Teraz wszystko się zgadza! Myślę że nie bez przyczyny biega po prawej stronie boiska! Typowy naziol , przedstawiciel skrajnej prawicy. Zdejmują tą koszulkę zwyrodnialcu!
Piętnastolatek z Piekar Śląskich, któremu 17 kwietnia stadionowi bandyci mieli rzekomo pociąć twarz, prawdopodobnie poranił się sam. Prokuratura skieruje do sądu rodzinnego wniosek o ukaranie chłopaka za składanie fałszywych zeznań.
Jak powiedział szef piekarskiego ośrodka zamiejscowego Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach prok. Janusz Sochacki, podczas kolejnego przesłuchania w obecności psychologa 15-latek zeznał, że napadu nie było.
Głośna w regionie sprawa była komentowana jako przejaw eskalacji przestępczej działalności stadionowych bandytów. Według pierwotnych zeznań 15-letniego ucznia miejscowej szkoły specjalnej, 17 kwietnia w drodze do szkoły trzech ok. 20-letnich bandytów napadło go i okaleczyło mu twarz. Do zdarzenia miało dojść na uczęszczanej ulicy Jana Pawła II na Osiedlu Wieczorka - w rejonie dworca komunikacji miejskiej.
Zakrwawiony chłopak dotarł do szkoły, tam wezwano policję. Na twarzy miał wycięte litery "HKS" i "R", kojarzące się z chorzowskim Ruchem, oraz „S” – skrót Piekar Śląskich. Sam 15-latek deklarował, że jest kibicem zabrzańskiego Górnika.
Policjanci pokazali chłopakowi zdjęcia miejscowych kibiców Ruchu. Gdy wskazał jednego z nich, 20-latek został zatrzymany i okazany mu przez lustro weneckie. 15-latek nie potwierdził jednak, że to jeden z napastników. Zatrzymany został zwolniony do domu. Również przy innych fotografiach chłopiec deklarował, że rozpoznaje sprawcę, a potem wycofywał się.
Dochodzenie ws. napadu prowadzono na dużą skalę. Powołano nadzorowaną przez wiceszefa śląskiej policji grupę operacyjną, którą wspomagali policjanci z komendy wojewódzkiej. Wobec zmiennych informacji chłopaka, policjanci nie byli w stanie posunąć sprawy do przodu. Dodatkowo kamery monitoringu zainstalowane w pobliżu rzekomego miejsca napadu, nie zarejestrowały niczego, co mogłoby potwierdzić jego przebieg.
Uczestniczący w przesłuchaniach 15-latka psycholog już na wstępnym etapie ocenił, że chłopak ma skłonności do konfabulacji – po zwolnieniu pierwszego wskazanego przez niego podejrzewanego następnych już nie zatrzymywano. W końcu nastolatek przyznał, że napadu nie było – nie powiedział jednak dotąd, dlaczego skłamał i czy w poranieniu twarzy ktoś mu pomagał.
Prowadzący śledztwo w sprawie napadu policjanci i prokuratorzy wkrótce je umorzą. Do sądu rodzinnego skierują natomiast wniosek o ukaranie 15-latka za składanie fałszywych zeznań. Wskazują, że na razie nie mają podstaw, by sądzić, że chłopak mógł zmienić zeznania o napadzie, bo np. został zastraszony.
- Nie wiemy, które zeznania są prawdziwe - czy jedne, czy drugie; czy będzie jeszcze jakaś trzecia wersja tego zdarzenia. Pomoże w tym na pewno przygotowywana opinia biegłego psychologa, który oceni zdolność do postrzegania faktów przez tego nieletniego. Trudno cokolwiek na dziś powiedzieć odnośnie wiarygodności jego zeznań. Są po prostu niewiarygodne – ocenił prok. Sochacki.
Zdaniem prokuratora dobrze się stało, że po rzekomym zdarzeniu wszczęto śledztwo na tak dużą skalę. - Informacja była wiarygodna na początkowym etapie. Gdyby policja nie zareagowała, byłoby jeszcze gorzej – wskazał prok. Sochacki.
Rząd przyjął projekty ustaw o bezpieczeństwie imprez masowych oraz o zapewnieniu bezpieczeństwa w związku z organizacją Euro 2012. Premier Donald Tusk powiedział, że jest przekonany, iż bezpieczeństwo na stadionach zostanie zapewnione w sposób konsekwentny i trwały.
