Dokładnie ten sam problem miałem... :/ bilety mozna odebrać w kasie nr. 3 do której nie ma dojścia :/

Kapsle na stadionie. Kontrowersyjna akcja Bosmana

Bosman Browar Szczecin przygotował promocję dla kibiców: Przynieście na stadion 500 kg kapsli, uszyjemy wam sektorówkę. - Chcemy integrować środowisko, nie namawiamy do picia przed meczem - tłumaczą autorzy akcji

Zbieraj kapsle Bosmana. Przynieś ze sobą na stadion. Razem zdobądźmy nową sektorówkę. To hasło nowej promocji. Jej zapowiedź (i regulamin) znajdziemy na stronie internetowej Bosmana, głównego sponsora Pogoni szczecin, portalach kibiców, oficjalnej stronie klubu. Zasady są proste - przez trzy miesiące, czyli całą rundę wiosenną, na stadionie będzie prowadzona zbiórka kapsli z butelek Bosman Full ("czerwony") i Bosman Specjal ("zielony"). Jeśli uda się zgromadzić pół tony - sympatycy Pogoni otrzymają nagrodę, czyli ogromną flagę, tzw. sektorówkę, w kształcie koszulki. Na każdym meczu kapsle mają być ważone, by kibice wiedzieli, ile jeszcze brakuje. Wszystko zostało dokładnie zapisane w umowie, jaką Stowarzyszenie Kibiców "Portowcy" podpisało w tej sprawie z Bosmanem.

Akcja rozpoczęła się podczas piątkowego spotkania Pogoń - ŁKS. Zespół Bosman Task Force (to zespół - m.in. hostessy, DJ-e - odpowiedzialny za przeprowadzanie konkursów) "liczył" kapsle na parkingu za budynkiem klubowym. Zapytaliśmy o efekty. Okazuje się, że zebrano "śladowe ilości", bo - jak wyjaśniają marketingowcy browaru - niewielu kibiców wiedziało o promocji.

- Piwo pijemy "bez promocji", teraz będzie z tego dodatkowa korzyść - mówi Mariusz, 35-latek, który w piątek przyszedł na Twardowskiego jeszcze bez kapsli. - Za dwa tygodnie, na derby z Flotą, przyniosę kilkanaście.

Na forach internetowych kibice piszą:

- Wybierając piwo, najczęściej sięgam po Bosmana, właśnie dlatego, że wspiera Pogoń.

- Dajcie Bosmana do Warszawy, wspomożemy.

Pół tony kapsli zebrać niełatwo. Kapsel waży 2 gramy, więc na kilogram potrzeba 500 sztuk. Na 500 kg - 250 tys.! Przyjmując średnio 2,6 zł za butelkę, wychodzi 650 tys zł. Nawet przy cenie hurtowej butelki piwa (ok. 1,5 zł) Bosman liczy więc na dobry interes. Sektorówka o wymiarach 15 na 23 m (takie wymiary zostały zapisane w umowie) może kosztować 15-20 tys. zł, czyli od każdej butelki browar "odda" kibicom 7-8 groszy.

Dlaczego Bosman po prostu nie sprezentuje kibicom sektorówki (tak jak zrobił to kilka lat temu)? Na fladze będzie przecież logo Bosmana. To kolejna reklama browaru na stadionie. Logo jest już na koszulkach piłkarzy i sprzęcie, są banery wokół boiska, przy wyjściu z tunelu na murawę stoi ogromna dmuchana brama, są dmuchane duże kule za bramkami, poza tym plakaty, bilety. Wszędzie tam jest logo Bosmana.

I czy zbieranie kapsli na obiektach sportowych nie jest "mrugnięciem okiem" do kibiców: skoro i tak pijecie przed meczem, pijcie "to" piwo? Żeby się przekonać, jak wielu fanów Pogoni pije w drodze na stadion, wystarczy w ligowy weekend zwiedzić zaułki Pogodna. Grupki kibiców opróżniających puszki i butelki to stały obrazek. W piątek było tak samo. Choć oficjalnie, pijanym na stadion wchodzić nie wolno, to opary alkoholu czuć na trybunach.

