Odp: Występy Pogoni w I lidze. - 25/09/2011 14:11
Ja chciałbym podziekowac piłkarzom Dolcanu za możliwość obejrzenia ich w akcji. Bardzo dużo walki, pomimo pozytywnego dla nich wyniku praktycznie bez symulek czy przeciagania gry. Super też to wyglądało jak praktycznie calą drugą połowę wszyscy na ławce stali i widac było jak emocjonowali sie meczem. Ciesze się ze mogłem zobaczyć kogoś komu zależy na tym, aby dobrze sie zaprezentować. Kogoś komu sie chce...
W ramach zajęć indywidualnych niektórzy piłkarze powinni mieć trening w KFC - mają bez wytchnienia żreć z kubłów. Aż będą rzygać pod siebie i srać dalej niż widzieć. Inni z kolei wzorem opowieści z dzikiego zachodu powinni tańczyć non stop przez 24h. By ten cel osiągnąć potrzebny będzie koordynator z rewolwerem który będzie strzelał w okolice nóg gdy tylko delikwent straci tempo.
smolny tak szybko nie odpuści, dalej będzie się popisywał znajomością kto jest dobrym trenerem a kto nie i jaki piłkarz nadaje się do Pogoni, a który nie.. jedyna opcja to taka, że prezes Mroczek przejrzy w końcu na oczy, że wspomniany gość na niczym się nie zna i podzieli losy Kałużnego
Odp: Występy Pogoni w I lidze. - 25/09/2011 17:59
"W tym roku mecze wyjazdowe nie są naszą mocną stroną. Ale musimy gryźć trawę i za wszelką cenę przełamać złą passę" - powiedział tuż po sobotnim meczu Radosław Janukiewicz. Z bramkarzem Dumy Pomorza rozmawiał Jakub Adamczyk.
Pierwsza porażka u siebie w tym sezonie. Do tego z nisko notowanym rywalem. Dla tego zespołu to raczej duże rozczarowanie.
Na pewno. Przegraliśmy mecz we frajerski sposób. Straciliśmy dwie bramki na początku drugiej połowy i w nasze poczynania wkradła się niepotrzebna nerwowość. A przecież było wciąż wystarczająco dużo czasu, aby rozstrzygnąć to spotkanie po swojej myśli. Niestety, to jest chyba najgorszy mecz od kiedy jestem tutaj w Pogoni i jest mi bardzo przykro z tego powodu, jak dzisiaj zagraliśmy.
Nic takiego wyniku nie zapowiadało. Zwłaszcza, że mecz zaczął się dla Pogoni bardzo dobrze.
To były miłe złego początki. Może to i lepiej, że padł taki wynik. Może niektórzy uderzą się w piersi, zaczną dawać z siebie dwa razy więcej na treningach i walczyć na boisku do upadłego. Bo tylko tak możemy osiągnąć sukces. Nie może być tak, że drużyna, która nie wygrała od ośmiu spotkań, przełamuje się na naszym boisku. To oznacza, że coś nie gra. Konieczna jest męska rozmowa w szatni.
W tym meczu Pogoń straciła 3 bramki, czyli tyle, ile w sumie we wszystkich meczach u siebie w tym sezonie.
Dokładnie. To jest po prostu wstyd. Nie chcę umniejszać piłkarzy Dolcanu. Byli dzisiaj od nas lepsi. Wykorzystali nasze błędy a my zagraliśmy słabo. Musimy teraz wyciągnąć z tego wnioski.
Najbliższa okazja, żeby się zrehabilitować to wyjazdowe spotkanie z Kolejarzem Stróże.
W tym roku mecze wyjazdowe nie są naszą mocną stroną. Ale musimy gryźć trawę i za wszelką cenę przełamać złą passę. Skoro mogliśmy przegrać pierwszy mecz u siebie, teraz musimy zrobić wszystko, aby wygrać pierwszy mecz na wyjeździe.
"Racja jest jak dupa, każdy ma swoją" "Panie Marszałku a jaki program tej partii? - Najprostszy z możliwych, bić kurwy i złodziei, mości hrabio" J Piłsudski "W sferze sportowej mam całkowite zaufanie do Grzegorza Smolnego [wiceprezesa Pogoni]. Uważam, że jest jednym z najlepszych dyrektorów sportowych w Polsce."
Nawet Radek widzi i mówi głośno o tym jak się niektórzy przykładają do gry.. coś czuję, że jak się to nie skończy szybko to nie minie dużo czasu jak też się stąd zawinie.
