolejnymi spotkaniami. - W mojej drużynie mam takich zawodników, którzy wolą iść grzecznie spać, zamiast wieczorami korzystać z uroków miasta.

No coz skoro tak uwazasz, nie mam zamiaru Cie przekonywac, zwlaszcza ze wiekszosc rzeczy, ktore napisales mija sie z prawda.

Kwestionujesz? Które rzeczy? skoro to większość-wal śmiało, poczytam i dokształcę sie..

1) trener, który pracował już w tej rundzie (lub nadal pracuje) z I-ligowym zespołem: Dariusz Fornalak, Rafał Górak, Mirosław Hajdo, Mirosław Jabłoński, Czesław Jakołcewicz, Marcin Jałocha, Jerzy Kowalik, Dariusz Kubicki, Robert Moskal, Marek Motyka, Petr Nemec, Dominik Nowak, Wojciech Stawowy, Dariusz Wójtowicz. Wykluczam Pyrdoła, Kasperczyka i Brosza. Tutaj jest problem z przepisami PZPN-u, które zakazują trenerom pracy w dwóch klubach tej samej klasy rozgrywkowej w ciągu danej rundy.
2) wolni trenerzy, nie pracujący w tej rundzie w I lidze: Bogusław Baniak, Stefan Białas, Marek Chojnacki, Krzysztof Chrobak, Bobo Kaczmarek, Henryk Kasperczak, Czesław Michniewicz, Artur Płatek, Ryszard Tarasiewicz, Adam Topolski, Rafał Ulatowski, Grzegorz Wesołowski, Ryszard Wieczorek, Marek Wleciałowski, Jacek Zieliński (ten z Lecha).