śmieszne filmiki - 23/12/2004 11:10
siemka,mam do was prośbe,znacie może fajne stronki z filmikami
bo ja pare stron przeszukałem i nic prawie niema
z góry dzieki
Odp: śmieszne filmiki - 23/12/2004 11:26
nie wiem czy temat nie był już wałkowany w innych tematach
sporo jest tego w temacie ogórkowym
ale raczej nie zasługuje on na to żeby wisiał osobno więc londuje do ogórka
... lecz nie patrze na przeszkody i fałszywość gnoji, przeciwność losu boli - my idziemy ku swej woli ...
tatatadam! || głos pokolenia - cios ogłupienia, hołd potępienia, mord zrozumienia ||
dobra jest nic niemuwie ze go skasowales
a tak pozatym to jak wpisałem filmiki w wyszukiwarce w forum to mi wyswietlilo prawie same bramki a takiego tematu niebyło(chyba ze sie przewidziałem)
Odp: temat ogórkowy - 23/12/2004 14:07
działa wam v.pl bo najgorsze myśli mi przez głowe przechodzą
edit:
strona juz działa pewnie tylko chwilowa awaria
Sędzia Tomasz Cwalina, który w tym sezonie zdążył już wypaczyć wyniki dwóch pierwszoligowych meczów, może spać spokojnie – informuje „rzegląd Sportowy”.
W rundzie rewanżowej na pewno nadal będzie gwizdał w ekstraklasie. Kolegium Sędziów poziom jego jesiennego sędziowania oceniło pozytywnie.
- Nie będę tego komentował, bo… pewnie chodzi o jakiś żart. W głowie mi się nie mieści, że to może być prawda – uważa Marek Koźmiński.
Czy to oznacza, że polska ekstraklasa jest skazana na Cwalinę?
- Dlaczego skazana? Przecież dostał niską ocenę. Dlatego ma małe szanse, by zachować pierwszoligowy status na kolejny sezon. Najniżej klasyfikowani są degradowani do drugiej ligi – przypomina Wit Żelazko, członek Kolegium Sędziów.
- To nie jest tak, że ktoś foruje Cwalinę. Po prostu jest młody i ma prawo do popełniania błędów – dodaje.
- Teraz najważniejsze jest to, by nie wystawiać Cwaliny do ważnych spotkań. On powinien sędziować mecze typu Wisła Kraków – GKS Katowice. W takich spotkaniach arbitra raczej nic nie powinno zaskoczyć – doradza Alojzy Jarguz, który pozytywną opinię o Cwalinie na piśmie przekazał prezesowi PZPN.
Właściciel Wisły Kraków Bogusław Cupiał zamierza zrezygnować z dalszego finansowania klubu mistrzów Polski - poinformowało Radio RMF FM.
Nieoficjalnych informacji uzyskanych przez reportera RMF FM nie potwierdził prezes Wisły, Janusz Basałaj, który powiedział, że wszystko wyjaśni się w poniedziałek.
Radio RMF spekuluje, że informacja o wycofaniu się Cupiała z finansowania Wisły mogą być elementem "gry", mającej skłonić do definitywnego odejścia z klubu trenera Henryka Kasperczaka. Zdaniem RMF, ten wariant jest jednak "mało prawdopodobny".
Sam Kasperczak stwierdził, że nic nie wie na temat planów właściciela Wisły.
Fani "Białej Gwiazdy" planują w poniedziałek manifestację pod siedzibą klubu.
Bogusław Cupiał, prezes firmy Tele-Fonika, rozpoczął finansowanie Wisły w 1997 roku. Obecnie zadłużenie Wisły Kraków SSA wobec Tele-Foniki wynosi około 100 mln złotych.
za 90minut/RMF/onet.pl
ho ho jaby się tak stało to mają problem wiślacy, taka ekipa do wzięcia
Odp: Manifestacja - 24/12/2004 08:20
Postanowilem odnowic temat ponieważ:
"Jak podało radio RMF FM Bogusław Cupiał zamierza zakończyć finansowanie Wisły Kraków. Kibice Białej Gwiazdy zapowiedzieli manifestację - czytamy na stronie wislakrakow.com
Niewykluczone, że to tylko element gry z trenerem Henrykiem Kasperczakiem, którego chce się pozbyć krakowski klub, bez płacenia odszkodowania w wysokości 900 tysięcy euro.
