Mieliśmy kupę szczęścia, Amica zagrała świetne spotkanie i gdyby wygrała z nami 3:0, to nie moglibyśmy narzekać na zły los. Bramka dla nas padła, tak mi się wydaje, po faulu na bramkarzu Amiki - a nam spotkanie wybronił Pilarz (strzał Kikuta, główka Dembińskiego - że wspomnę tylko o najbardziej niesamowitych interwencjach)...
Poza Pilarzem, wyróżniłbym Rodrigo (twardziel, każdą piłkę bierze na siebie, nie odwraca się dupą), Kaźmierczaka (tradycyjnie wykonał kawał dobrej roboty w destrukcji), Bugaja (za ambicję) i Moskalewicza (za ambicję i niesamowitą główkę w końcówce meczu). Fatalnie zagrała nasza prawa strona - Michalski praktycznie nie odbierał rywalom piłek, a Parzy zagrał katastrofalnie. Beznadziejną zmianę dał Trałka, który przy każdym kontakcie z piłką spowalniał akcję. Reszta piłkarzy raczej średnio.
Sędziowanie tragiczne - w pierwszej połowie kilka dziwacznych decyzji na korzyść Amiki, w drugiej połowie niesłusznie uznana bramka, kilka niezauważonych zagrań ręką i fauli (szczególnie ten Skrzypka na Grzelaku był tak ewidentny, że aż wstyd było tego nie gwizdnąć). Myślę, że pan Małek powinien sobie odpocząć od sędziowania na kilka kolejek.

btw... Sędzia Cwa(e)lina znów nawywijał, tym razem w Grodzisku... Przecież miał dostać zawiasy, jak to możliwe że on ciągle jest wyznaczany do sędziowania I-ligowych meczów?

P.S. W równolegle rozgrywanym spotkaniu pomiędzy Piekłem i Alkonem zdecydowane zwycięstwo gospodarzy Brawo