Górnik Zabrze - Pogoń 2:1 - 15/04/2006 23:34
Hmmm czy wina lezy po stronie Panika, moze to nie jest jakis wielki trener ale szkoda mi sie go zrobiło jak cały stadion napierał na niego a on w tym momencie przekazywał info .....moze ta brazyljana to nie jest szczyt naszych marzen, ale Pogon to My i tego nie moze nam nikt zabrac....
Odp: Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin - 15/04/2006 23:39
Jakie jest powiazanie tematu z Twoja wypowiedzia? Mi tam go nie szkoda-mial juz wystarczajaco duzo czasu aby pokazac ze jest dobrym trenerem i nie pokazal bo.. nim po prostu nie jest! Co do meczu z Górnikiem to jesli sie nie myle nigdy jeszcze nie wygralismy w Zabrzu i szczerze mowiac watpie czy uda sie to w srode.. Poprostu wielu z tych pseudograjkow nie wklada serca w to co robi a ambicji Gornikom akurat odmowic nie mozna..
Odp: Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin - 15/04/2006 23:49
Uznalem ze nie bede sie rozpisywal jaka to Pogon jest cool i ze to był wypadek przy pracy , dlatego swoja mysl zawarłem akurat tutaj....ot taka dygresja ....Pozdro
Z pierwszą częścią twojej wypowiedzi raczej się nie zgodze, tak naprawde większość z nas ma blade pojęcie o tym co robi trener na czym polega dokładnie jego praca itp. Ale ja jestem zdania że w tym momencie Panik to jedyna osoba która może doprowadzić ten zespół do końca rozgrywek.
Co do drugiego wątku zgadzam się niestety tak już jest że jak się kupuje piłkarzy szczególnie z innego kraju o innej mentalności itp. to istnieje duże ryzyko że nie będą wkładali serca w gre a nikt mi nie powie że liczą sie tylko umiejętności. Sądze że gdyby chociaż kilku zawodników wykazywało sie takim zaangażowaniem jak dzis Lilo wygrali byśmy ten mecz !!! Jeśli uda sie to Panikowi to w Zabrzu wygramy 2-0... :p optymistyczny wariant
Odp: Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin - 16/04/2006 19:03
Moim skromnym zdaniem.. Panik to trener średniej klasy, ale nawet dobry trener nie zbuduje dobrej drużyny z graczy, którzy nie maja umiejętności.. i chęci do gry. Wiadomo ze wina Panika jest to ze stawia na obronę, (a nie na atak) która złożona z Brazylijczyków zapomina jak się gra w piłkę Jak Ptak tak kocha zawodników z Brazylii to przynajmniej na jego miejscu obronę zbudowałbym z Polskich graczy. Chodzę na Pogoń od wielu lat i nigdy się od niej plecami nie odwróciłem! Chodziłem na wszystkie mecze za czasów Pogoni w drugiej lidze.. Przeżyłem Turka, Gondora.. więc i Ptaka przeżyje… bo Pogoń to MY a nie pierdolone grajki którzy w dupie maja tradycje, nazwę i barwy...
A jaki będzie wynik z Górnikiem?? Jak zagrają z takim „zaangażowaniem” i „ambicja” to tak z 4:0 będzie dla Górnika.(jak nie więcej) Chociaż mam nadzieje, że się mylę i będzie przynajmniej remis.
W Górniku po raz kolejny w ostatnim czasie wrze. Nie dlatego, że w kasie brak pieniędzy, nadal nie ma nowego właściciela, a dziś czeka zespół może nawet najważniejszy tej wiosny mecz w lidze. Do tego wszystkiego już się na Roosevelta... przyzwyczajono. Górnik ma problem o wiele poważniejszy, bo dotyczący szatni. Po ostatnim meczu z Koroną wydostały się z niej informacje o zbyt długim balowaniu dwójki zawodników w Wielki Piątek, kilkanaście godzin przed ligowym meczem z Koroną. O wszystkim dowiedziała się jedna z gazet, w poniedziałek prawdę znali już wszyscy piłkarze. Tylko trener Ryszard Komornicki i prezes Jerzy Frenkiel szczegóły poznali po wtorkowej lekturze.
Do łóżka na "gazie"
Co stało się w Kielcach? Otóż Jacek Ziarkowski i Dawid Bartos, w przeszłości mający już problemy z używkami, zamówili do hotelowego pokoju po kilka piw. Powinni spać około 23:00, położyli się dwie-trzy godziny później. Górnik grał mecz następnego dnia już o 13:30. - Na porannym rozruchu poczuliśmy się jak w gorzelni. Zebrała się rada drużyny; zastanawialiśmy się, co z tym zrobić - twierdzi informator.
