Pogon-Verona 1987 - 11/09/2007 14:45
Pozwolilem sobie na zalozenie tego temat bo zbliza sie 20 rocznica tego meczu no i moze pare wspomnien, a wiec na mecz wszedlem na wkreta jak jeszcze ochrona nie byla taka duza tzn ochrona najczesciej starsi panowie rencisci z parasolkamiPrzeskoczylem przez plot na wysokosci mlyna za dawnym zegarem ok 3 godz przed meczem no i czekanie padaka glodny chlodny bez pieniedzy bo wszystko bylo na wariata a moze sie uda i sie udalo wejsc.Na trybunach impreza na calego, wesolo duzo alkocholu ogolnie biba,duze wrazenie na mnie zrobili kibice Verony,zorganizowany spiew bajeranckie jak na te czasy szale, barwy jak dobrze pamietam zolto-niebieskie,a fany lezaly na ziemi przed sektorem dla przyjezdnych, my chyba machalismy balonami ale nie jestem pewien.Jezeli chodzi o poziom sportowy tego meczu to jechalismy z nimi strasznie tylko jakos nie moglo wpasc,zremisowalismy 1-1 ale spokojnie moglismy wygrac a nawet powinnismy.W rewanzu sie nie udalo i przegralismy 3-1 i odpadlismy niestety.Wtedy mielismy niezla pake z Kensym i Lesniakiem na czele i wydaje mi sie ze tamten mecz i vicemistrzostwo ma dla mnie wieksza wartos niz za Begdasa
Pozdrawiam
Ostatnio edytowany przez: AMS, 11 września 2007, 14:56 [1 raz(y)]
Odp: Pogon-Verona 1987 - 11/09/2007 20:17
W ten dzien na mecz szedlem z ojcem. Mialem ze soba jakies chrupki kukurydziane (wtedy to byly takie chipsy) . Siedzialem na "2" na wprost bramki. Wyzej siedzial moj wojek z dziadkiem. Hellas Verona wtedy byla jednym z lepszych klubow we Wloszech wiec latwo mozna ogarnac jaki poziom reprezentowala. Pamietam ze wszyscy nazekali na Cyzio a ekstaze wywolala bramka "Valdano".
Wkrotce w tym temacie pojawi sie prawdziwy rarytas dla kolekcjonerow - BILET Z MECZU REWANZOWEGO - musze go w koncu zeskanowac...
2 lata wczesniej Hellas Verona zdobyla mistrzostwo Wloch (ogorki to nie byly...). Ponizej link do zdjec z tego wydazenia. Uwage zwraca akcent kibicowski na tych fotach - podkreslam to sa lata osiemdziesiate ubielego wieku!
Odp: Pogon-Verona 1987 - 11/09/2007 23:09
Ja miałem załatwiony bilet przez rodziców,co do barw Verony to masz racje.Oprócz balonów były też flagi klubowe wypożyczane na dowód.Do samego meczu --to była taka gra jaką zawsze chciałbym oglądać w wykonaniu POGONI.
Odp: Pogon-Verona 1987 - 12/09/2007 13:41
Muniek czy byłeś na meczu rewanżowym, albo znacie kogoś kto byl ? Może ma jakieś zdjęcia.
Co do meczu to siedziałem na 12, a po meczu dostałem pod oko od Włochów 5 lirówka, takim czymś rzucacli (piorunsko skuteczna broń). Posiadam z tego meczu i plakat i bilet.
Odp: Pogon-Verona 1987 - 13/09/2007 00:10
Przydałby się ktos kto zna język Włoski. Coś mi się wydaje, że we Włoszech ani filmy ani zdjęcia z tych meczy nie zgineły.
Moja dziewczyna jak znajdzie czas to coś przetłumaczy na włoski A co do biletu z meczu w Veronie to ktoś juz kiedys zamieszczał na tym forum jego skan. Poza tym chce zwrócić uwagę że zachwalacie kibiców Verony, a zapominacie że w tamtym okresie To Pogoń miała najlepsza ultraske w Polsce. Młyn większy do dzisiejszego (na 3 sektorach), race świetlne, jako pierwsi wprowadziliśmy w tamtym czasie baloniki nawet. Pamiętam też jakąś fote kibiców Pogoni z lat 80 gdzie wszyscy w młynie byli ubrani na biało! wiem że komentator tego meczu z Veroną zachwycał się naszymi kibicami i żeby teraz nie pomylic to stwierdził chyba coś takiego "Prosze państwa czy to kibice Milanu czy Pogoni!" Niema wątpliwości, to były najlepsze czasy kibicowskie w historii naszego klubu, ale to jest oczywiście moja subiektywna ocena. Zdecydowanie warto przypomnieć młodym ten mecz!
