Kanar nie może:
- kazać Ci pokazać dokument tozsamosci
- kazać wysiasc
- utrudniac jazde srodkiem komunikacji miejskiej
Wiec jak Cie zlapia drugi raz to nic im nie dawaj i jak beda chcieli to mozesz wysiasc i sobie spokojnie odejsc jak beda chcieli wezwac policje a jak beda sie czepiac to zagrazic ze przywalisz i tyle.
Choć życie ciąży a psychika siada, nie mogę się poddać!To Moja Zasada!
Odp: temat ogórkowy - 22/03/2006 18:45
Tak apropo ja jeżdże codziennie autobusem po kilka razu (do szkoły)i od conajmiej paru miesiecy kanarów nie widziałem(jeżdże linią 64)Mojego kumpla złapali wpisali mu ten mandat wysiadł porwał go i przykleił guma do rozkładu jazdy hehe było to ze 3miesiące temu i do tej pory nic niema Mnie raz złapali miałem sieciowke i debil mnie na zdieciu nie poznał zabrali mnie na dworzec główny i cos sapali na drugi dzien jak mama zadzwoniła tam to odroczyli kare.A ty dani chyba jesteś śmieszny jakby tak nic nie mogli robic to wogule by kanarów nie było kilka razy widziałem sytuacje jak kazali jakiemuś gościowi wyściąść a jak już wysiadł i chciał iśc to sie z nim szarpali.
Ostatnio edytowany przez: Bratan, 22 marca 2006, 18:53 [1 raz(y)]
Tak rozkladaja na raty. jak juz Ci sie nie uda wykrecic to idziesz do ich siedziby na felczaka i tam skladasz podanie ze chcesz na raty. Ja kiedys poszedlem i rozlozyli mi na 5 rat po 20 zl jakos, zaplacilem raz i spokoj do tej pory
kanar teoretycznie nie moze Cie dotknac. Moze poprosic ladnie o dowod tozsamosci, ale jesli powiesz ze nie masz to przeciez Cie nie przeszuka. W takim wypadku strasza policja, ktora (jak ktos juz napisal) nie moze dac Twoich danych kanarowi. Sam mialem sytuacje jak jechalem z kolesiem i bratem ze podeszlo 3 kanarow w trojce, 2 takich wiekszych i jeden maly. Ja se stanelem kolo drzwi i udawalem glupiego, oni cos do mnie sapali to udawalem ze nie slysze. Wtedy podeszli do kolesia, chlopak sie spekal i zaczal z nimi konwersowac. Na przystanku jeden z wiekszych trzymal mi drzwi zeby sie nie otworzyly, wiec odszedlem se do reszty i chcialem isc dalej. Drugi zlapal sie za uchwyty (czy jak to zwac ) zeby zagrodzic mi droge. Mowie do niego ze nie ma prawa mnie ruszyc, on na to ze ja tak samo no to probowalem lekko na sile sie przepchac, wtedy brat spierdolil, jak many odpusil to stanal przede mna ten maly i mowi do mnie taki spekany: no uderz mnie ja mu mowie ze po chuj mam go uderzac jak moge se spokojnie wyjsc. Kanary widzieli ze nic nie moga zrobic i se odpuscili, chociaz sie zdziwilem bo byli "lekko" wieksi od nas. typy mieli cos kolo 30 lat. Najlepsi byli ludzie ktorzy wszyscy z przodu wagonu spierdolili na tyl ze strachem w oczach
"Wśród pięknych kwiatów rosną te chwasty, popularnie to pedały i lewe niewiasty..."
Odp: temat ogórkowy - 22/03/2006 19:55
Ja tam powiem jedno JEBAĆ KANARÓW !
Niech se kurwa znajdą inną prace niż okradanie ludzi z pieniedzy. Banda jebanych decydentów kurwa
i jesszcze raz powiem JEBAĆ KANARÓW !
jakie okradanie z pieniedzy? za jazde komunikacja miejska placisz w postaci biletow, oni to tylko egzekwuja, praca jak inna. To tak jakbys mial jezdzic taksowkami za darmo, latac samolotami itp. Z czegos musza utrzymac te tramwaje i autobusy. Waszka kosztuje, sprzatanie, prad tez... wiec nie widze w tym nic dziwnego.
"Wśród pięknych kwiatów rosną te chwasty, popularnie to pedały i lewe niewiasty..."
Masz racje. Ale w niektórych sytuacjach to przesadzają...:/ jak np. sieciowka konczy sie 31 a jest akurat 31 i taki kanar mowi ze juz nie wazna. Powinien już puścić pomijam już to ze w ostatnich 8 miesiacach złapali mnie 5 razy.pozdrawiam
Odp: temat ogórkowy - 22/03/2006 21:38
Jak już o kanarach to mam pytanie..
Zostałem złapany i chciałem wysiąść z autobusu(oczywiście żeby spierdolić ) ale kanar mi nie pozwolił i wiózł 3 przystanki dalej
Czy oni mają takie prawo
musi byc wazna na pieczatce masz godzine wydania sieciowki z tylu na bilecie Ja wole dac te 36.50 i jezdzic spokojnie caly miesiac i chuj wylozyc niz na kazdym przystanku szykac kanarow.
chyba nie mi sie wydaje ze to jest narazanie na dodatkowe koszty przejazdu a tego robić nie mogą kiedys widziałem jak klientke złapali na wernyhory w 60, many z nią jechał na manhatan bo sie awanturowała że dopiero tam wysiądzie
To jeszcze miales dobrze. Mnie złapali na trasie Zawadzkiego- Zawadzkiego Kościół w 80 i wieźli do zakładów piekarniczych a później na komende (3) i tam dopiero podałem im dane bo "panowie policjanci" chcieli robic problemy itp.
a potem sie kurwa wszyscy na okolo dziwia,ze nie ma kasy na nowe pojazdy, a te co jezdza sa zasyfione....
Jeśli historia mogłaby nas czegokolwiek nauczyć, to niewątpliwie tego, że żaden naród nie stworzył wyższej cywilizacji bez poszanowania prawa do posiadania własności prywatnej
Ludwig von Mises
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
) ale kanar mi nie pozwolił i wiózł 3 przystanki dalej
mi sie wydaje ze to jest narazanie na dodatkowe koszty przejazdu a tego robić nie mogą