O wszystkim wiedziało siedem osób: dwaj winowajcy i "starszyzna", czyli Krzysztof Bukalski, Artur Prokop, Tomasz Prasnal, Łukasz Juszkiewicz i Jacek Wiśniewski. - Prawda jest taka, że czterech chciało sprawę uciszyć i nic trenerowi nie mówić, a jeden był za tym, by powiedzieć. Głosowaliśmy. Jeden z tej dwójki niemal płakał, by dać mu szansę. Nie poszliśmy do trenera. Może to był błąd, ale to nie jest łatwa decyzja. Tym bardziej, że mieli nie grać - dodaje piłkarz Górnika.
Nerwowy wtorek
Stanęło ostatecznie na tym, że Bartos i Ziarkowski mieli trenerowi Komornickiemu zgłosić urazy. Nie zgłosili. Bartos obiecał drużynie, że będzie biegał za pięciu. Może i chciał, ale nie bardzo to wyszło. Atmosfera była taka, że klęska na boisku nikogo nie powinna dziwić. - Czasami ktoś wypije po piwie. To nie był pierwszy i ostatni raz. Gdyby w szatni nie było "kabla", który nadał temat, już w poniedziałek nie byłoby tematu - twierdzi inny piłkarz.
Wtorek był na Roosevelta bardzo nerwowy. Zaczęło się od spotkań prezesa Frenkiela z dwójką winnych. Potem gabinet szefa klubu odwiedzili trenerzy. Spotkania z rada drużyny nie było. Bartos i Ziarkowski, którym Górnik podał tej zimy rękę - "Ziaro" grał w IV lidze, a Bartosowi podziękowano za grę w Ruchu - spotkali się z Frenkielem raz jeszcze. Trening wyznaczono na 17:00. Pierwszy wszedł do piłkarzy Komornicki, a za nim Frenkiel. - Układ koleżeński już się skończył. Mniejszy problem to tych kilka piw, choć to oczywiste, że obaj postąpili bardzo głupio. Stała się rzecz o wiele gorsza... - twierdzi Komornicki.
Przeciwko trenerowi?
Kto wie czy "przeciek kontrolowany" nie był skierowany właśnie przeciwko obecnemu trenerowi, którego metody pracy nie wszystkim w klubie odpowiadają. - Jak miał poczuć, że ktoś pije, skoro wchodzi do szatni dwie minuty przed treningiem, a wychodzi minutę po... - można usłyszeć w szatni. Piłkarze narzekają na jakość treningów, bark zajęć taktycznych i brak analizy gry przeciwników. Kilka tygodni temu, zamiast prowadzić umówioną odprawę przed meczem z Odrą, Komornicki pojechał na turniej organizowany przez Gwarek Zabrze. Miał wtedy pierwszą poważna rozmowę z Frenkielem. - Powinni wyrzucić tę dwójkę, a trener po czymś takim sam powinien podać się do dymisji - słychać na Roosevelta. Oczywiście wszystkie opinie są anonimowe. - Jeżeli pewne elementy ćwiczymy ponad dwa miesiące, to nie trzeba wielkiej inteligencji, by tę wiedzę sobie przyswoić - odpowiada na zarzuty Komornicki. - Pytany, czy będzie "czystka" w drużynie, odpowiada: - Z Lubinem potrafili walczyć i grać do końca bez kilku niby niezastąpionych. W Kielcach grali wszyscy i co? Pewne zmiany w drużynie będą. Grają ci, którym jest z nami po drodze. To, co zrobiła rada drużyny, jest niedopuszczalne.
Kiedy krótko po tym ogłosił meczową osiemnastkę, nie było w niej między innymi Krzysztofa Bukalskiego i Jacka Wiśniewskiego. Obaj są zdrowi, obaj należą do rady. - Atmosfera w szatni? Wisielcza, nie wiem czy może być gorsza - dodaje kolejny z zawodników.
Dziś zabraknie jeszcze pauzującego za kartki Damiana Seweryna, wiosną zdecydowanie najlepszego piłkarza drużyny. A mecz toczy się o ogromną stawkę. Górnik przegrywając, praktycznie jedną nogą będzie już w drugiej lidze. Inna rzecz, że na razie sprawia wrażenie samobójcy, który nie potrzebuje niczyjej pomocy, by się w niej znaleźć.
W Gorniku nie dzieje sie za dobrze, wiec moze Pogon to wykorzysta !!!
Ostatnio edytowany przez: Boryna, 19 kwietnia 2006, 12:04 [1 raz(y)]
Error nr 1024;
Opis błędu: 1194:
SELECT
s.sesja_uzytkownik,
s.sesja_zalogowany
FROM
forum_sesje as s,
forum_uzytkownicy as u
WHERE
1758228113 - UNIX_TIMESTAMP(sesja_czas) < 180
AND
s.sesja_uzytkownik = u.id
AND
s.sesja_zalogowany = 'tak'
ORDER BY
u.nick ASC
Table 'forum_sesje' is marked as crashed and should be repaired /home/sites/forum.pogononline.pl/include/class.baza.php/36;
!
Error nr 1024;
Opis błędu: 1194: Table 'forum_sesje' is marked as crashed and should be repaired /home/sites/forum.pogononline.pl/include/class.baza.php/50;
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.