Miało być spontanicznie i z zaskoczenia, a okazuje się, że wszystko jest z góry ustalone. Mowa o rajdzie premiera Donalda Tuska (54 l.), który wsiadł w autokar, by objechać całą Polskę. Fakt to sprawdził - nie tylko kierunek jazdy jest ustalany wcześniej. Lokalne władze doskonale wiedzą, gdzie i o której zawita do nich lider Platformy.
– Nic nie zastąpi prawdziwej, szczerej rozmowy – zapowiadał premier Tusk, gdy ruszał ze stolicy. No to sprawdziliśmy...
– Czy tak jak wczoraj było mówione, będziecie o 16.30? – dopytywał w rozmowie telefonicznej wiceprezydent Żyrardowa, który znalazł się na liście Tuska. Nie wiedział, że rozmawia z dziennikarzami. Był przekonany, że znów dzwoni do niego urzędnik z Kancelarii Premiera, by domówić szczegóły gospodarskiej wizyty. I tak oto zdradził kulisy kampanijnych wyjazdów.
– Staramy się wybierać miejscowości, gdzie spotykają się różne interesy i różni ludzie. Z tych codziennych wyjazdów ułoży się polska mapa potrzeb i pomysłów, ale też cała mapa pretensji – przekonywał jeszcze z Warszawy Tusk. I zapowiadał, że chce spotykać się z ludźmi w ich miejscach pracy, miejscu zamieszkania, w szkołach. Zapytaliśmy więc wiceprezydenta Żyrardowa, Grzegorza Obłękowskiego, gdzie premier powinien się pojawić się w Żyrardowie. – Żeby wstydu nie było – mówiliśmy wprost. – Przede wszystkim stadion, basen i hotel, cały kompleks – wybudowany za kadencji rządu. Wszystko nowoczesne i świeże. Jest jeszcze piękny park, którego rewitalizacja zakończyła się w 2007 r., na początku kadencji. Obiekty są blisko siebie, więc będzie wam łatwo dojechać – odpowiedział nam Obłękowski. – Obiekty są przepiękne – zachwalał.
A na koniec upewnił się, czy podana przez kancelarię dzień wcześniej pora wizytacji premiera się nie zmieniła. I poprosił, by mu na pół godziny przed przyjazdem Donalda Tuska dać jeszcze znać. Nie ma to jak spontaniczna wizyta...
fakt.pl
EDYTA: Dziś matoł w Pyrlandii!
Ostatnio edytowany przez: eM, 21 września 2011, 11:21 [1 raz(y)]
Miało być spontanicznie i z zaskoczenia, a okazuje się, że wszystko jest z góry ustalone. Mowa o rajdzie premiera Donalda Tuska (54 l.), który wsiadł w autokar, by objechać całą Polskę. Fakt to sprawdził - nie tylko kierunek jazdy jest ustalany wcześniej. Lokalne władze doskonale wiedzą, gdzie i o której zawita do nich lider Platformy.
– Nic nie zastąpi prawdziwej, szczerej rozmowy – zapowiadał premier Tusk, gdy ruszał ze stolicy. No to sprawdziliśmy...
– Czy tak jak wczoraj było mówione, będziecie o 16.30? – dopytywał w rozmowie telefonicznej wiceprezydent Żyrardowa, który znalazł się na liście Tuska. Nie wiedział, że rozmawia z dziennikarzami. Był przekonany, że znów dzwoni do niego urzędnik z Kancelarii Premiera, by domówić szczegóły gospodarskiej wizyty. I tak oto zdradził kulisy kampanijnych wyjazdów.
– Staramy się wybierać miejscowości, gdzie spotykają się różne interesy i różni ludzie. Z tych codziennych wyjazdów ułoży się polska mapa potrzeb i pomysłów, ale też cała mapa pretensji – przekonywał jeszcze z Warszawy Tusk. I zapowiadał, że chce spotykać się z ludźmi w ich miejscach pracy, miejscu zamieszkania, w szkołach. Zapytaliśmy więc wiceprezydenta Żyrardowa, Grzegorza Obłękowskiego, gdzie premier powinien się pojawić się w Żyrardowie. – Żeby wstydu nie było – mówiliśmy wprost. – Przede wszystkim stadion, basen i hotel, cały kompleks – wybudowany za kadencji rządu. Wszystko nowoczesne i świeże. Jest jeszcze piękny park, którego rewitalizacja zakończyła się w 2007 r., na początku kadencji. Obiekty są blisko siebie, więc będzie wam łatwo dojechać – odpowiedział nam Obłękowski. – Obiekty są przepiękne – zachwalał.