- Mam nadzieję, że to zakończy debatę na temat tego, czy państwo powinno egzekwować bezpieczeństwo fizyczne i materialne obywateli oraz instytucji, czy też powinno, tak jak to było do niedawna, pozwalać na wszystko chuliganom i przestępcom stadionowym. Ostatnie tygodnie pokazały, że konsekwentne działanie może przynieść pożądane efekty. Musi być tylko trwałe, permanentne i jestem przekonany, że takie będzie - powiedział we wtorek Tusk na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.
Dodał, że rząd szukał propozycji zmian, które ułatwią działania policji i wymiaru sprawiedliwości w sytuacjach, kiedy będzie dochodziło do wykroczeń lub przestępstw podczas lub w związku z imprezami masowymi. - Wolałbym, żebyśmy jako państwo bardzo precyzyjnie wyłapywali tych, którzy są stadionowymi chuliganami i przestępcami po to, żeby wszyscy pozostali mogli spokojnie czy gorąco, zależnie od temperamentu, dopingować swojej drużynie, ale bez zagrożenia dla zdrowia i życia i bez dużych strat materialnych - mówił Tusk.
Zapowiedział, że osoby, które naruszą prawo w trakcie imprezy sportowej, będą karane w trybie administracyjnym. Pseudokibica, który popełni wykroczenie, policja będzie mogła ukarać mandatem - w wysokości 2 tys. zł (w przypadku posiadania niebezpiecznych narzędzi - 3 tys.) - już na miejscu zdarzenia. - To zwiększy także nieuchronność i szybkość kary - powiedział Tusk.
Premier powtórzył, że jeśli zajdzie taka potrzeba, wojewodowie będą zamykać stadiony ze względu na brak możliwości zapewnienia bezpieczeństwa. - Wojewoda będzie w tej ustawie wskazany jako instytucja, która będzie miała jednoznaczne prawo, na wniosek policji, do tego typu rozstrzygnięcia, tak żeby nie budziło to żadnych wątpliwości o charakterze prawnym. Naszym zdaniem dzisiaj także takich wątpliwości nie ma, ale chcemy ułatwić te procedury. Chodzi tu o możliwość przerwania imprezy masowej przez wojewodę lub osobę przez niego upoważnioną w przypadku, kiedy dochodzi do groźnych sytuacji w trakcie imprezy masowej - wyjaśnił Tusk.
Premier podkreślił, że jeśli kluby piłkarskie nie wprowadzą zintegrowanego systemu identyfikacji kibiców, to ich stadiony nie będą dopuszczane do rozgrywek. - Liczymy na to, że Ekstraklasa i Polski Związek Piłki Nożnej dzięki temu dojdą dużo szybciej do porozumienia w sprawie tego, kto będzie odpowiedzialny za instalację tej sieci monitorującej na wszystkich stadionach klubów, które będą w lidze zawodowej uczestniczyły - powiedział Tusk.
Szef rządu ma nadzieję, że Sejm przyjmie projekt zmian dotyczących m.in. bezpieczeństwa na Euro 2012 jeszcze przed nowym sezonem piłkarskim. Poinformował również, że rozmawiał w tej sprawie z marszałkiem Sejmu Grzegorzem Schetyną i - jak zapowiedział - projekt na pewno przejdzie drogę legislacyjną do końca kadencji.
Premier dodał również, że podjęto decyzję o powrocie policjantów na stadiony (nadal jednak za bezpieczeństwo imprezy odpowiada jej organizator - dop. PAP). - To policja decyduje, w jakiej ilości, ale ma to być ilość wystarczająca, by w razie niepokojących zdarzeń móc natychmiast interweniować. Interwencja będzie oznaczać też przerwanie imprezy masowej, bez możliwości jej wznowienia. Mówiąc wprost - jeśli miałby miejsce burda na stadionie, policja będzie działała, a wojewoda przerwie imprezę (mecz) i nie zostanie ona wznowiona - wyjaśniał premier.
Jak dodał, ta zasada - obecność policjantów na stadionie - będzie obowiązywać dopóty, dopóki na stadionach nie zostaną przyjęte pewne reguły, związane z zachowaniem się kibiców.
