| Autor |
| Wiadomość |  |
|
|
|
|
|
Może bez przysłowiowego "celibatu" byłaby wyższa lokata na zakończenie sezonu? - 13/05/2006 22:13
Do założenia tego tematu skłonił mnie artykuł w brukowcu Fakt.
" Tęsknią za kobietami"
Piłkarze Pogoni Szczecin żyją jak pustelnicy w ośrodku w Gutowie.
Pogoń Szczecin nie pozyska latem żadnego piłkarza z Polskiej ekstraklasy; chyba że zapłaci mu ogromne pieniądze. Bo kto zgodzi się na wielomiesięczne życie pustelnika w podłódzkim Gutowie Małym. Antoni Ptak zapewnia zawodnikom świetne warunki do zgrupowań;ale nie codziennego mieszkania.
-Tak odzwyczaiłem się od miasta; że ostatnio potrąciłaby mnie karetka której nie zauważyłem- mówi G.Matlak.
-Mam nadzieję że w przyszłym sezonie nie będziemy mieszkać w Gutowie- dodaje bramkarz B.Pesković.
To płonne nadzieje.-Ewentualna budowa ośrodka w Szczecinie też potrwa- mówi prezes Ćwikła. Piłkarze dalej będą trenowli w przyszłym sezonie w Gutowie.
Trenowali czyli także mieszkali. Tymczasem Pescović 9 miesięcy temu poznał seksowną Annę Celeban.-Ania mieszka w Szczecinie; a ja w Gutowie-wzdycha piłkarz-Rzadko się widujemy. Tak żadko że nawet.... nie maja wspólnych zdjęć. Jedynymi szczęśliwcami w Pogoni są P.Każmierczak i R.Grzelak. Są z Łodzi; tak jak ich ukochane. Do Gutowa dojeżdzają tylko na treningi. Ostatnio Każmierczak i Grzelak ze swoimi wybrankami byli na ślubie Pawła Golańskiego z Korony Kielce; który odbył się w Łodzi. O takich towarzyskich spotkaniach pozostali piłkarze mogą tylko pomarzyć. Br4azylijczycy przynajmniej zarabiają więcej niż w swoim kraju. Jednak niektórzy z nich też nie wytrzymują "obozowego" życia. Edi Andradina jesienią mieszkał w Szczecinie z rodziną i strzelił 8 goli. Odczasu gdy jest skoszarowany w Gutowie tylko trafił 2 razy."
Według mnie takie życie jak w obozie może naprawdę odbić się na psychice. Wciąż przez 24 na dobę te same mordy. Daleko od miasta a co najważniejsze od swoich kobiet; wogóle od kobiet. Bo który normalny facet wytrzyma tyle bez ........ wiadomo czego. Tylko mecz-Gutowo-mecz-Gutowo. To już księża mają więcej przyjemności. Brak bezpośredniego kontaktu ze swoimi kibicami też tu odgrywa swoją rolę. Jakby nie patrzeć jest to złe rozwiązanie. Myślę że bylibyśmy wyżej w tabeli gdyby piłkarze mieszkali w Szczecinie każdy w swoim mieszkaniu i mieli więcej luzu. A co do zgrupowań przedmeczowych i tak zwanego "celibatu" to robi się to góra na dwa dni przed meczem. Ciekaw jestem co o tym sądzicie? pozdro
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
- 1
-
|