- Miejscem zbiórki jest stadion, tak by ułatwić kibicom dostarczanie kapsli - przekonuje Łukasz Kwiatkowski menedżer Carlsberga, odpowiedzialny za markę Bosman. - Miłośnicy Dumy Pomorza mogą zbierać kapsle w pubach, wśród swoich znajomych, sąsiadów - osób, które nie przychodzą na mecze. Liczymy na integrację fanów wokół jednego celu - zdobycia nowej wielkiej sektorówki w barwach ich klubu.

Co na to organizator meczów, czyli władze Pogoni Szczecin?

- Nie odbieramy tej promocji jako namawianie do picia pod stadionem - stwierdza Marta Barańska, szef marketingu w Pogoni Szczecin. - Inicjatorem akcji jest sponsor i stowarzyszenie kibiców, my tylko pomagamy logistycznie. Kapsle są zbierane na parkingu, nie ma mowy, by ktoś wniósł np. worek kapsli na trybuny.

Stowarzyszenie Kibiców "Portowcy" nie odpowiedziało na nasze pytania.

Grupa Carlsberg, do której należą także inne regionalne marki, promocję dla kibiców organizuje nie tylko w Szczecinie, ale i we Wrocławiu. Możliwości kibiców Śląska zostały ocenione wyżej - muszą zebrać 600 kg kapsli piwa Piast, by podczas otwarcia nowego stadionu zaprezentować efektowną flagę.

Dla Gazety

prof. Mirosław Rutkowski, etyk

Jeśli intencją twórcy tej kampanii jest zwiększenie spożycia piwa wśród kibiców, należałoby ją ocenić negatywnie z dwóch powodów: po pierwsze, gdyż sprzeczna jest z powszechnie podzielanym przekonaniem, że sport w żaden sposób nie powinien być łączony ze spożywaniem alkoholu - szczególnie na tak dużą skalę. 500 kg kapsli to przecież kilkaset tysięcy butelek piwa! Po drugie, gdyż cała akcja skierowana jest do środowiska, którego członkowie raczej "nie wylewają za kołnierz" i są szczególnie podatni na tego rodzaju łatwą pokusę. Cała sprawa wygląda jeszcze gorzej, gdy pod uwagę weźmie się fakt, że kibice piłkarscy to zwykle ludzie młodzi.

Gdyby jednak to przypuszczenie okazało się niesłuszne, to pozostaje domniemanie, że browar nie namawia kibiców sportowych do picia alkoholu, lecz jedynie do gromadzenia kapsli, które można zbierać wszędzie tam, gdzie piwo piją jacyś inni, niezainteresowani futbolem ludzie. Czyli namawia do myszkowania po restauracjach, pubach i barach w poszukiwaniu śmieci, za które niewątpliwie uważa się kapsle od piwa. Czy twórcy całej kampanii faktycznie tak nisko oceniają kibiców Pogoni? A czy kibice będą chcieli tak nisko traktować samych siebie?

Komentarz

Tłumaczenie Carlsberga jest pokrętne. Czy naprawdę środowisko najbardziej fanatycznych kibiców Pogoni (bo kto inny włączy się do akcji) trzeba dodatkowo integrować? Czy naprawdę Carlsbergowi chodzi o to, aby powstawały grupy towarzyskie, które ruszą w miasto w celu penetrowania rejonów spożywania Bosmana w poszukiwaniu kapsli? Z całej akcji płynie jasny komunikat do kibiców - pijcie dużo. W nagrodę dostaniecie gadżet reklamowy. Gadżet, za który sami zapłacicie w cenie piwa. Zgadzam się z prof. Mirosławem Rutkowskim - tak czy owak nisko Carlsberg ceni szczecińskich kibiców.

I jeszcze jedno - akcja nijak się ma do rodzinnego kibicowania na stadionach, które Pogoń stara się od jakiegoś czasu propagować. Dlatego dziwi mnie w tym wszystkim przychylność klubu.