Gdy na mnie nastają złośliwi, by zjeść moje ciało, wtenczas oni, wrogowie moi i nieprzyjaciele, chwieją się i padają.
Podczas obrad Sejmu i Senatu a także na terenie tych obiektów karać:
Za niestosowne, naganne zachowanie posłów kara grzywny 10 tyś zł.
Za obrażanie narodu Polskiego w najmniejszym stopniu karać grzywną 20 tyś zł oraz zakazem sejmowym do końca kadencji.
Za ubliżanie i stosowanie wyrazów obraźliwych wulgarnych karać grzywną 30 tyś zł oraz zakazem sejmowym (senatorskim) od 1 do 4 lat.
Za zmianę miejsca bez pozwolenia "porządkowego" podczas obrad kara grzywny od 10 tyś do 40 tyś zł oraz zakaz sejmowym (senatorski) od 1 do 2 lat.
Za wyjście z glosowania lub niestawiennictwo kara grzywny od 10 tyś do 40 tyś.
Za recydywę kara pieniężna w wysokości od 10 tyś do 40 tyś i zakaz Sejmowy (senatorski) do końca kadencji.
Jeżeli podczas głosowania i obrad sejmu jeden z tych punktów zostanie spełniony, obrady (głosowanie) zostaje przerwane, a osoby złapane na gorącym uczynku muszą być osądzone natychmiast.
rudy won do Białorusi. Łukaszenka już czeka na ciebie. Mam nadzieje, że wyborcy rozliczą odpowiednio peło i całą tą bandę kłamców wyborczych, oszustów z rudym na czele.
jebać euro2012.
Ostatnio edytowany przez: Rch., 1 czerwca 2011, 00:26 [1 raz(y)]
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wspiera policję w walce z pseudokibicami.
Na celowniku agencji znaleźli się przede wszystkim kibole, którzy mają kontakty z grupami ekstremistycznymi, np. propagującymi faszyzm lub nazizm, zarówno z Polski, jak i z zagranicy. Z nieoficjalnych informacji „Rz" wynika, że ABW tworzy też bazę najgroźniejszych pseudokibiców, którzy są podejrzewani o handel narkotykami i udział w grupach przestępczych.
Sprawdzają fora i blogi
– Analizujemy setki różnych materiałów, także tych powszechnie dostępnych. W tym fora internetowe dla kibiców i prowadzone przez nich blogi – mówi „Rz" osoba z ABW znająca kulisy operacji. – W niektórych przypadkach korzystamy też z billingów telefonicznych i informacji operacyjnych. W ten sposób wyłapujemy tych, którzy podczas Euro 2012 mogą stwarzać zagrożenie, także terrorystyczne.
Jak dodaje nasz informator, agencja jest w ścisłym kontakcie z policją, która ma najlepsze rozeznanie grup pseudokibiców.
Oficjalnie ABW nie chce jednak zdradzać żadnych szczegółów. – Analizujemy wszystkie zagrożenia związane z Euro 2012 – mówi „Rz" Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska, rzecznik służby. I zaznacza, że te działania mają oparcie w określonych w ustawie kompetencjach. To m.in. walka z terroryzmem oraz ochrona bezpieczeństwa wewnętrznego państwa i jego porządku konstytucyjnego.
Andrzej Barcikowski, były szef ABW, przyznaje, że monitoring środowisk pseudokibiców jest zrozumiały. Uważa bowiem, że podczas Euro 2012 tego typu grupy z różnych krajów mogą współpracować i zakłócić przebieg mistrzostw.
Niedługo zacznie ścigać FBI I SECRET SERVICE....
Niespełnione rządu obietnice = temat zastępczy kibice!
W ten sposób wyłapujemy tych, którzy podczas Euro 2012 mogą stwarzać zagrożenie, także terrorystyczne.
Pewnie chodzi o terrorystów, chodzących w koszulkach "Dżihad Legia". Al-kaida bardzo rozszerza obszar działania, stąd niedawna wizyta Obamy u Komorowskiego. W ciągu dwóch tygodni USA nas zaatakuje, bo mamy łupki...
W ten sposób wyłapujemy tych, którzy podczas Euro 2012 mogą stwarzać zagrożenie, także terrorystyczne.