Prezes Wisły Kraków Janusz Basałaj prawdopodobnie wyjaśni całą sprawę w najbliższy poniedziałek.
Jak podaje strona została zwołana manifestacja popierająca właściciela piłkarskiej "Białej Gwiazdy". Odbędzie się ona w poniedziałek, o godzinie 10, na boisku kortowym obok siedziby klubu, przy ul. Reymonta. "
Z tego co pamietam Wisla wspierala nas w manifestacji a takze ich strona internetowa wspierala Pogoń.v.pl. Mysle ze chcociarz w jakis maly sposob powinnismy pokazac ze tez jestesmy z nimi
Było o nim głosno pod koniec wakacji, kiedy to na zakopiańskiej Wielkiej Krokwi skoczył 135 metrów. Okrzyknięty został wówczas następcą Adama Małysza. Chociaż liczy sobie dopiero 10 lat ma już podpisany kontrakt ze sponsorem. Mowa o Klimku Murańce. Dwuletnia umowa ze sponsorem zawarta została naturalnie przez jego rodziców i obejmuje m.in. finansowanie sprzętu dla młodego skoczka ora wyjazdy na konkursy.
"Umowę z rodzicami Klimka podpisaliśmy na dwa lata z możliwością jej przedłużenia. Będziemy finansować zakupy sprzętu dla zawodnika, a także jego wyjazdy na zawody. Ponadto będzie otrzymywał stypendium, którego wysokości nie chcemy ujawniać. W zamian za to Klimek będzie nosił nasz znak firmowy na kasku." - powiedział na wczorajszej konferencji w Krakowie dyrektor generalny Fabryki Okien ABM Jędraszek z Pabianic, Jarosław Papis.
Klimek Murańka mimo swojego wieku ma na swoim koncie liczne sukcesy w swoich kategoriach wiekowych. Jak mówi sam skoczek - nie boi się skakać i chciałby spróbować swoich sił na skoczni mamuciej. Jednak racjonalnie spoglądając na marzenia skoczka, nawet same rozmowy o skokach na takim obiekcie są za wczesne o kilka dobrych lat.
"Pamiętam dobrze swój pierwszy skok przed trzema laty i wcale się wtedy nie bałem. Także gdy po raz pierwszy stanąłem na Wielkiej Krokwi nie czułem strachu." - stwierdził Klimek - "W szkole idzie mi średnio. Najbardziej lubię przyrodę, a nie lubię matematyki i polskiego. Oprócz narciarstwa interesuję się także piłką nożną. Kibicuję naszej reprezentacji".
Ojciec zawodnika, Krzysztof Murańka - były biathlonista, reprezentant Polski - aktywnie przyczynia się do rozwoju kariery sportowej swojego syna, czego przykładem jest chociażby podpisany kontrakt. Początki Klimka na skoczni nie należały do łatwych, jednak po uzyskiwanych teraz rezulatatach trzeba sądzić, że było to złe dobrego początki.
"Pierwszy skok na Małej Krokwi zakończył się dla niego upadkiem, bo miał zbyt duże buty. Był mocno poturbowany, ale po tygodniu sam zdecydował, że będzie nadal skakał. I potem szło mu coraz lepiej. Nie boi się żadnej skoczni. Ostatnio pół serio, pół żartem mówił, że chciałby teraz spróbować swych sił na mamuciej skoczni w Planicy". - tłumaczył ojciec Klimka.
W niedzielę odbędzie się w Zakopanem świąteczny konkurs skoków. Ojciec Murańki nie wyklucza startu swojego syna w zawodach. Klimek jest nawet zaliczany do grona uczestników niedzielnego konkursu, jednak nie możemy być pewni czy na pewno zobaczymy go na skoczni.
"Weźmie udział w zawodach jeśli pogoda będzie mu sprzyjać. Przy podmuchach wiatru nie wolno mu skakać. Jest jeszcze zbyt lekki, waży dwadzieścia osiem kilo przy wzroście sto trzydzieści pięć centymetrów. Każdy podmuch wiatru byłby dla niego niebezpieczny" - zakończył tata młodego skoczka.
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.