Pierwszy mecz wiosny już za nami

Czarni Żagań - GKS Tychy 1-0

reszta wyników -> klik

50-70 na oko - bawili się pomimo małej liczby dość interesujaco

Mecz nic specjalnego, Kluczbork raczej zerowe zagrożenie dla bramki Binkowskiego i ten raczej nie miał okazji do popełnienia błędu (wykazania się). W drugiej połowie już totalna dominacja Pogoni, szła akcja za akcją Kluczbork nieporadnie się bronił i bramka wisiała w powietrzu od około 50 minuty.
Sędzia próbował zrobić wszystko aby Pogoń nie strzeliła bramki, 1 karny ewidentny co do drugiego nie mam całkowitej pewności, ta czerwień też taka z kapelusza bo z tego co widziałem Ropiejko nie ściągnął koszulki (?).
Ludzi sporo co było dla mnie pozytywnym zaskoczeniem, młyn też dość liczny ale doping średniawka, widać teraz szczególnie to że brakuje nam przyśpiewki którą można by dłużej pociągnąć (' hej MKS ' jest ok ale na dłuższą mete strasznie monotonne). Do tego znowu niewiele osób zwracało uwagę na bęben (który swoją drogą brzmiał bardzo fajnie), a bez tego ani rusz z dobrym dopingiem.

po pewnym czasie dalo rade spiewac i z bebnem ludzie poprostu musieli sie wpasowac, gniazdowi na +, frekwencja na +, miejmy nadzieje ze na Żagań sobie nie nie odpuszczą i będzie chociaż te 4-5 tys

Poziom sędziowania straszny, mam nadzieję że CAŁA trójka sędziowska dostanie noty po 1,0

Straszna ilość błędów, główny generalnie chyba sam nie wiedział co się dzieje na boisku, liniowi oczywiście dostosowali się do tego... w sposób żenujący,

z akcentów dzisiejszego meczu, to głównie zapamiętam poziom sędziowania..

Pogoń zagrała bardzo słabo (pomimo hucznych zapowiedzi Mandrysza...) w ataku ZERO, w pomocy ZERO, obrona nawet OK, bramkarz bez oceny bo chyba piłkę przez 90 minut miał z 8-10 razy,

brak rasowego szybkiego napastnika, oraz 1-2 dobrych pomocników, którzy potrafią szybko przejść do kontrataku,

oby było lepiej, muszą się uwierzyć i grać.... - wygrywać!