Pewnie chodzi o terrorystów, chodzących w koszulkach "Dżihad Legia". Al-kaida bardzo rozszerza obszar działania, stąd niedawna wizyta Obamy u Komorowskiego. W ciągu dwóch tygodni USA nas zaatakuje, bo mamy łupki...
Wszystko się scala w spójną całość...
ciekawe czy zapolują na rudego jak na bin ladena
"Racja jest jak dupa, każdy ma swoją" "Panie Marszałku a jaki program tej partii? - Najprostszy z możliwych, bić kurwy i złodziei, mości hrabio" J Piłsudski
"W sferze sportowej mam całkowite zaufanie do Grzegorza Smolnego [wiceprezesa Pogoni]. Uważam, że jest jednym z najlepszych dyrektorów sportowych w Polsce."
Odp: Temat zastępczy kibice! - 02/06/2011 16:53
Mecz otwarcia PGE Arena w Gdańsku odbędzie się na stadionie Legii w Warszawie.
Impreza otwarcia Stadionu Narodowego w Warszawie Red Bull X Fighters nie odbędzie się.
Mecz otwarcia Stadionu Narodowego w Warszawie odbędzie się być może na PGE Arena w Gdańsku
Autostrada A2 może będzie na Euro a może i nie
No i co tam płemierze Tusku w polityce i sukcesach PR??
Niespełnione rządu obietnice - temat zastępczy Kibice
Zapomniałem dodać: dla miśków z ABW i CBŚ - bomba, stadion, narkotyki, ustawka, ekipa, alkaida, C4, trotyl, nitro i kokaina oraz śnieg.
Ostatnio edytowany przez: Poinformowany, 2 czerwca 2011, 20:57 [2 raz(y)]
...
Zapomniałem dodać: dla miśków z ABW i CBŚ - bomba, stadion, narkotyki, ustawka, ekipa, alkaida, C4, trotyl, nitro i kokaina oraz śnieg.
Doszły mnie słuchy, że u niejakiego Kaczora Donalda w mieszkaniu jest 30 kg amfy, 20 kg marihuany, 10 kg koki które w całości zamierza rozprowadzić w dużej "wsi" W lokalu znajduje się cała masa sprzętu: tasaki, siekiery, noże oraz piro w skrzynce na ogródku. Wszystko przygotowane na ustawkę z farmerami z mazowieckiego... ja bym od razu robił mu szturm na chatę... To niebezpieczny bandzior, zagraża bezpieczeństwu farmerów.
...
Zapomniałem dodać: dla miśków z ABW i CBŚ - bomba, stadion, narkotyki, ustawka, ekipa, alkaida, C4, trotyl, nitro i kokaina oraz śnieg.
Doszły mnie słuchy, że u niejakiego Kaczora Donalda w mieszkaniu jest 30 kg amfy, 20 kg marihuany, 10 kg koki które w całości zamierza rozprowadzić w dużej "wsi" W lokalu znajduje się cała masa sprzętu: tasaki, siekiery, noże oraz piro w skrzynce na ogródku. Wszystko przygotowane na ustawkę z farmerami z mazowieckiego... ja bym od razu robił mu szturm na chatę... To niebezpieczny bandzior, zagraża bezpieczeństwu farmerów.
Odp: Temat zastępczy kibice! - 03/06/2011 00:11
Mecz z okazji otwarcia stadionu w Gdańsku odbędzie się w Warszawie, a mecz z okazji otwarcia stadionu w Warszawie odbędzie się w Gdańsku. 100-lecie Polonii na stadionie Legii.
Teraz czas na zagęszczacz spożywczy bo cukier już był
Kariera Nikosia Dyzmy część 2
Rząd przyjął projekty ustaw o bezpieczeństwie imprez masowych oraz o zapewnieniu bezpieczeństwa w związku z organizacją Euro 2012. Premier Donald Tusk powiedział, że jest przekonany, iż bezpieczeństwo na stadionach zostanie zapewnione w sposób konsekwentny i trwały.(...)
Rząd przyjął jak zwykle coś pod publiczkę - opinia prawników jest jednoznaczna:
"Sędziowie nie mają wątpliwości. Specustawa stadionowa to bubel prawny!
Donald Tusk znów się nie popisał. Rząd przyjął projekt specustawy stadionowej, który rzekomo ma zapewniać bezpieczeństwo podczas Euro 2012. Tymczasem środowisko prawnicze nie zostawia na nim suchej nitki. Sędziowie zgodnie twierdzą, że specustawa stadionowa jest jednym wielkim bublem prawnym!