Ostatnio edytowany przez: IS, 13 września 2007, 03:58 [2 raz(y)]
Akurat te słowa wypowiedział komentator podczas skrótu meczy Pogoni w Krakowie na Wiśle (lub na Siarce Tarnobrzeg...choc to pierwsze chyba pewniejsze).
"Czy to kibice Milanu ... nie to kibice Pogoni Szczecin..."
Co nie zmienia faktu że w tamtych czasach naprawdę dominowaliśmy w światku kibicowskim
No problem. Moja luba posluguje sie jezykiem wloskim lepiej niz wiekszosc forumowiczow polskim ... poza tym mam ziomka Wlocha kibica Verony wlasnie. Sprobuje zainteresowac go tematem.
Un doveroso ringraziamento per la fornitura del materiale video
A special thanks for the video material GIANLUCA VIGHINI
Giornalista sportivo (e malato di Prebenite!) - Sports journalist
Telenuovo Retenord (Verona)
Trzeba namierzyć Pana Gianlucę. W googlach masa tego wyskakuje.
Odp: Pogon-Verona 1987 - 13/09/2007 11:35
Powiem tyle ze jutro bede szczesliwym posiadaczem kasety z meczu granego w Szczecinie. Zaraz po obejrzeniu przegrywam mecz z VHS na CD zeby byla juz na wieki. Udalo mi sie tez skontaktowac z osoba ktora ma na kasetach mecze ligowe, ale przekaze mi je dopiero za 2 tyg. na pewno zrobimy jakas impreze i wspolnie te spotkania obejrzymy. szkoda tylko ze nowe wladze nie maja wielkiej checi do pomocy...
Orietujesz sie jak jest z prawami do takich materialow? Ja i mysle ze sporo osob byloby zainteresowanych jakas szersza dystrybuja na plytkach CD lub DVD. Pracuje w firmie, ktora zajmuje sie m.in. produkcja filmowo - telewizyjna wiec mam dostep do dobrego sprzetu i oprogramowania. Mozna by bylo stworzyc naprawde fajne archiwum.
Odp: Pogon-Verona 1987 - 13/09/2007 12:06
dobrze wiedziec. co do praw i rozpowszechniania to pogadam z prawnikiem jakby to mozna bylo zrobic. najpierw jednak musze zebrac wszystkie kasety i dopiero ruszymy. byc moze za bardzo sie uparlem ale przed wydaniem tego na pltyce trzeba koiecznie zrobicprojekcjie w kinie i spotkanie z bylymi pilkarzami
Odp: Pogon-Verona 1987 - 14/09/2007 04:22
To było powiedziane przynajmniej dwa razy. Raz dokładnie na meczu w Warszawie Legia -Pogoń gdzie Pogoń jako pierwszy klub w Polsce wzieła wielkie flagi na kijach. Dokładnie Szpakowski powiedział "proszę Państwa to nie Milan to kibice Pogoni"
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Przeskoczylem przez plot na wysokosci mlyna za dawnym zegarem ok 3 godz przed meczem no i czekanie padaka glodny chlodny bez pieniedzy bo wszystko bylo na wariata a moze sie uda i sie udalo wejsc.Na trybunach impreza na calego, wesolo duzo alkocholu ogolnie biba,duze wrazenie na mnie zrobili kibice Verony,zorganizowany spiew bajeranckie jak na te czasy szale, barwy jak dobrze pamietam zolto-niebieskie,a fany lezaly na ziemi przed sektorem dla przyjezdnych, my chyba machalismy balonami ale nie jestem pewien.Jezeli chodzi o poziom sportowy tego meczu to jechalismy z nimi strasznie tylko jakos nie moglo wpasc,zremisowalismy 1-1 ale spokojnie moglismy wygrac a nawet powinnismy.W rewanzu sie nie udalo i przegralismy 3-1 i odpadlismy niestety.Wtedy mielismy niezla pake z Kensym i Lesniakiem na czele i wydaje mi sie ze tamten mecz i vicemistrzostwo ma dla mnie wieksza wartos niz za Begdasa
. Siedzialem na "2" na wprost bramki. Wyzej siedzial moj wojek z dziadkiem. Hellas Verona wtedy byla jednym z lepszych klubow we Wloszech wiec latwo mozna ogarnac jaki poziom reprezentowala. Pamietam ze wszyscy nazekali na Cyzio a ekstaze wywolala bramka "Valdano".
![:]](grafika/emoticons/krzywy.gif)
Tani nie byl...
... nie to kibice Pogoni Szczecin..."