swiete slowa- niech on da sobie juz spokoj pseudo manager od fajek i palet drewnianych.. wpieprza sie kazdemu trenerowi w prace ustala przed meczem sklad a pozniej sie dziwi ze do ekstraklasy nie moze awansowac zaden trener - jednemu ktoremu sie wtracal najmniej mial najlepsze wyniki ale dzis juz jest w Warcie a nie w Szczecinie
Artur zabierz go ze soba zrob cos aby odbudowac Pogon !!!!!! Zabieraj paleciarza pseudo trenera Smolnego od Pogoni
Odp: Występy Pogoni w I lidze. - 25/09/2011 21:07
Ja mam jeden apel. Robercie Kolendowiczu, mam nadzieję, ze to przeczytasz. Masz 31 lat, rozegrałeś sporo meczów w ekstraklasie. Rozegrałeś nawet jeden mecz kadrze za Beenhaker'a. Mam Ci do powiedzenia jedno. Jeżeli nie umiesz grać w piłkę, to w nią nie graj. Podobno jesteś skrzydłowym, ale jak do chuja możesz być za niego uważany skoro w historii nie dałeś celnego dośrodkowania. Twoim pierdolonym obowiązkiem jest dobiec do końcowej linii i kopnąć w miarę celnie w pole karne. Stąd mój apel, jak nie umiesz dośrodkowywać to daj sobie spokój z piłką. Nie karaj mnie oglądaniem na meczach tych kartofli i niedolotów. Proszę !
Akurat RAZ dobrze wrzucił w meczu z Dolcanem ale wrzucał ze stojącej piłki i miał sporo czasu na przygotowanie centry
"Racja jest jak dupa, każdy ma swoją" "Panie Marszałku a jaki program tej partii? - Najprostszy z możliwych, bić kurwy i złodziei, mości hrabio" J Piłsudski "W sferze sportowej mam całkowite zaufanie do Grzegorza Smolnego [wiceprezesa Pogoni]. Uważam, że jest jednym z najlepszych dyrektorów sportowych w Polsce."
Piłkarze Jagiellonii dostali za swoje. W czwartek trener Czesław Michniewicz zarządził symulację meczu z Ruchem Zdzieszowice. Symulacja była dość dokładna - zawodnicy ustawili się na swoich pozycjach na murawie, a następnie... stali. Tak jak stali w spotkaniu Pucharu Polski. Stali pełne 90 minut, z piętnastominutową przerwą, plus późniejszy doliczony czas gry. Mieli zakaz siadania, zakaz rozmów. No i nie było piłki. Czyli w sumie wszystko się zgadzało, bo w meczu PP piłka była u przeciwników. Michniewicz chodził po boisku z zegarkiem i mówił mniej więcej tak: - 70 minuta, 2:1 dla Ruchu. Można wyrównać, ale niestety stoicie w miejscu.
To oczywiście była tylko część zajęć. Ponadto zawodnicy mieli bardzo mocny trening, łącznie na boisku spędzili cztery godziny.
- Doskonaliliśmy taktykę z meczu w Zdzieszowicach - gorzko zażartował Michniewicz w rozmowie z "Kurierem Porannym". I dodał: - Piłkarze skompromitowali klub, siebie i mnie. To nie może tak po nich spłynąć. Za rok, dwa pójdą pewnie grać gdzie indziej, ale niech pamiętają, że uczestniczyli w tym meczu.
Dodatkowo piłkarze obejrzeli swoje popisy ze środy wieczorem na wideo, czyli łagodnie to ujmując - nie mieli najlepszego dnia.
Robert uwielbia wieczory na deptaku Bogusława, z małżonką i kolegami( z drużyny), zajadająć dietetyczną pizzę oraz popijając energetycznym, zmrożonym browarkiem. Więc na chuj pretensje do niego ? Dba o formę? Dba! Więc wara od Roberta!
Niby lewoskrzydłowy, ale jakoś bez lewej nogi. Do tego ewidentnie boi się ryzyka i odpowiedzialności. Ile to razy mijał obrońców na szybkości a potem zamiast groźnie ścinać w pole karne "na strzał" to z samego narożnika rzucał jakieś padliny w ręce bramkarza lub nawet do przeciwległej linii autowej. Te jego wszystkie wrzutki ze skrzydła to zagrania na chybił trafił (nikt od nas nie wie gdzie ma wbiec żeby dostać piłkę), ale dobry trener powinien go z tego wyleczyć. Dośrodkowanie ma być w miarę celnym podaniem do partnera a nie wyjebaniem piłki na oślep. Nie umiesz? Trenuj - to naprawdę nietrudne. Kwestia koncentracji, przyłożenia się i powtarzalności. To tyle. Kolendowicz Kolendowiczem ale poza nim w tej drużynie jest jeszcze sporo osób, którym trzeba jasno wytłumaczyć czego się od nich oczekuje i co mają robić. Bo jak na razie na boisku zachowują się jak dzieci we mgle - są umiejętności ale nie ma żadnego planu. Pełen spontan jak na podwórku.
Statystycznie gołąb żyje tylko kilka lat (choroby, wypadki i ogólnie "ciężkie życie")
Ja się dziwię, że on kurwa nie dostał polecenia jeszcze żeby męczyć te wrzutki do skutku aż się nauczy.
"Racja jest jak dupa, każdy ma swoją" "Panie Marszałku a jaki program tej partii? - Najprostszy z możliwych, bić kurwy i złodziei, mości hrabio" J Piłsudski "W sferze sportowej mam całkowite zaufanie do Grzegorza Smolnego [wiceprezesa Pogoni]. Uważam, że jest jednym z najlepszych dyrektorów sportowych w Polsce."
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