A na koniec upewnił się, czy podana przez kancelarię dzień wcześniej pora wizytacji premiera się nie zmieniła. I poprosił, by mu na pół godziny przed przyjazdem Donalda Tuska dać jeszcze znać. Nie ma to jak spontaniczna wizyta...
Miało być spontanicznie i z zaskoczenia, a okazuje się, że wszystko jest z góry ustalone. Mowa o rajdzie premiera Donalda Tuska (54 l.), który wsiadł w autokar, by objechać całą Polskę. Fakt to sprawdził - nie tylko kierunek jazdy jest ustalany wcześniej. Lokalne władze doskonale wiedzą, gdzie i o której zawita do nich lider Platformy.
– Nic nie zastąpi prawdziwej, szczerej rozmowy – zapowiadał premier Tusk, gdy ruszał ze stolicy. No to sprawdziliśmy...
– Czy tak jak wczoraj było mówione, będziecie o 16.30? – dopytywał w rozmowie telefonicznej wiceprezydent Żyrardowa, który znalazł się na liście Tuska. Nie wiedział, że rozmawia z dziennikarzami. Był przekonany, że znów dzwoni do niego urzędnik z Kancelarii Premiera, by domówić szczegóły gospodarskiej wizyty. I tak oto zdradził kulisy kampanijnych wyjazdów.
– Staramy się wybierać miejscowości, gdzie spotykają się różne interesy i różni ludzie. Z tych codziennych wyjazdów ułoży się polska mapa potrzeb i pomysłów, ale też cała mapa pretensji – przekonywał jeszcze z Warszawy Tusk. I zapowiadał, że chce spotykać się z ludźmi w ich miejscach pracy, miejscu zamieszkania, w szkołach. Zapytaliśmy więc wiceprezydenta Żyrardowa, Grzegorza Obłękowskiego, gdzie premier powinien się pojawić się w Żyrardowie. – Żeby wstydu nie było – mówiliśmy wprost. – Przede wszystkim stadion, basen i hotel, cały kompleks – wybudowany za kadencji rządu. Wszystko nowoczesne i świeże. Jest jeszcze piękny park, którego rewitalizacja zakończyła się w 2007 r., na początku kadencji. Obiekty są blisko siebie, więc będzie wam łatwo dojechać – odpowiedział nam Obłękowski. – Obiekty są przepiękne – zachwalał.
A na koniec upewnił się, czy podana przez kancelarię dzień wcześniej pora wizytacji premiera się nie zmieniła. I poprosił, by mu na pół godziny przed przyjazdem Donalda Tuska dać jeszcze znać. Nie ma to jak spontaniczna wizyta...
fakt.pl
EDYTA: Dziś matoł w Pyrlandii!
Przecież po komitecie powitalnym w Chełmży, chłopaki w Piastowie mieli już problemy z przywitaniem premiera więc to nic dziwnego, że miejsce spotkania premiera jest niepewne. Wg mnie to nasz spory sukces, że premier rządu musi kombinować, żebyśmy tylko nie wiedzieli gdzie go spotkać
Chłopaki z Lecha mają problem żeby ustalić gdzie dokładnie i o której będzie premier, ale znając ich zawziętość jestem pewien, że będzie należycie powitany, przynajmniej mam taką nadzieje. Ma być o 15 na jednym z rynków, więc po 16 możemy się spodziewać jakichś newsów w mediach
Teraz czas na Zachodniopomorskie i nieoficjalnie słyszałem w TVN 24 że będzie także Szczecin..