Głównym założeniem projektu jest natychmiastowe sądzenie chuliganów w specjalnych stadionowych salach poprzez telekonferencję. Sędziowie uważają, że taki zapis jest totalną pomyłką i godzi w prawo oskarżonego do obrony. – „Sąd nie będzie miał możliwości zetknięcia się z niektórymi dowodami, na przykład przedkładanymi przez obronę, czy oskarżonego. Jeżeli dojdzie do sytuacji, w której będzie potrzeba okazania dowodu rzeczowego nie będzie można tego technicznie przeprowadzić” – mówi sędzia Wojciech Buchajczyk.
Wystarczy, że złapany kibic zażąda obrońcy lub będzie pod wpływem alkoholu i już nie może być sądzony na stadionie. W sytuacji, gdy rozrabiać będzie kilkadziesiąt osób (a w pojedynkę chuligani raczej nie rozrabiają) powstanie kolejny poważny problem. Nie wiadomo, gdzie mieliby oczekiwać na swoją kolej. Zdaniem sędziów dużo łatwiej było by po prostu przewieść zatrzymanych do sądu.
Sędziowie są przeciwni wprowadzaniu sądów stadionowych także ze względu na powagę sądu. „Sąd musi mieć bezpośredni dostęp do dowodów i kontakt ze świadkami. Wyroki wydawane przez sąd na stadionie byłyby bardzo łatwe do podważenia i narażałyby państwo na procesy o wysokie odszkodowania”.
Nie ma wątpliwości, że specustawa stadionowa to zagranie Tuska pod publiczkę, które niewiele ma wspólnego z chęcią rzeczywistego rozwiązania problemu chuligaństwa i zapewnienia bezpieczeństwa imprez sportowych."
Kto w Pogoni gra z 18? Chciałbym poznać nazwisko tego naziola wstrętnego...
Nie spodziewałbym się tego po Wólkiewczu...
Teraz wszystko się zgadza! Myślę że nie bez przyczyny biega po prawej stronie boiska! Typowy naziol , przedstawiciel skrajnej prawicy. Zdejmują tą koszulkę zwyrodnialcu!
Naziol powinien biegać po lewej stronie. Nazi to jest narodowy socjalista, więc trudno go za skrajnego prawicowca uważać. Aż dziw bierze, że Ty eM dajesz się nabierać na takie lewackie sztuczki.
Ostatnio edytowany przez: Olaf, 3 czerwca 2011, 15:52 [1 raz(y)]
Pieniądze to nie wszystko.... potrzebne są jeszcze złoto i diamenty.
Odp: Temat zastępczy kibice! - 03/06/2011 15:56
Olaf - napisałem to z nutką ironii ale z drugiej strony jak widzę logo "Nowej Prawicy Korwina" na plakatach reklamujących Marsz Wyzwolenia Konopi to sam już się gubię gdzie prawica gdzie lewica
PS. jest jednak inny wątek do tego typu dyskusji
Żeby nie rozmywać tematu:
Co się stało z Tuskiem, że przestał rozumieć kibiców i zaczął z nimi walkę? Przecież kiedyś był jednym z nich, nie stronił od mocnego słowa, a walki z pilnującymi stadionów milicjantami budziły w nim podziw.
Swoją legendę jako jednego z najbardziej aktywnych kibiców Lechii Gdańsk budował przez całe lata. Gdy był już premierem, jeden z gdańskich kolegów, Tomasz Wołek, mówił o nim jako zażartym „kibolu”. Tusk miał walczyć z kibicami Zawiszy Bydgoszcz podczas zadym po wyjazdowym meczu Lechii. Według Wołka, biegał nawet z kawałkiem ogrodowego węża, który służył mu za oręż przeciwko kibicom z Bydgoszczy, a pewnie i milicjantom. Trudno się dziwić transparentowi, jaki wywiesili kibice Lechii Gdańsk na jednym z meczów po decyzji o zamknięciu stadionów w Warszawie i Poznaniu oraz policyjnej akcji przeciwko kibicom w całej Polsce. „Zapomniałeś, jak sam byłeś kibolem?” – pytali Tuska gdańscy fani.
Tusku, musisz?
Salezjanin, ks. Jarosław Wąsowicz, to chyba najbardziej znany kapłan w środowisku. Sam kibic Lechii od trzydziestu lat, gdańszczanin z Zaspy, sąsiad Wałęsy i zagorzały konspirator w okresie stanu wojennego. Napisał książkę Biało-Zielona Solidarność, która opowiada o gdańskich patriotach-kibicach. – To, co dzisiaj robi Tusk, jest zwykłą awanturą polityczną. Kiedyś był entuzjastą mocnych zachowań kibiców, w podziemnej prasie pisał z podziwem o walkach z milicją, w których nie brakło śmiertelnych ofiar – mówi ks. Wąsowicz. Dodaje, że premier z PO w czasie ostatniej kampanii wyborczej podlizywał się kibicom, odwoływał do ich etosu, pokazywał publicznie w klubowym szaliku o biało-zielonych barwach. – To mnie wówczas raziło. Podobnie jak fakt, że nie wahał się wykorzystywać „antykaczorowej” koniunktury na paru stadionach. Gdy kibice Lecha czy Arki skandowali hasła przeciwko Kaczyńskim, Tuska to bawiło. Mimo że jako kibic Lechii powinien znać mało przyjazne relacje swojego klubu z gdyńską sąsiadką. Dzisiaj, kiedy kibice wznoszą antyrządowe hasła, premier zamyka stadiony, by chronić swoją polityczną pozycję – krytykuje „pierwszego kibica RP” ksiądz Wąsowicz.
"Makaron": gdzie był Tusk?
Dariusz Makowiecki „Makaron”, twardy facet z trybun Lechii, to jeden z najstarszych i najbardziej rozpoznawalnych kibiców klubu z Traugutta. – W czasach komuny na mecze jeździłem, żeby się wyżyć, wyszumieć i dać w mordę milicjantowi – przyznaje bez ogródek. W 1975 r. na wyjazdowym meczu z Gwardią Koszalin ktoś rzucił butelką. Padło niesłusznie na „Makarona”. Milicjanci wzięli go z trybun. Zamknęli na miesiąc. – Gdzie wtedy był rzekomy klub kibiców założony przez Tuska? Dlaczego się za mną nie wstawili, przecież to nie ja byłem winny? – pyta rozgoryczony „Makaron”. Dodaje, że nikt z poważnych kibiców nie znał wtedy inicjatywy, w której uczestniczyć miał dzisiejszy premier. – Zresztą gdyby nawet założyli, to w czasach komuny nikt nie chciałby mieć z takim klubem cokolwiek wspólnego. Takie inicjatywy były pod kontrolą władz. Nic nie odbywało się bez ich zgody, a czerwoni zawsze musieli mieć tam swoją wtykę – dopowiada „Wnuczek”, inna z legend kibiców Lechii. „Makaron” zastanawia się, dlaczego dzisiaj Tusk obraża kibiców, nazywając ich „kibolami”. – Wstydzi się nas? To ja się go wstydzę! – mówi z przekonaniem, choć przyznaje, że jeszcze do niedawna swój głos był nawet gotów oddać na Platformę. Dzisiaj to niemożliwe. – Widziałem ostatnio na przystanku tramwajowym w Gdańsku taki napis „pszeszczepie ci musk donaldzie tusk – bez bulu komorowski”. To by się chyba przydało – uśmiecha się „Makaron”. W gdańskim liceum był uczniem Tomasza Wołka, wówczas nauczyciela historii. Dobrze go wspomina, ale środowisku Tuska nie może darować, że wokół siebie buduje fałszywą legendę. Gości z lepszych domów i szkół. Jakby w kontraście do tych innych, gorszych, z gminu. – Jak stoję na meczu koło dwudziestolatka, to jestem z nim na ty. To normalne, przecież kibicujemy razem. Ale gdybym stanął obok Tuska, kazałbym sobie mówić przez pan – mówi z godnością „Makaron”, sam dobrze po pięćdziesiątce. Dla niego Tusk to żadna klubowa legenda. – Rządzili inni, „Baca”, „Hipis”, Zdzichu Garbacz. Na pewno nie Tusk – mówi „Makaron”. Donalda zapamiętał tylko z bujnej fryzury i określenia „mesjasz”, jakiego ironicznie użył wówczas wobec Tuska jakiś kibic.
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.