"naprawdę porażką jest mówienie ludziom tylko to co chcą usłyszeć" (c) Ryży płemieł donald tuskaszenka....................... co za kurwa kpina
Ostatnio edytowany przez: ManeS, 21 września 2011, 15:17 [1 raz(y)]
"Racja jest jak dupa, każdy ma swoją" "Panie Marszałku a jaki program tej partii? - Najprostszy z możliwych, bić kurwy i złodziei, mości hrabio" J Piłsudski
"W sferze sportowej mam całkowite zaufanie do Grzegorza Smolnego [wiceprezesa Pogoni]. Uważam, że jest jednym z najlepszych dyrektorów sportowych w Polsce."
Premier Donald Tusk nie spotka się z poznańskimi kupcami na targowisku na Bema, lecz w budynku POSiR przy ul. Chwiałkowskiego. Spotkanie będzie zamknięte dla osób postronnych. Przeniesiono też spotkanie z mieszkańcami Wrześni - z rynku do miejscowej biblioteki. Sztabowcy PO obawiają się bowiem kiboli Lecha Poznań.
Odp: Temat zastępczy kibice! - 21/09/2011 17:12
haha niech się boi bo ma czego... PRAWDY !
Jak będzie coś wiadomo o spotkaniu w Szczecinie to dajcie znać , na pewno znajdą się chętni do ''powitania'' przybysza
https://www.facebook.com/ekipakryzys/ Grupa turystyczna mocno powiązana z FCWK - POGOŃ SZCZECIN
Tusk zamierza poprawić stosunki z kibicami. Zaprasza ich na spotkanie
PAP | Dzisiaj 18:45, aktualizacja: 2011-09-21 18:45:59
Premier Donald Tusk, który w środę wieczorem przyjechał do Wrześni, zapowiedział, że na godz. 15 w poniedziałek zaprasza na spotkanie w Warszawie stowarzyszenia i grupy kibicowskie.
Gdy premier pojawił się w środę na rynku we Wrześni, znajdujący się tam kibice przywitali go m.in. okrzykami "Ole, to my kibole" i "Chcemy wolności słowa". Tusk podszedł do nich i zaczęła się rozmowa, podczas której premier zapowiedział poniedziałkowe spotkanie.
"Niech przyjadą przedstawiciele stowarzyszeń i innych grup kibicowskich w Polsce. Niech przyjadą ci, którzy chcą rozwiązać dwa problemy: wasze poczucie, że jesteście gnębieni, i drugi, że gnębiona na stadionach jest większość, która nie chce słuchać przekleństw" - powiedział Tusk.
Kibice pojawili się już podczas wcześniejszego środowego spotkania Tuska, który kontynuuje swoją podróż autobusem po kraju. Próbowali zakłócić wizytę premiera w Koninie, m.in.
wywiesili transparenty: "Przeżyliśmy Ruska, przeżyjemy Tuska", "Stop hipokryzji" oraz "Piłka nożna dla kiboli".
Odp: Temat zastępczy kibice! - 21/09/2011 19:45
najgorsze co teraz można zrobić to z nim rozmawiać.
Chce w ten sposób realizować swoją kampanie wykorzystując kibiców, a tak na prawdę nie jest on nikim wiarygodnym w dyskusji w końcu jest kampania wyborcza.
Odp: Temat zastępczy kibice! - 21/09/2011 19:49
dokładnie kurwa!!! nikt nie bedzie naszym kosztem prowadził sobie kampanii wyborczej, a na pewno nie ktoś, kto udziela służbom przyzwolenia typu "wiecie co z nimi zrobić, nic wam nie bedzie"!!
na rozmowy był czas dużo wczesniej, ale wtedy działa się medialna modelarnia w głowach zwykłych szarych oglądaczy, zeby wyrobić, wypaczyć im pogląd na ten temat!!! na rozmowy przyjdzie pora, ale dopiero za miesiąc, po wyborach jak karty zostaną rozdane.
Odp: Temat zastępczy kibice! - 21/09/2011 20:02
Moze chce zebrac wszystkich ogarnietych z grup kibicowskich w jedno miejsce potem powie ze ktos krzyknol kurwa i szczal pod plotem i wszystkich zatrzyma
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.